
Ogródek kogry-cz.5
- Andziax007
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10079
- Od: 20 gru 2008, o 08:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce woj. Świętokrzyskie
- Kontakt:
- koza
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1682
- Od: 26 lip 2006, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.śląskie
W słonkogrodzie cudownie
W kogrobuszu - nie wiem co powiedzieć !!! Ty w Cieszynie (dla mnie górski teren) - ja na równinie ...a u mnie wciąż tylko przebiśniegi kwitną!!!!! Zazdroszczę (tak pozytywnie
) i czekam na ciepłe i słoneczne dni. Serdeczne pozdrowionka i buziaki z wietrznego (dziś ciepły wiatr) rancza śle ulka


W kogrobuszu - nie wiem co powiedzieć !!! Ty w Cieszynie (dla mnie górski teren) - ja na równinie ...a u mnie wciąż tylko przebiśniegi kwitną!!!!! Zazdroszczę (tak pozytywnie

Ulka buziaki przesyła
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Tulipanko - a ja właśnie od Ciebie wracam.
Zaglądam systematycznie.
Danusiu - no to życzę udanej wycieczki i dużego z pianką.
Żeby tylko pogoda Wam dopisała.
Fajna wycieczka, nie zapomnij zabrać aparatu a potem wklej w moim wątku o Beskidach.
Dawno w górach nie byłam przez tą pogodę.
Andziu - witaj w kogrobuszu.
Miło powitać nowego gościa.
Balkonik teraz najczęściej zajęty.
Wszystkie prace związane z sianiem, przesadzaniem tam właśnie się odbywają.
Zyczę Ci więcej chęci M do pracy i spełnienia twojego marzenia.
Ewuniu - no nie da się zaprzeczyć.
Po długiej bytności w domu, tyle świeżego powietrza naraz i plus wysiłek, zrobiło swoje.
Ale za to jakże mocny i zdrowy będzie sen.
Tak, w ogrodzie kwitnie już wawrzynek a jak ładnie pachnie ?
Hiacynty jeszcze nie są całkiem rozwinięte, ale za dwa może trzy dni to będzie zapach aż do bólu głowy.
Kózko - cieszę się że jesteś
Ja też czekam na te słoneczne dni.
Wszystko już w blokach startowych, tylko ciepła i słońca potrzeba.
Nie martw się, twoje ranczo szybko nadrobi zaległości.
Ja mam ogród osłonięty i wystarczy chwilka słońca, już robi się cieplej.
Zaraz pędzę szpiegnąć co u Ciebie.
Joluś - bardzo dziękuję.
Myślę, że teraz już będzie coraz lepiej i bardziej kolorowo.

Zaglądam systematycznie.

Danusiu - no to życzę udanej wycieczki i dużego z pianką.

Żeby tylko pogoda Wam dopisała.
Fajna wycieczka, nie zapomnij zabrać aparatu a potem wklej w moim wątku o Beskidach.
Dawno w górach nie byłam przez tą pogodę.

Andziu - witaj w kogrobuszu.

Miło powitać nowego gościa.

Balkonik teraz najczęściej zajęty.
Wszystkie prace związane z sianiem, przesadzaniem tam właśnie się odbywają.
Zyczę Ci więcej chęci M do pracy i spełnienia twojego marzenia.

Ewuniu - no nie da się zaprzeczyć.
Po długiej bytności w domu, tyle świeżego powietrza naraz i plus wysiłek, zrobiło swoje.


Ale za to jakże mocny i zdrowy będzie sen.

Tak, w ogrodzie kwitnie już wawrzynek a jak ładnie pachnie ?
Hiacynty jeszcze nie są całkiem rozwinięte, ale za dwa może trzy dni to będzie zapach aż do bólu głowy.
Kózko - cieszę się że jesteś

Ja też czekam na te słoneczne dni.
Wszystko już w blokach startowych, tylko ciepła i słońca potrzeba.
Nie martw się, twoje ranczo szybko nadrobi zaległości.
Ja mam ogród osłonięty i wystarczy chwilka słońca, już robi się cieplej.
Zaraz pędzę szpiegnąć co u Ciebie.

