Bogusiny Ogród (Bogusia2)

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
nigella
1000p
1000p
Posty: 1016
Od: 1 kwie 2009, o 23:36
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Bogusiu! Jak ja znam ten ból- rośliny kupione, stoją równiutko- gdzie je posadzić?
Niezłe , z pąkami okazy nabyłaś. Radość podwójna. Też słyszałam, że piwonie nie lubią przesadzania, moje wędrują
i zdarzy im się nie kwitnąć. Lepiej rozważnie wybierz miejsce.
Mam do Ciebie pytanie, wspominałaś o sadzeniu lilii, czy masz doświadczenie w ich uprawie?
Chodzi mi o przechowywanie cebul tych, które nie zimują w naszym klimacie.
Czy trzeba je podlewać podczas przechowywania?Straciłam piękną lilię- po zimie wyjęta z doniczki- rozsypała mi się w dłoniach. Pokażę ją u siebie.
Pozdrawiam, nigella
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
EwkaEs
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9774
Od: 9 lip 2008, o 20:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe kraju

Post »

Bogusiu-żurawka bardzo ładna, zdrowiutka.A kot czuje się już w pełni panem na włościach.
Bogusia2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1222
Od: 26 maja 2008, o 20:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Witajcie Ewo i Nigello :D . Nigello ja pierwsze w życiu lilie posadziłam jesienią ub. roku. Było 6 cebuk jak dotąd wzeszły trzy. Wiem tyle co mozna przeczytać w książkach. Informacji na Forum zasięgałam u Priama i Marii Teresy. Wielbicielką lilii i znawczynią tematu jest Hanka1.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Awatar użytkownika
EwkaEs
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9774
Od: 9 lip 2008, o 20:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe kraju

Post »

Bogusiu-mój pełnik jakby doszedł do siebie, pączek ładnie się rozwija, oczywiście na noc był schowany do kuchni do środka.Ale na tym jednym poprzestanę.
Bogusia2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1222
Od: 26 maja 2008, o 20:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Ewo bardzo sie cieszę :D . Dziś miałam cudowny dzięń, bo cały spędziłam na robocie w ogrodzie. Nie powiem, żebym dużo zdziałała ale zawsze coś.Skończyłam definitywnie ostatnie poprawki przy cięciu róż. Podsypłam obornik granulowany pod tawułki, azalie, niektóre róże. Jutro ciąg dalszy. Reperowałam szkody wyrządzone przez tę dobrana parę ancymonów Kaję i Filipa. Kot jest "złym duchem" psa. Wchodzi tam, gdzie pies nigdy nie wchodził a inaczej wygłada przejście wsród kwiatów 3 kg kota, a inaczej 35 kg psa!. Wykopali, chyba wspólnie, dół pod jałowcem zasypując 2 Niny. Wykopali wielka dziurę pod tarasem! Porobiłam wszędzie kraty i mam nadzieje, że to pomoże.
Kilka zdjęć z dzisiejszego ogródka.
Zarzekałam się, że nie będzie już zdjęć donicy z hiacyntami (juz je ścięłam do wazonu) ale narcyzki sa takie piękne, że przyjemnie się na nie patrzy.
Obrazek Obrazek
To juz inne narcyzy, duże, podwójne.
Obrazek
Konwalie w pełnej gotowości.
[url=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dd1da28212ec33c2.html]Obrazek

Modrzew, którego nie lubię z powodu milionów igiel, które co roku zrzuca na cały ogród.
Obrazek Obrazek

Haniu, jak zwykle prośba do CIebie. Mam starą, dużą New Dawn. W zeszłym roku słabo kwitła i chorwała. Postanowiłam ją odmłodzić i ścięłam na 70 cm od ziemi. Zamalowałam rany po cięciu specjanym środkiem. Chcę ją dobrze nakarmić, żeby miała z czego odbudować swoja koronę i tu jest problem. Róża rośnie jakby na wzgórku z piasku. Zrobiłam dwa rowki dookoła i wsypałam z pól kilo granulowanego obornika zasypałam piaskiem i zaczęłam podlewac . I tu zaczął się problem. Woda zmyła piasek, napęczniały obornik znalazł się na wierzchu. Oczywiście mam ziemię, czytaj mieszankę torfów, bo w moich slepach ogrodniczych nic innego poza torfem jako podłożem nie ma i mogę ta ziemią przykryc ten obornik. Ale zastanawim sie czy dla tak radykalnie ściętej róży ten granulat obornika wystarczy. Kupiłam Substral do róż 6 miesięcy. Może jeszcze tym Substralem ja posypać . A może masz jeszcze jakiś inny pomysł. Poniżej zdjęcia pokazujące jak stary jest to krzak i jego położenie. Bardzo Ci będę wdzięczna za radę.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Awatar użytkownika
EwkaEs
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9774
Od: 9 lip 2008, o 20:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe kraju

