Sałatka to Meksykański król imprezy https://www.doradcasmaku.pl/przepis/246 ... prezy.html
Ewo dziwaczki miałam przez kilka lat, sama wysiewałam, jesienią wykopywałam kłącza i kilka razy udało mi się je przechować. Przyznam się, że nie mam do nich sentymentu, wolałabym aby swoje piękno pokazywały w ciągu dnia, a nie wieczorem kiedy ja idę spać.
Gdyby nie zakup mojej mamy to pewno nie rosłyby w moim ogrodzie.
Oby Twój orlik się rozsiał, jak dobrze że pamiętasz miejsce gdzie stała doniczka, na wiosnę w tym miejscu nie plew dokładnie.
Marysiu będziemy się wymieniać, nie zapisuję bo i tak zapomnę gdzie zapiski dałam

Dziś wizyta u lekarza bardzo szybka, doszłam do wniosku, że wszędzie ostatnio spotykam bardzo młodych lekarzy. Godzina została mi dopasowana także bardzo się cieszę, od jutra zakładam strój sportowy i codziennie jeżdżę do Krakowa, dojazd zajmuje mi ok 40 min, gdybym została w Krakowie to na pewno dojazd byłby dużo dłuższy czasowo.
Czemu orliki są takie kapryśne nie wiem.
Lucynko udało się wszystko załatwione po mojej myśli. Dziękuję za życzenia.
Dobrze, że piszesz o swoim doświadczeniu w wysiewie orlików, na pewno wypróbuję.
Na zakończenie dnia mój hiacynt

a na to co wyrośnie czekam z niecierpliwością