Joluś - bardzo dziękuję.
Myślę, że teraz już będzie coraz lepiej i bardziej kolorowo.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
I nic innego powiedzieć nie można!Grażynko- po prostu pięknie!I w ogrodzie i na balkoniku!Teraz to już z dnia na dzień będzie ładniej i bardziej kolorowo!
Co Ty robisz , Grażynko,że śnieżyce Ci tak pięknie kwitną?Znając życie - pewnie mi odpowiesz - nic!Kupiłam w tamtym roku piękne , wielkie cebule śnieżycy wiosennej i zaczynam się zastanawiać ,czy czasami nie była to jednak śnieżyca letnia (mało prawdopodobne, ale może w sklepie mieli źle oznaczone), bo do tej pory nie kwitnie ,tylko wypuszcza listki.Chyba się wścieknę ,jeśli się okaże ,że mam rację!Zakochałam się w niej , jak zobaczyłam u Ciebie całe łany tej ślicznej roślinki.Letnią już mam.Ciekawe , co wyrośnie - tylko dziwi mnie to ,że w Twoim klimacie już kwitnie , a u mnie dopiero liście wychodzą....Pożyjemy - zobaczymy!
Co Ty robisz , Grażynko,że śnieżyce Ci tak pięknie kwitną?Znając życie - pewnie mi odpowiesz - nic!Kupiłam w tamtym roku piękne , wielkie cebule śnieżycy wiosennej i zaczynam się zastanawiać ,czy czasami nie była to jednak śnieżyca letnia (mało prawdopodobne, ale może w sklepie mieli źle oznaczone), bo do tej pory nie kwitnie ,tylko wypuszcza listki.Chyba się wścieknę ,jeśli się okaże ,że mam rację!Zakochałam się w niej , jak zobaczyłam u Ciebie całe łany tej ślicznej roślinki.Letnią już mam.Ciekawe , co wyrośnie - tylko dziwi mnie to ,że w Twoim klimacie już kwitnie , a u mnie dopiero liście wychodzą....Pożyjemy - zobaczymy!
Pozdrawiam,Małgorzata
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Małgosiu śnieżyca letnia u mnie też dopiero ma liście i kwitnie gdzieś tak w czerwcu na początku.
Snieżyce u mnie dobrze rosną, bo są w miejscu mokrym wiosną a latem suchym.
One takie warunki uwielbiają i lubią kwaśną ziemię.
Poza tym nic nie robię a jak widzisz mam jej sporo i w tym roku znów rozsadzę.
Ten pierwszy wiosenny kwiatek bardzo cieszy, kiedy zakwitnie, choć na krótko.
Snieżyce u mnie dobrze rosną, bo są w miejscu mokrym wiosną a latem suchym.
One takie warunki uwielbiają i lubią kwaśną ziemię.
Poza tym nic nie robię a jak widzisz mam jej sporo i w tym roku znów rozsadzę.
Ten pierwszy wiosenny kwiatek bardzo cieszy, kiedy zakwitnie, choć na krótko.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Czytając wczoraj posty działkowiczów, wyczytałam, że wielu szykuje się do użycia Roundupu, żeby "przygotować" sobie grządki pod nasadzenia. Bo to szybko, skutecznie i beż roboty.
Zanim ktoś użyje tego specyfiku radzę przeczytać poniższy tekst.
Wysłany: Pią 08 Cze 2007 11:46 Temat postu: Roundup nie taki bezpieczny - szczególnie dla kobiet
--------------------------------------------------------------------------------
Stosowany na całym świecie i promowany w ochronie roślin zmodyfikowanych genetycznie (GMO) herbicyd Roundup, do niedawna uznawany za mało szkodliwy, okazał się groźny dla rozwoju łożyska kobiecego i potencjalnie niszczący układ endokrynologiczny człowieka. W Stanach Zjednoczonych stwierdzono, że Roundup w stężeniach dużo niższych od stosowanych w rolnictwie blokował rozwój łożyska kobiecego i wywoływał poronienia i przedwczesne urodzenia płodu o małej masie. Co gorsza w stężeniach nietoksycznych Roundup wpływa na aktywność aromatazy, enzymu regulującego miejscową produkcję estrogenów, co może zaburzać rozwój zdrowego gruczołu piersiowego i skutkować powstaniem raka sutka. Roundup jest trwały pod ziemią i w wodach, jest bardzo śmiercionośny dla płazów i ma dużo szersze oddziaływanie niż przypuszczano. W Polsce Roundup jest powszechnie stosowany do zwalczania perzu a nielegalnie także do opryskiwania rzepaku w celu przyspieszenia jego dojrzewania, co zwiększa jego wnikanie do łańcucha żywnościowego.
Na pewno także i inne "dobre i skuteczne" opryski w sobie coś mają o czy nie bardzo wiemy.
Pozdrawiam
Zanim ktoś użyje tego specyfiku radzę przeczytać poniższy tekst.

