Witam!!
Chciałbym poradzić się Was, drodzy forumowicze, jak należy prawidłowo sadzić bulwy(cebulki) zawilca wieńcowego

Gdyż pomimo stosowania się do ogólnodostępnych wskazówek, porad, jak i sposobu sadzenia opisanego przez sprzedawce, żaden anemon nie chce wzejść. Mam tu na myśli moczenie bulw przez okres 6-12 godzin, posadzenia w ziemi próchniczej przepuszczalnej, na stanowisku pół słonecznym. I tak właśnie poczyniłem, rok temu, a pomimo tego nic nie urosło, ba gdy odkopałem miejsce posadzenia po bulwach nie było śladu!!

W tym roku posadziłem bulwy do doniczki, właśnie teraz minęły 4 tygodnie, i znów to samo, bulwy zniknęły, a chilli posadzone równorzędnie ma już około 10 cm wysokości. Tydzień temu dosadziłem 1 bulwę, ale ja nie zakopywałem, teraz jest cała biała od pleśni. Co ja robię źle, że albo gniją te bulwy albo pleśnieją, 2 lata temu sadziłem inne anemony, które miały bulwy o nieregularnych kształtach i te urosły, zaś te przypominają cebulkę (zdjęcie). Może zła strona je sadze? Dzióbkiem na dół do góry, może podczas moczenie dodać ukorzeniasz? Czym nawozić i czy w tym przypadku jest możliwość stosowania środków ochronny roślin?
