Rośliny Mandragory

[Doti]

Mnie też się podoba,ja mam balkon tylko na rozmnażanie niestety

[zeberka4]

ale tu zielono!!!!

[bibi56]

Aniu, Mirku - dziękuję
Dziś przesadziłam lędźwiana do dużej doniczki, może teraz ruszy, bo w tej chwili to 15 cm kikut... Przesadziłam też celozję grzebieniastą (została mi jeszcze jedna, ale zabrakło doniczek :P ) i oberżynkę. Zdjęć nie robiłam, za to po pracy wyszłam na balkon pyknąć parę fotek.
Przepraszam za jakość, ale zdjęcia robione z ręki, a w zasadzie bardziej z nogi, z której zrobiłam sobie statyw

Milenko, aż się przeniosłam na ten Twój balkon ;:91 Super pomysł z tą lampą, fajnie oświetla roślinki. Na pewno bardzo miło tak posiedzieć w ciepłą letnią nockę na tym Twoim balkonie... mrum....

[Mandragora]

Dziękuję Dziewczyny za odwiedziny i miłe słowa
Beatko, niestety na balkonie mało przesiaduję, bo tak jak pisałam wielokrotnie wcześniej, jest wyjątkowo mało intymny przez ten plac zabaw zaraz przed blokiem. Zresztą nie mam nawet tam żadnego krzesełka Mam co prawda fotel składany specjalnie kupiony na balkon, ale rzadko go wynoszę, zwłaszcza w tak deszczową pogodę jak ostatnio (obity jest materiałem). Muszę sobie jakiś taborecik kupić, myślę, że w zupełności wystarczy

[bibi56]

No to kiepsko rzeczywiście. Ale zdjęcie oddało fajny klimacik

[chan-dzia]

Też bym chciała mieć takie widoki w pracy ale niestety 0 kwiatków.

[diament]

a może jakąś osłonkę na barierę, tylko, że kwiaty na podłodze mało światła by miały ale wedy można dokypić wiszące a pnące po bokach będzie intymniej. Na kwiatki nie zawsze można liczyć

[Mandragora]

No wreszcie weekend Zapowiada się ciekawie, jutro planujemy grilla, choć nie mamy ani działki ani domu, grill zrobimy
O tutaj, na działce rolnej pod lasem mojej koleżanki Przytachałam już pożyczone krzesła z pracy, jutro jeszcze stolik załatwić, potrzebna tylko pogoda do dobrego wypoczynku


Pokażę Wam jeszcze jakie drzewko rośnie u mnie na osiedlu - to szczęślin późny, jego jeden liść jest wielkości prawie moich dwóch dłoni - niesamowity jest!


I moje skrętniczki - fioletowy zwykły ma aktualnie 9 kwiatków, Samba już 4 Tylko biały cosik kiepsko kwitnie - muszę mu się przyjrzeć, co mu jest...


Aniu - nie mam pojęcia o jakich widoczkach w pracy piszesz

Moniko - osłonkę miałam w zeszłym roku, w tym zdjęłam ja na wiosnę, by skrócić, naszyłam się cały wieczór, a w końcu stwierdziłam, że jej nie zakładam. Szukam teraz innego pomysłu

[bibi56]

Milenko, zachorowałam przez ciebie na skrętniki!!! Tak piękne masz, że się napatrzeć nie mogę oj jak byś mieszkała bliżej to odwiedziłabym Cię nocą... Najbardziej spodobała mi się odmiana Tango piękny jest po prostu
I jak tu człowiek może trwać w postanowieniach, że już koniec kupowania nowych zielonych jak tutaj tyle ciekawych, pięknych kwiatów pokazujecie

[Mandragora]

Beatko, jeżdżę często do mojej Rodzinki do Bydgoszczy, będę jechać najprawdopodobniej w 2 połowie lipca, więc mogę Ci liściorki podrzucić Widzę, że Samba dość ładnie obradza w listki (Tango gorzej, ma tylko 2 marne, które ciągle podwijają mi się pod doniczkę ), więc chyba do tej pory coś już będę miała na obskubanie Obiecałam też listek Doti, która też jest z Łodzi, więc jakoś się może umówimy. Co prawda my często jeździmy b. późno, ale coś się wymyśli ;)

[bibi56]

Milenko, bardzo chętnie gdybyś Ty chciała coś ode mnie to daj znać. Może uda nam się jakoś zgadać co do spotkania

[chan-dzia]

Aniu - nie mam pojęcia o jakich widoczkach w pracy piszesz

Zle przeczytaam i głupoty wszły
Skrętniki śliczne

[diament]

ale widoki, zazdroszczę gór, mogę na nie patrzeć godzinami i co ciekawe ja też mam korzenie z
Bieszczad
osłonka kóra by sie podobała to ze słomy lub wikliny a to drzewko to nie zostanie zdeptane? srętniki cudne

[Mandragora]

Aniu - w pracy to ja mam paskudne, brzydkie biuro, okno na głośną ulicę, ale mam epipremnum, o które dba 6 kobiet (choć biuro mam swoje, ale to długa historia ) i w dodatku mieszka w doniczce bez dziurek, przesadzane nie wiadomo kiedy. Aż wstyd, muszę je wynieść kiedyś i przesadzić... Kiedyś do niego zajrzałam i wody było tyle, że aż pływał... Przykleiłam wielką kartkę "zakaz podlewania do odwołania!". Całe szczęście nie zgnił...

Beatko - coś wymyślimy

Moniko - toż to Ty góralka z krwi i kości ;) Ja to taka bardziej "napływowa", z korzeniami nadmorsko-kujawsko-wielkopolskimi

[diament]

gdzie kucharek sześć tam nie co ma co jeść...i kwiatek by padł przy tej nadopiekuńczości-dobrze, że zauważyłaś
a ze mnie góralka że hoho chociaż dodam, że mieszkam teraz na Wzniesieniach łódzkich, to prawie jak góry