Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Pulpa222
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2392
Od: 21 kwie 2010, o 08:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Pamiętam o Twoich zachwytach nad Avalonem i też jestem "za" ;:63 , chociaż sama nie mam dla niego miejsca - ja już w ogóle nie mam miejsca ;:14 . Siedzę więc w domu, patrząc na zapłakany świat i myślę, co by tu wyciąć i wykopać, żeby móc spełnić kilka nowych zachcianek. Ostatnio dotarłam do róż hultemii, a tam same wściekłe kolory ;:oj . Że też wcześniej nie znalazłam ;:145 . Już widzę Twoją minę ;:168 .
Całe życie mówi się o mnie, że jestem rozsądna, może czas coś zmienić, hę? ;:134 . Żartuję oczywiście, bo niewiele da się już zrobić, ale zaszaleć czasem można, chociaż z różami ;:224 . Mam prawie 60 szt. i jak pomyślę chociażby o okopcowaniu, a wiosną 'odkopcowaniu', to dobry humor natychmiast mnie opuszcza, więc, jak je oglądam, to myślę o ilości pracy jakiej mi przysporzą. Mam nadzieję, że ta teoria da się utrzymać w realu, bowiem nadmiar fizycznej pracy, nie jest tym, 'co mi lekarz przepisał' ;:306 . Pocieszę oczy u innych ;:108 .
P.S. Grahama Thomasa pewnie jednak kupię, ale, że 1 róży nie warto wysyłać, to może jeszcze ze dwie wymyślę ;:7 .
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
Awatar użytkownika
megi1402
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2149
Od: 1 lis 2010, o 00:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Köln

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Jagi, piękne róże i cały ogród, fajnie, że nie musisz teraz podlewać.
Zlatanek w ciekawej pozie. A gdzie reszta kociego towarzystwa?
Miło zobaczyć zdjęcia Ogrodniczek ze spotkania na Kaszubach, no i oczywiście zdjęcia ogrodu Lisicy, cudny jest, bujny, kolorowy, a jednocześnie bardzo uporządkowany, urządzony z wielkim smakiem.
U mnie ostatnio ciągle pada. Trawnik jest tak zielony że bardziej już chyba nie można, jeszcze trochę deszczu i będzie zgniło-zielony. A przed deszczami były upały. Jak za gorąco, też trudno wysiedzieć dłużej w ogrodzie. Jakiś nam się zrobił dziwny klimat.
Róż nie kupuję, ale i nie wywalam. To raczej one postanawiają się ze mną rozstać, następna w donicy marnieje. Płakać nie będę. Innych zakupów roślinnych też nie robię, brak miejsca na cokolwiek. I powiem szczerze, że nie mam na razie ochoty na jakieś rewolucje ogrodowe, nadszedł wreszcie czas, żeby odpocząć i cieszyć się tym co rośnie. Coraz dłużej udaje mi się usiedzieć na leżaku z książką.
Dobrze znam te obchody z samego rana, czasem w piżamie, tylko że moim celem wędrówek jest raczej warzywnik. Róże i inne kwiaty oczywiście też cieszą, ale warzywka bardziej.
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Dobry wieczór!
Dziś dalszy ciąg rozważań na temat rekonwalescencji po chorobie różanej.
Róże, jak i inne rośliny sadzimy w ogrodach w określonym celu: mają je zdobić. Nasza część umowy to zapewnienie odpowiedniego stanowiska i dbałość o rośliny. Jeśli któryś z warunków umowy nie zostaje dotrzymany umowę uznaje się za rozwiązaną. Taką mądrość wyczytałam w pewnym ogrodniczym pisemku... Bardzo mnie to przekonuje. A Was?



Lisico, fakt, że wszystkie rośliny, którymi obdarowałam ogrodniczych przyjaciół lepiej rosną u nich jest moim przekleństwem ;:188. I dotyczy ono nie tylko róż. Przykłady można by mnożyć. Wymarzony akant u mnie wysycha, wytwarza najwyżej dwa - trzy kwiatki w sezonie, natomiast u Basi jest olbrzymi, z zagajnikiem kwiatostanów wzbudzającym zachwyt przechodniów ;:oj. Irysy syberyjskie - to samo.
A te piekielne rozy to już jakiś obłęd. Od razu widać, kto się tu nie wywiązał z zawartej umowy... ;:224.
Mam za dużo roślin ;:oj ? A to ciekawe... No, może tu...

