Kocur to jakiś czas temu zaś się bił i stracił pazur, który się teraz nie goi tylko ropieje, no i siedzi w domu. I jest ciężki do zniesienia :]
Mediolobiwki oczywiście rosną wieksze. Zresztą trzeba brać poprawkę na to, że ta rebucja to już trochę latek ma. Niektóre medio same idą w trochę większą kulkę (oczywiście to nie feraki), np. aureiflorki. Większość jednak korpusiki ma drobne, choć można je przypędzić. Kilka moich kupnych roślin ma ogromne, jak na medio korpusy, jak z Niemiec sprowadzałem rarytasy to dostawałem takie duże 'ogóry' :] Natomiast większość z czasem się krzewi na potęgę. Poniżej wkleję fotkę trochę to ilustrującą.
Rejden widzisz zaskoczyłeś mnie w feworze zakupowym i chyba niegrzecznie żony swojej nie przedstawiłem, no i nie przypomniałem o kawce, a niedziela nie była najgorsza na to. W każdym bądź razie jeszcze raz, jakby ktoś chciał wpaść w najbliższy weekend - miejmy nadzieję, że słonko będzie - to zapraszam, kwiatki medio jeszcze będą :]
A z Genkiem to trzy razy rozmawiałem, bo gdzie nie poszedłem to on tam był ;) Kiedyś wybrać się muszę.
Dziś jak wróciłem wyskoczyłem na ogród, cykłem parę fotek i nagle łup, grzmotneło i z północnego zachodu przyszła chmura, że od razu ściana wody i w kilkadziesiąt sekund się kałuże na ogrodzie porobiły. Kwiaty oczywiście nie rozwijały się zbytnio.

Wyżej wymienianą starą rebucyjkę musiałem cyknąć, bo jedyna dziś ładnie kwiatuchy porozkładała i sporo ich.

Cośtam z kwitnących u mnie po raz pierwszy próbowało sił, ale bezskutecznie bez słońca. Tutaj trochę rozchylona WR 633 Mediolobivia pygmaea var. nigrescens (występująca tez pod dziwną nazwą M. diersiana var. atrovirens). Nie za często dostępna, a jak już to udaje ją zwykła diersianka, którą też zresztą miałem, jako WR 633. Ta ma jednak całkiem inne, charakterystyczne ociernienie.

I rzut na roślinki (jak się kliknie 2x to się znacząco fotka powiększy) w terakotowych piąteczkach (gdzie trochę małych siewek), paru tylko póki co czarnych siódemkach (gdzie parę ogórów) i w dwóch największych dziesiątkach kupna kępa M. haagei v. orurensis i M. steinmannii v. eucalyptana. Docelowo u mnie wsjo będzie w siódemkach, ale to za jakie 10 lat ;)