Winorośle i winogrona cz. 7 (2018 r)

[BobejGS]

Witam serdecznie.

Dołączam do grona osób uprawiających winorośle. Choć rosną u mnie dwie odmiany, już chyba z przed moich narodzin, to zaopatrzyłem się w kilka odmian deserowych.

Poczytałem trochę różnych informacji i chciałbym się troszkę upewnić.

Sadzonki posadziłem wiosną. Były to gołokorzeniowe sadzonki. Wypusciłem po jednym pędzie rosnącym najbardziej w pionie. Obecnie rosną sobie one, jedne lepiej inne słabiej i teraz pojawia się pytanie.

Czy one tak sobie mają rosnąć w górę do końca sezonu i nic z nimi nie robic?

Później postaram sie je pokazać jak czas pozwoli.

[malopolanin]

Na razie nie rób nic. Powinieneś tyko zadbać o podpory. Na początek wystarczą paliki.
Mam nadzieję, że znasz odmiany winorośli, które posadziłeś, bo będzie to potrzebne przy wyborze formy prowadzenia winorośli i cięciu formującym. Jeżeli nie znasz, powinieneś je zidentyfikować, a do identyfikacji przydadzą się zdjęcia z każdego etapu rozwoju winorośli.

[BobejGS]

Te o których piszę, mam opisane. Niestety mam i takie, gdzie znaczniki się zmyły ale one są dla mnie mniej ważne, choć zapewne będą łatwe do identyfikacji, gdy już zaowocują, bo raczej to będą odmiany typu Arkadia czy Kodrianka.

Jedna zmyła się do połowy i widać Jubilej nowo... i coś dalej więc też można zapewne w sieci znaleźć.

Nie sądziłem że są oddzielne prowadzenia dla różnych odmian.

Jak wrócę, to cykne jakiejś zdjęcie i spisze odmiany o jakich piszę.

[BobejGS]

Chce aby winorośle rosły wzdłuż tego muru.





Losowa winorośl.

[malopolanin]

O ile Nadjeżda AZOS rośnie średnio, to Jubiliej Nowoczerkasska rośnie silnie, a do tego wymaga dłuższego cięcia. Najlepiej owocuje przy cięciu na 10 - 12 oczek, więc potrzebuje trochę miejsca dla siebie. U mnie ta odmiana i jej podobne mają minimum 2,5 metra. Obydwie odmiany lubią mieć dużo starego drewna, więc preferują sznur skośny, choć mogą owocować prowadzone w formie Guyota.
Pisałem już wcześniej, że powinieneś dać podpory w postaci palików. Na zdjęciach ich nie widać. Winorośl lubi i musi mieć podpory.

[BobejGS]

Tak, wiem. Nie udało się wczoraj podjechać na działke po paliki. Dziś na pewno będą podparte.


Co do cięć i prowadzenia, to na razie dla mnie czarna magia. na razie interesuje mnie to, co trzeba w pierwszym roku zrobić.

[jokaer]

Witaj Błażej w uprawie winorośli

Masz wprawę w prowadzeniu pomidorów, to będzie Ci to bardzo pomocne.
Ja tak właśnie rozkminiałam pierwsze cięcia.
Są tradycyjnie dwie szkoły.
Jedna mówi, żeby formować od razu, druga, żeby pozwolić przez dwa sezony roślinie się rozrosnąć.
dzięki temu, że ma dużą górę- zielone, to tworzy mocniejszy system korzeniowy.

Jedno jest pewne nie przekarm ich azotem, żeby dobrze zdrewniały jesienią.

[BobejGS]

Myślę by dać spokojnie rosnąć tym pędom co są i obserwować co będzie się działo. na razie nie mam więcej pomysłu na nie na ten rok.

[malopolanin]

Jeżeli ta z prawej, to Jubiliej Nowoczerkasska, to wygląda na to, że trzeba będzie ją przesadzić na jesieni. Jak pisałem, jeżeli nie chcesz narzekać na słabe owocowanie tej bardzo smacznej i atrakcyjnej wizualnie odmiany, powinieneś jej zapewnić więcej miejsca. Na metrze czy 1,5 metra niewiele wskórasz. Daj ją w odległości minimum 2 metry do siednich krzewów czy siatki ogrodzeniowej. Cięcie na 12 oczek, a do tego bardzo silne przyrosty do ponad 5 metrów trudno będzie zmieścić przy ciasnym nasadzeniu.

[BobejGS]

Jubilej akurat jest na działce przy szparagach. Tam będzie miał sporo miejsca.

Dziś będe na działce po paliki, to zobaczę jak obecnie wygląda.


Przy płocie rosną takie odniany:
Nadieżnyj
Kodrianka
Krasotka
Nadieżna azos
Arkadia
Zodiak

[massur]

Ja mam pytanie o odporność winorośli na wysokie wody gruntowe, pada niemal codziennie, działkę mam płaską ale na razie nie było dramatu. Dzisiejsze ulewy sprawiły, że ziemia jest pełna wody i nazbierało się jej już równo z gruntem. Mam się martwić czy takie okresowe zalanie nie jest dużym problemem?

[malopolanin]

Nadmiar wody jest niebezpieczny zwłaszcza dla młodych krzewów. Najgorzej jest na glebach gliniastych.
Jeżeli woda zacznie się dawać we znaki krzewom winorośli, na pewno będzie to widać po liściach. Jeżeli nie widzisz chlorozy, liście się nie zwijają, nie masz na razie powodów do niepokoju.

[massur]

Mam glinę, do wczoraj mimo ciągłych opadów ziemia jakoś tę wodę odprowadzała, nie było też nic widać na liściach nie tylko winorośli. Dzisiaj dowaliło i w zagłębieniach stoi już lustro wody, mam nadzieję, że do rana przestanie padać i zacznie to schodzić. Z gliny jednak tak łatwo ta woda nie zniknie. W zasadzie to chyba nic nie mogę zrobić a tylko obserwować zmiany na liściach. Najpierw miała być zima stulecia, w zimie straszyli suszą, jedno i drugie coś się nie udało. Dam znać jak zniosły podtopienie.

[Jonzak]

Problem z zalaniem miałem w czasie powodzi w 2010. Co prawda nie zalało a raczej podtopiło i woda utrzymywała się
długo, a mam wysoki poziom wód gruntowych. Na szczęście piach.
Kiedy wyszło słońce robiłem wokół krzewu prętem stalowym fi 12 otwory, aby woda najszybciej odparowywała i do korzeni docierało powietrze /tlen/.
Cały rząd często motyczkowałem aby przyśpieszyć osuszanie. Wszystko przeżyło,winorośl to nie taki słaby zawodnik.
Odpukać - do tej pory nie miałem przypadku padnięcia.

[massur]

Już zaczęło to dobrze wyglądać i dzisiaj powtórka. W d..ę te prognozy przedsezonowe, najpierw zima stulecia a teraz susza stulecia...