Obrazek

... bo konia z rzędem temu, kto dojrzy pod tym kożuchem siedem bukszpanowych kulek i dwie róże ;:218. Ale tak w ogóle, to na co komu goła ziemia, w dodatku piaszczysta i jałowa? Zaraz zasiedli ją jakaś dzicz w rodzaju dzwonka jednostronnego...

Zaś z przebogatego asortymentu róż proponuję Paula Bocuse.


Obrazek


Alicjo, cały czas tłumaczę co i jak z tymi różami. Są piękne, nawet u mnie, ale o ileż piękniejsze w lepszych warunkach glebowych. Wniosek: mam ich za dużo, a coraz mniej cierpliwości, żeby im dogadzać. Jeśli ktoś ma dobrą glebę, zdrowie i chęci niech brnie w tę chorobę. Proszę bardzo. Ja sobie zostawię jakąś dużo mniejszą ilość i nią będę się cieszyć.

Dla Ciebie Schackenborg.

Obrazek


Dario ;:196, dzięki, że wpadłaś. Jakoś się tak porobiło w tym sezonie, że wszyscy wszędzie maja zaległości (poza nielicznymi wyjątkami).
Dzięki za mile słówka o Zlatanku. Ten kotek wywołuje we mnie niesamowitą czułość...
Kiedyś Tamaryszek napisała, że łatwiej urządzać ogrody w zgodzie z naturą niż przeciw niej. Wtedy i sukcesy są, i rośliny zadowolone i bujne. Moja niezbyt żyzna gleba i przewiewny ogród powodują, że nie mam problemu z chorobami roślin. Nie miewam mączniaków, rdzy, nawet czarna plamistość występuje bardzo rzadko.
Miło nam, że choć wirtualnie byłaś z nami na spotkaniu na Kaszubach.
Skoro Sarah Bernhardt tak Ci się spodobała - to dla Ciebie przypomnienie jej niebiańskich kwiatów, tym razem w wazonie.

Obrazek

Obrazek


Justynko ;:196, wiem, że w przypadku fascynacji roślinami o rzeczowość jest dość trudno. Zresztą - co kto lubi. Ty rozczochrane, ja bardziej uczesane. Ale w bodziszkach byśmy się spotkały ;:306.

Garden of Roses i Rozanne. Co za duet!

Obrazek


Yoll, dzięki za pochlebne opinie o moich różach. Biorąc pod uwagę warunki, to faktycznie większość spisuje się nieźle. Ale też w tym roku nie ma suszy.
Masz rację, nie potrzebne mi wielkie kłujące krzaki. Zresztą świadomie wybierałam głównie różyczki rabatowe.
Jakbyś nabrała wielkiej ochoty na Comte de Chambord, to nigdzie go nie szukaj ;:306. A z Ventilo cieszę się bardzo. Nie mogę pojąć, że chciałaś mi go oddać. On w każdej fazie rozwoju mnie zachwyca ;:167.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Margo, bardzo żałowałam, że Wasza wyprawa nie doszła do skutku, tym bardziej, że skompletowaliście świetną delegację ;:333. Zważywszy ilość osób, mnogość zobowiązań rodzinnych i zawodowych oraz odległość, skoordynowanie takiej wizyty łatwe nie jest, ale zaproszenie jest otwarte i zawsze będziecie przyjęci z otwartymi ramionami.

Obrazek


Znów zrobiło się nieprzyzwoicie późno, muszę prosić Was o cierpliwość. Do jutra. A póki co: Mój piękny ogród :uszy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


"Chyba już można iść spać,
Dziś pewnie nic się nie zdarzy.
Chyba już można się położyć,
Marzeń na jutro trzeba namarzyć"
A. Poniedzielski

;:196 - Jagi
Awatar użytkownika
lemonka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1521
Od: 17 kwie 2011, o 13:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe Polski

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Z przyjemnością obejrzałam zdjęcia pięknego ogrodu :) Z zainteresowaniem przeczytałam przemyślenia na temat róż. Już wiem, że kolekcjonerką tych pięknych roślin nie będę. Jednak będę musiała pomyśleć o innej roślinie na pergolę. W sumie dobrze bo pergoli i tak jeszcze nie ma :lol:
Jagi, brak chorób roślinnych w Twoim ogrodzie to jak szczęśliwy los na loterii :)
Zlatanek w swojej pozie uroczy jak chyba w każdej innej :D
Awatar użytkownika
Daria_Eliza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1735
Od: 26 lut 2013, o 01:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Dołączam do grona ogrodniczek bardzo zadowolonych z dotychczasowego lata bez upałów. Jakkolwiek chyba po weekendzie pogoda się zmieni na naszą niekorzyść. (Przynajmniej na południu kraju.)