Wysłany: Pią 08 Cze 2007 11:46 Temat postu: Roundup nie taki bezpieczny - szczególnie dla kobiet
--------------------------------------------------------------------------------
Stosowany na całym świecie i promowany w ochronie roślin zmodyfikowanych genetycznie (GMO) herbicyd Roundup, do niedawna uznawany za mało szkodliwy, okazał się groźny dla rozwoju łożyska kobiecego i potencjalnie niszczący układ endokrynologiczny człowieka. W Stanach Zjednoczonych stwierdzono, że Roundup w stężeniach dużo niższych od stosowanych w rolnictwie blokował rozwój łożyska kobiecego i wywoływał poronienia i przedwczesne urodzenia płodu o małej masie. Co gorsza w stężeniach nietoksycznych Roundup wpływa na aktywność aromatazy, enzymu regulującego miejscową produkcję estrogenów, co może zaburzać rozwój zdrowego gruczołu piersiowego i skutkować powstaniem raka sutka. Roundup jest trwały pod ziemią i w wodach, jest bardzo śmiercionośny dla płazów i ma dużo szersze oddziaływanie niż przypuszczano. W Polsce Roundup jest powszechnie stosowany do zwalczania perzu a nielegalnie także do opryskiwania rzepaku w celu przyspieszenia jego dojrzewania, co zwiększa jego wnikanie do łańcucha żywnościowego.
Na pewno także i inne "dobre i skuteczne" opryski w sobie coś mają o czy nie bardzo wiemy.
Pozdrawiam
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Witaj Grażynko,
Przeczytałam Twój post o Roundapie i popieram z całych sil apel, żeby stosować jak najmniej herbicydów i innych świństw w naszych ogrodach.
Chwasty można wyrwać ręcznie, albo niech tam sobie rosną, a nasze zdrowie jest najważniejsze.
Nie trujmy się sami, nie fundujmy sobie własnoręcznie, na własne życzenie chorób i alergii.
Pozdrawiam

Przeczytałam Twój post o Roundapie i popieram z całych sil apel, żeby stosować jak najmniej herbicydów i innych świństw w naszych ogrodach.
Chwasty można wyrwać ręcznie, albo niech tam sobie rosną, a nasze zdrowie jest najważniejsze.
Nie trujmy się sami, nie fundujmy sobie własnoręcznie, na własne życzenie chorób i alergii.
Pozdrawiam

- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Grażynko, jaka cudna wiosna w Twoim kogrobuszu. Te śnieżyce rewelacyjne, szczególnie te co rosną w rządku
Nie mówiąc o tulipaniku w słonkobuszu, po prostu rewelacyjny. Jaka to odmiana? Kaufamanniana, tarda?
Podpisuję sie pod Twoje wezwanie o niestosowaniu Roundupu. Nigdy go nie używam, przecież chwastów
łatwo się pozbyć, wystarczy trochę systematyczności. Po co się zatruwać? Jest tyle teraz chorób o nieznanych
przyczynach ze można podejrzewać skutki zatruwania takimi środkami.
Nie mówiąc o tulipaniku w słonkobuszu, po prostu rewelacyjny. Jaka to odmiana? Kaufamanniana, tarda?
Podpisuję sie pod Twoje wezwanie o niestosowaniu Roundupu. Nigdy go nie używam, przecież chwastów
łatwo się pozbyć, wystarczy trochę systematyczności. Po co się zatruwać? Jest tyle teraz chorób o nieznanych
przyczynach ze można podejrzewać skutki zatruwania takimi środkami.
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Dalu - święta racja.
Chemię w mamy już w całej żywności, którą kupujemy w sklepie.
Po co jeszcze dokładać w ogródku i to najczęściej bez konkretnej wiedzy.
Wiem, że niektórzy nawet nie czytają dokładnie instrukcji tylko dają "na oko" co w skutkach może być tragiczne.
Ewuniu - to syć oczy ile tylko możesz.
Wpisałam ten tekst, bo sama mam nieprzyjemne doświadczenia z stosowaniem chemii. Mój ojciec w dwa lata po tym jak zaczął ją nagminnie stosować zachorował na raka i zmarł.
Dlatego myślę, że takich tekstów powinno być więcej.
Reklamy są często na wyrost a koncerny chemiczne zrobią wszystko, żeby tylko sprzedać swój produkt.
Dla nich zdrowie ludzi się nie liczy.
Oni wolą jak ludzie są chorzy, bo sprzedaż chemikaliów wzrasta - mam na myśli tabletki - to też chemia.
Danusiu - cieszę się, że wycieczka była udana.
Jak będziesz miała czas to wklej fotki do widoczków z Beskidów - pewno będą świetne.
Już się na nich cieszę. ;:26
Dzisiaj czyściliśmy z mężem oczko wodne - jestem wykończona.
Mam nadzieję, że jutro odpocznę trochę.

Wiesiu - właśnie dlatego wstawiłam ten tekst.
Warto dobrze pomyśleć zanim sięgnie się po tak ostrą chemię.
Tulipanki są Kaufmaniana.Śnieżyce lubią najbardziej prezentować się w grupie w dużych ilościach, wtedy dopiero widać ich urodę.
Chemię w mamy już w całej żywności, którą kupujemy w sklepie.
Po co jeszcze dokładać w ogródku i to najczęściej bez konkretnej wiedzy.
Wiem, że niektórzy nawet nie czytają dokładnie instrukcji tylko dają "na oko" co w skutkach może być tragiczne.
Ewuniu - to syć oczy ile tylko możesz.
Wpisałam ten tekst, bo sama mam nieprzyjemne doświadczenia z stosowaniem chemii. Mój ojciec w dwa lata po tym jak zaczął ją nagminnie stosować zachorował na raka i zmarł.
Dlatego myślę, że takich tekstów powinno być więcej.
Reklamy są często na wyrost a koncerny chemiczne zrobią wszystko, żeby tylko sprzedać swój produkt.
Dla nich zdrowie ludzi się nie liczy.
Oni wolą jak ludzie są chorzy, bo sprzedaż chemikaliów wzrasta - mam na myśli tabletki - to też chemia.

Danusiu - cieszę się, że wycieczka była udana.
Jak będziesz miała czas to wklej fotki do widoczków z Beskidów - pewno będą świetne.

Już się na nich cieszę. ;:26
Dzisiaj czyściliśmy z mężem oczko wodne - jestem wykończona.
Mam nadzieję, że jutro odpocznę trochę.


Wiesiu - właśnie dlatego wstawiłam ten tekst.
Warto dobrze pomyśleć zanim sięgnie się po tak ostrą chemię.
Tulipanki są Kaufmaniana.Śnieżyce lubią najbardziej prezentować się w grupie w dużych ilościach, wtedy dopiero widać ich urodę.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki