Witam Wszystkich cieplutko.
Dzisiaj dzień domowy. Okazuje się, że w domu też jest co robić, wobec czego jakoś się nie nudzę i nie błądzę myślami zbyt daleko.
Pogoda mi się nie podoba, bo aczkolwiek chmury wędrują po niebie na zmianę ze słońcem, to ani jedna kropelka wody z nich nie spadła.
Tereniu [TerDob] - ależ bardzo proszę.
Bodziszki polubiłam bardzo niedawno, a teraz widzę, że one niesamowicie się rozrastają i wiem, że będę musiała zmienić im miejscówkę.
Oby Twoje życzenie się spełniło, bo deszcz potrzebny, a jak dotąd go nie ma.
Iwonko [00..] - a ja swoim bodziszkom muszę zastosować separację,

bo nie dość, że rozrosły w splątany gąszcz, to jeszcze zagłuszają inne rosnące obok roślinki.
Julio - u mnie jak dotąd mszyce opanowały tylko jedną śliwę, ale już zostały unicestwione.
Na pewno pojawią się też na innych roślinach, dlatego uważnie muszę je obserwować.
Niestety, bodziszki są ekspansywne i zagłuszają mi rosnące obok nich rośliny. Po przekwitnięciu wyprowadzę je w inne miejsce.
M wrócił z dobrym samopoczuciem, a ja zaczynam wierzyć, że wszystko będzie dobrze.
Bardzo Ci dziękuję za wsparcie.
Basiu [apus] - bardzo proszę.

Cała przyjemność po mojej stronie!
Nawet nie wiedziałam, że mam pełnego bodziszka. Kwitnie po raz pierwszy. Ponieważ będę wszystkie przesadzała, to zapewne da się podzielić. Pożyjemy, zobaczymy.
Ewelinko - jeszcze w ubiegłym roku też marzyłam o dodatkowej działce obok. W międzyczasie odeszło z tego świata małżeństwo staruszków, naszych najbliższych sąsiadów zza miedzy i działka jest na sprzedaż. Nawet niedrogo, bo mocno zaniedbana, ale ja już nie chcę, boję się, że o tę jedną mogę nie móc należycie zadbać.

Ironia losu.
Dzisiaj mam odpoczynek od działki, ale wolę pracować w pocie czoła na powietrzu niż spokojnie w mieszkaniu.Taka ze mnie dziwaczka.
Lilaka muszę porządnie przyciąć po przekwitnięciu, trochę za mocno urosła mu korona.
Tereniu [tencia] - kciuki bardzo pomogły, bo M wrócił po wlewie w dobrym stanie. Dziękuję.
Jasne że działce nic złego nie grozi, tylko deszczyk bardzo by jej pomógł, ale on nie chce spaść.
Zdaje się, że każda z nas tak właśnie odpoczywa: podczas pracy na tzw. łonie.
Pozdrawiam wzajemnie wraz z życzeniem zdrówka.
Iwonko1 - mam żółte orliki, tylko one jakieś spóźnialskie. Jeszcze nie rozwinęły kwiatków. Może dzisiaj...
Kwitną dziewanny z zeszłorocznego samosiewu. Zawsze kwiaty, które same się zasiały, kwitną trochę wcześniej. Mam też dziewanny z mojego ubiegłorocznego majowego wysiewu i one dopiero pąki mają.
Twój bodziszek będzie miał różowe kwiatuszki. Będę pamiętała o Tobie podczas przesadzania wszystkich moich bodziszków.

Zapisałam w kajeciku.
Niestety, teraz deszcz mnie ominął szerokim łukiem i rośliny zdane są na moją bieganinę z wężem i koneweczką.
Za kciuki serdeczne dzięki.

M czuje się wyjątkowo dobrze.
