Nareszcie ciepło, ale burze i deszcz skutecznie przepędzały mnie dziś z ogrodu.

Chwasty rosną w tempie zastraszającym.
Mam nadzieję na zbiór własnych nasion, ponieważ sklepowe wschodzą bardzo marnie. Lubczyk i pietruszka naciowa już szykują nasiona.
Cukinia w kompostowniku, fasolka w skrzyni i pomidory nareszcie zaczęły rosnąć i kwitnąć.
Lucynko dziękuję.

Hosty w tym roku mają dużo wody, więc rosną ładnie.

Ślimaki bezskorupowe na razie nieobecne, a nasze rodzime są przysmakiem ptaków, więc też ich mało.
Moje wysiewy w tym roku wyjątkowo nieudane. Orlaję i rudbekię Cherry Brandy siałam cztery razy.

Orlaje jakieś nędzne wyhodowałam, a tylko jedna rudbekia dożyła do wysadzenia. Jak się napatoczyła orlaja prawie kwitnąca, to musiałam ją mieć.
Gosiu jakieś nędzne siewki orlai wzeszły. Nie powinno Ci być przykro, pewnie ziemię miałam złą, bo większość siewek mi padła. Pewnie z pięćdziesiąt cynii straciłam.

Wysiałam kolejne, ale już tylko miniaturowe, innych nasion nie miałam.
Dziękuję,

czosnki dokupuję co roku. Po raz pierwszy mam czosnki Krzysztofa, są niskie, ale niektóre kule mają ponad 15 cm.

Niestety wykopywanie uciążliwe, ale jak się glebę zasili dobrze to w nowym miejscu znowu trzy lata ładnie kwitną.
Memory jeszcze rośnie, ale właśnie dziś ścięłam jedną trzecią kępy, miała około 1 metr kwadratowy, istny potwór.

Wiosną przed ruszeniem wegetacji wykopię. Teraz jeszcze pocieszę się ładnymi kłosami.
Maryniu dzięki, że masz jeszcze ochotę poprawiać nazwy moich roślin.

To moja najstarsza hosta, z której miałam obwódki, ale się pozbyłam większości, rosła ogromna. Dostałam ją jako NN i została nazwana przez forumki.

Już nie będę się wysilać na nazwy, albo pomylę, albo pomyłki kupiłam.
Orlaję też widziałam tylko na zdjęciach w ogrodach forumek. W masie wyglądała ładnie, a przecież nowości muszą zostać wypróbowane.
Dziś też upał, ale już po południu pochłodniało.
Basiu nareszcie ciepło, rośliny szaleją ze wzrostem i kwitnieniem, chwasty też.

Z czosnkami to czarnuszka, od lat wysiewa się w dwu miejscach i ładnie kwitnie. U mnie jest niska, ma 20-25 centymetrów.
Aniu nyna76 cieszę się, że po tylu perypetiach roślinki doszły.

Mam nadzieję, że się w większości przyjmą.
Muszę Cię postresować, ale szybko będziesz rozgęszczać rabatę.
Ewelinko ptaki mają koło mnie raj, mało domów i kilometry zagajników sosnowo-brzozowych. Od dwu lat za płotem gnieżdżą się wilgi, przepiękne ptaki o cytrynowych piórach, cudnie śpiewają.
Deszcz codziennie pada, ale teraz jak już ciepło, to tylko pomidorom szkodzi, większość roślin rośnie szybko, mając tyle wilgoci.
Róże będę głównie w cudzych ogrodach podziwiać, moich ubyło i poprzesadzane, więc wiele słabo zakwitnie.
Aniu anabuko1 dziękuję,

posiadaczka kolekcji host widzi u mnie ładne, to wyjątkowo miłe.
Czarnuszce pozwalam się wysiać i wyrywam, szybko traci urodę.
Wandziu dziękuję.

Hosty w taki deszczowy czas mają się doskonale. Niektóre podzieliłam, a mimo to całkiem ładnie się prezentują. Miałam na zapłociu kilkanaście jednej odmiany w zestawieniu z szałwią i przywrotnikiem. Bardzo ładnie wyglądały. Jesienią robili drogę obok mnie i wszystko zostało wyrzucone. Nie chciałam już sadzić do ogrodu odmiany której mam już kilka sztuk. Poza tym mam za mało cienia, a na patelni niestety dobrze nie wyglądają.
