Sylwuś!

Tak jak pisałam rozkręcam się...

Potrafię docenić ciężką pracę. Już nawet zaczęłam kombinować jak przekonać H, coby mi zamontował podlewanie kropelkowe jak w foliaczku

bo o tej czynności wielu nawet nie myśli.
Ja miałam ochotę połączyć z czerwonym wilcem, ale odrobinę go oddzielę, coby się nie ,,pogryzły", bo wilec ponoć dość ekspansywny.
Aż mnie skręca, żeby wysiać jeszcze pomarańczową ''tubkę" i ciągle rozglądam się za innymi kolorkami