Post »

Bogusiu-koty nie kopią!Biedny maleńki Filipek oskarżony zdecydowanie niesłusznie.Owszem może goniły się z psem po ogrodzie.Może coś przy okazji i połamały.
Szyszki modrzewiowe śliczne!
U mnie hiacynty w hodowli wodnej właśnie się rozwijają, niebieski bardziej.
Bogusia2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1222
Od: 26 maja 2008, o 20:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Ewo, Filip jest po prostu uroczy. Jak tylko wejdę do ogrodu, natychmiast do mnie przybiega i przyglada się wszystkiemu co robię. Najbardziej fascynuje go podlewanie. Dziś na własne oczy widziałam, jak moczył łapkę w mokrej ziemi pod różą, tuż po podlaniu, a potem lizał wewnętrzną strone łapki, jakby sprawdzał czy smaczna jest woda z ziemią. Właśnie przybiegł do mojego pokoju i piszę z kotem na kolanach. Kaja jest mocno zazdrosna o każdą porcję pieszczot, którą nie ona dostaje. Dziś chwilę odpoczywałam na tarasie i wzięłam kota na ręce i czule do niego przemawiałam. Kaja była z drugiej strony domu i usłyszała co się dzieje na tarasie, przygnała jak strzała i żeby skrócić sobie drogę przeskoczyła przez murek i wskoczyła na taras przeciskając się między donicami, które speckajnie postawiłam, żeby tamtędy nie wskakiwała. Chodzi mi o moja ukochana różę Weilchenblau, która rośnie właśnie w tam, pod tarasem. Pod tarasem uwielbia spać kot. Kaja to oczywiście wypatrzyła i też tam musiała wejść. Wyobrażasz sobie wielkość tej jamy, którą wygrzebała, żeby się zmieścić?! Filip uwielbia łazić pod jałowcem płożącym i połamał mi pierwiosnki ząbkowane. No ale straty musza być :D .
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Obrazek

Bogusiu, takiego zabezpieczenia nie powstydziłby się dr Chodun!
Idealne. :P
Róże lubią ziemię gliniasto-piaszczystą i jeśli takiej nie ma, daj to co masz, ale inaczej!
Nie na " wulkanie" z którego wszystko spływa, ale na "kraterze". który wprowadzi wodę
do korzenia.
Chodzi mi o to, byś uformowała misę dokoła róży i tam nawoziła.
Najpierw obornik, potem dolistnie.
I przede wszystkim duzo, dużo wody.
Nawet co drugi, dzień wiaderko 20l.
Będzie dobrze.
Awatar użytkownika
EwkaEs
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9774
Od: 9 lip 2008, o 20:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe kraju

Post »

Bogusiu-nie możesz pieścić kota,a zaniedbywać w głaskaniu psa, jest Was kilkoro w domu, trzeba podzielić obowiązki.Konstanty waży 8 kilo i domaga się na kolanka i na rączki, od gości także nie bacząc na stanowisko.Sunia jest wielkości wilczura?No to dziury sobie wyobrażam.Starty są nieuniknione, a zwierzaki kochane.Bardzo przyjemny i w zgodzie z naturą masz ogród, szkoda,że tak daleko.W stolycy bywam rzadko,gdy koleżanka z Paryża jest właśnie tam.
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Bogusiu, róze to pijaczki, lubią wilgoćbo zwykle masa liści, szybko wyparowuje to, co znajdą na dole korzenie.
Dlatego, żeby róza była bujna, zdrowa i miała z czego odbijac można zrobić tak:
1) Fosa na min. 10 cm głebokości dokoła i do niej lejesz powoli wodę min wiadro co 2- 4 dni
2) Rura drenażowa pod korzeniem wyciągnięta na powierzchnię, spełnia role lejka
i dostarcza wodę bezpośrednio pod korzeń ( to doskoznała metoda na glebach lekkich lub dla roslin bagiennych i wilgociolubnych np.Rh)
3) krater przy sadzeniu

Obrazek
Z wielu względów, pozostaje Ci chyba ta pierwsza.
Fose można wypełnić np. kamykami/ korą/ itp., żeby nie zapadały się jej brzegi. :D
Awatar użytkownika
EwkaEs
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9774
Od: 9 lip 2008, o 20:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe kraju

Post »

Hanka jak zawsze niezawodna!Nie przypuszczałam nawet,ze róże tyle piją.Ale nie miałam nigdy swojej róży.
Awatar użytkownika
Elizabetka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 8473
Od: 4 lip 2006, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Post »

Witaj Bogusiu.....uf "przeczytałam" cały Twój ogródek :D dwa dni mi to zajęło ale warto było. :D
Masz wiele pięknych róż w swoim ogródku i świetnie sobie z nimi radzisz. Dzięki poradom forumek, z których ja też skorzystałam w tym roku będziesz miała prawdziwe rosarium. Nieoceniona jest wszelka choćby najmniejsza podpowiedź koleżanek forumowych jak pielęgnować nasze roślinki.

Wiosna do Ciebie już dawno zawitała ślicznymi pełnikami i hiacyntami i wieloma innymi kwitnącymi. Mimo piasków takich zresztą jak i u mnie naprawdę świetnie sobie radzisz. ;:215

Jeżeli chodzi o róże to między nimi sieję nagietki. Jak się rozrosną to niektóre wyrywam zalewam w wiadrze plastikowym i do dwóch tygodni mam super gnojówkę.....jest naprawdę świetna. Trzeba pamiętać o mieszaniu. W zeszłym roku w sierpniu taką gnojówką podlewałam truskawki i pietruszkę.....naprawdę byłam mile zaskoczona jak ładnie wszystko ruszyło.

W tym roku już część nagietek wysiałam a resztę będę siała na koniec kwietnia. Jest to najtańszy nawóż bo nasiona się szybko tworzą i też smosiejki kiełkują.

Dzięki za pouczające zdjęcia z Francji.....no i przepiękne górskie z okolic Zakopanego. ;:111

Drapanko dla psiaczków i dla kocurków choć ja nie wiem czy lubię koty bo nigdy nie miałam.

Cieplutko i wiosennie pozdrawiam. :wit ;:168
Bogusia2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1222
Od: 26 maja 2008, o 20:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Witaj Elżbieto :D . Sprawiłaś mi ogromna przyjemność swoją wizytą, bo nie spodziewałam się, że mój ogród może kogoś zainteresować. Tym bardziej jest mi miło, że przejrzałaś cały wątek. Dzięki za podpowiedź wysiewania nagitków i robienia gnojówki. Ja bardzo lubię nagietki. Sa takie bezpretensjonalne i świeże. Elu, Filip jest pierwszym kotem z którym mam do czynienia i jestem nim zachwycona. Co prawda podejrzewam, że trafił się nam nadzwyczaj miły, łagodny i towarzyski kotek. Jak byłam z nim na szczepieniach, weterynarz, ten sam, który go składał po wypadku w styczniu, mówił, że nieczęsto spotyka się tak łagodne i kontaktowe koty. Jest idealnie nauczony korzystania z kuwety (to był mój największy problem, kiedy myślałam o kocie). Przez 22 dni, które z nami mieszka nie przydarzył się żaden "wypadek" i ani razu nie były użyte pazurki ani wobec nas, ani wobec Kaji. Udały nam się zwierzaki :D !
A teraz kilka zdjęć z dzisiejszego ogródka.
Weilchenblau i przeciwpsia zapora.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
W założonej jesienią różance najmniej widoczne są róże. Pieknie rosna wymarzone dzwonki brzoskwiniolistne i ostrózki. Z pięciu posadzonych jesienia orlików wzeszły dwa i to dośc słabo. Lawendy sie nie przyjęły. Jednak musze kupowac większe sadzonki, bo te , które sadziłam jesienia były maleńkie. Nie przezimowały naparstnice. Z róż w tym miejscu najwięcej wigoru ma Mary Rose, J.Cartier ciężko, dwa krzewy A.Lindgren poharatane prze zimę. New Dawn tak sobie, Rosarium U. też po zimowych przejściach, a Eden stanął po przesadzeniu.
Obrazek
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Bogusiu przepiękne żonkile, i tulipanki- super- u mnie jeszcze nie kwitną- dopiero w pąkach :roll: Koci pomocnik odpoczywający w taczce uroczy :D
Awatar użytkownika
gagawi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2446
Od: 20 gru 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Post »

Bogusiu, ale się uśmiałam z Twoich pomocników-psotników :) Ja też mam takiego dochodzącego kota psotnika ( zawsze towarzyszy mi przy pracach ogródkowych ) i wczoraj przyuważyłam, jak siedzi w dołku z różą i czochra się na plecach. Potem objęła łapkami pędy róży i zaczęła ją obgryzać :? - chyba po niej, znaczy się róży... Następnie zaczęła się dopominać o smakołyki i zaprowadziła mnie do lodówki...

Muszę teraz zawieźć córkę na egzamin gimnazjalny.

Deszczyk nieśmiało kropi, prawie tyle co nic.
Grażyna W
Mój ogródek
regulamin
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”