Jagi, dziękuję za kolejne zdjęcia pięknej Sarah. Kupowałam ją już ze dwa razy co najmniej, ale jeszcze się takich kwiatów nie doczekałam. Za to paru niezidentyfikowanych odmian owszem (odpowiedzialność za to ponoszą dwa sklepy internetowe, jeden już nie działa, albo działa pod inna nazwą; w każdym razie nie kupuję już u nich).
Zdjęcia Zlatanka z Twojego postu z 25. lipca aż musiałam pokazać mężowi, bo kot wyszedł na nim tak pociesznie i filuternie. :D

Nie wyrzucaj 'Great North Estern Rose' i 'Astrid Graffin von Hardenberg', bo na pewno znajdzie się chętny, kto je przygarnie i poeksperymentuje z nimi u siebie. Na innym podłożu może będą się spisywać lepiej. Ja tu czytam u Ciebie o bardzo udanych wymianach: Twoje rośliny u innych spisują się bardzo dobrze, z kolei np. 'Ventilo' u Ciebie jest zachwycający.

Widzę na jednym zdjęciu, że Filozof postawił sobie tunel? (Jego postać jest dość intrygująca. :wink: )Traktuje działkę w dzielnicy domów jednorodzinnych jak działkę typu ROD? (Przypomniało mi się też, jak znalazł kępkę szczypiorkopodobnego czegoś, co przeliczał na złotówki i pieczołowicie pikował. :lol: )

Nie pomyśl tylko, że jego tunel interesuje mnie bardziej, niż Twój piękny ogród. Bynajmniej. Zawsze podziwiam Twoje czyste, ładnie uporządkowane rabaty. ;:108
Awatar użytkownika
Blueberry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6658
Od: 7 kwie 2013, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
Kontakt:

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Busz niczego sobie :wink: też mam ten problem, albo łyse placki ziemi, albo ścisk niemożebny - wczoraj pod nasturcją znalazłam goździka :;230 Ale Twoja nasturcja ładna, chociaż głównie liście widać ;:224
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Witajcie!
Ktoś ewidentnie zapomniał zakręcić kranik z wodą w niebie, i tak ma być jeszcze przez dwa następne dni. Ogród zadowolony jak nigdy i tylko olbrzymie łebki "kalafiorów" pochylają się coraz niżej... Dobrze, że zawczasu zrobiłam trochę zdjęć, bo teraz może być kiepsko. Kwiaty namokły, sflaczały i oklapły. Ale za to trawka ... szmaragd, panie, szmaragd ;:oj. Niemniej, jeszcze trochę, a zacznę śpiewać:

"Nie lij dyscu, nie lij, bo cie tu nie trzeba
Obyndź góry, lasy, obyndź góry, lasy
Obyndź góry, lasy, zawróć się do nieba.
"


Zacznę tym razem od tego, na co już zbyt długo każę czekać Elwi. Wydaje się, że łączą nas ciągoty do ogrodów barokowych, więc to będzie coś dla miłośników tego stylu. Na tej fali mnie i Lisicę zaniosło pewnego dnia do ogrodów pokazowych we Franku. I oto co ukazało się naszym oczom:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

To królestwo wspaniale ukształtowanego i utrzymanego bukszpanu. Niektóre kwatery są mniej lub bardziej udolnie wypełnione roślinami kwitnącymi, przeważnie, niestety, czerwonymi, ale, prawdę mówiąc największe wrażenie robią same zielone esy floresy. I urocza altanka opleciona pnącą różą. Może gdyby do tego dodać np. kocimiętkę, pysznogłówki lub szałwie w dużych ilościach ..., ale brakuje mi wiedzy czy te rośliny były w okresie baroku wykorzystywane. Rzeźby ...hm... spokojnie mogłoby ich nie być...
Skromnie przy tym wygląda moje Baden - Baden, ale kto wie, jaka fala mnie jeszcze poniesie w kierunku baroku ...

Obrazek


Sylwio ;:196, wywód o rozach z ust mi, aśćka, wyjęłaś. Czasem wydaje mi się, że słychać to prztykanie pojedynczymi kwiatami;:306.
Nie żeby od razu wywalać wszystkie, co to to nie. Ale docenić inne rośliny, które w pogoni za różami mijamy obojętnie. Aż dziw, że rosną i kwitną, zamiast się obrazić...
Ja nigdy obojętnie nie przejdę obok kłosowca, ze wzruszeniem obserwując jak jego błękitne gąsieniczki nabierają puszystości ...

Obrazek


Aniu Pulpo, bardzo mnie dotknęło odejście Sławka. Niby to normalna kolej rzeczy, ale nie tak wcześnie i nie tak nagle! Dodatkowo jeszcze Sławek był pierwszym Gościem w moim wątku.
Wisława Szymborska miała dar ujmowania wielkich spraw w niewiele słów, ale tych właściwych. Ale mnie jakoś zawsze jako pierwsze pojawiają się strofy rosyjskie...
Dla Ciebie floks Twist.

Obrazek


Widzisz, Alicjo, zgubi się człowieka na chwilę i raptem okazuje się, że już niczego więcej nie napisze, niczym nas nie rozbawi, żadną nową rośliną nie zaskoczy...

Obrazek


Yoll, cieszę się, że moje róże u Ciebie dobrze rosną i kwitną. Szczególnie ciekawi mnie Sebastian Kneipp. Nie wiem, czy w ciągu kilku lat u mnie wytworzył więcej niż jeden kwiatek. Pamiętam, że bardzo mi się podobał, ale zupełnie nie pamiętam jak wyglądał. Mam nadzieję, ze pokażesz go w pełnym rozkwicie.
Ventilka już kocham ;:167.
Szałwie są świetnymi roślinami, choć też nie zawsze zwracamy na nie dostateczną uwagę. Szkoda kłosowców, czyżby nie lubiły mokradeł? Pewnie tak, skoro u mnie rosną nadzwyczajnie.
Ja z kolei nie mam szczęścia do liliowców. Z ofert wybierałam różowe, fioletowe lub bordowe a wychodziła z tego albo jajecznica (z różnej jakości jaj...), albo brązowiaczki. Ale wśród tych od Ciebie trafił mi się rarytas - Różowiaczek ;:oj, obok którego nie umiem przejść obojętnie i oglądam go codziennie. Śliczny jest. Dzięki ;:180.
Sławek opuścił nas nagle na skutek ciężkiej, błyskawicznie postępującej choroby.

Obrazek

Obrazek


Jagno, święta prawda, wpadanie jak po ogień nie jest w dobrym guście.
Na mnie jesienne opamiętanie nie nachodzi, może dlatego, że nie mam kominka, a tryb książkowo - filmowy włączony mam permanentnie choć po nocach ;:306..
Rozumiem, sama uprawiam codzienne etapy Tour de Jardin, ale oprócz dreszczyku na widok różanych pączków, nie mniejszych wzruszeń doznaję na widok innych zjawisk. Mogę przejść obok najpyszniejszej róży i pochylić się z zachwytem nad maleńkim dzwoneczkiem.

Obrazek

Ale najbardziej zachwycają mnie "lisie ogonki", kiedy już uzgodnią między sobą co i jak, i nagle wszystkie ustawią się w jednym kierunku ;:oj.

Obrazek

Ja też staram się nie krzywdzić roślin ale obawiam się, że brakuje już osób, które mogłabym nimi obdarowywać ;:174.
Z pierwszych czterech rzeczy, które masz chciałabym mieć chociaż jedną ;:303, szczęściaro!
Logika Twojego syna zachwyciła mnie autentycznie. Ileż to roślin kochałam taka egoistyczną miłością... nieodwzajemnioną, były jednak nieszczęśliwe ;:145. Wszystkie te kloniki japońskie, pruszniki...
Kwiaty irysów jak mokry papier? A jak byś nazwała przekwitające kwiaty róż, liliowców, lilii?
A już z tymi kolorami jesteś po prostu niemożliwa. Teraz do zupy pomidorowej chcesz nasypać dojrzałych malin ;:219. To niejadalne!
PS. A dlaczegóż to marzysz o kotku nie dla siebie?


Ewka, witaj! Jakbym widziała siebie (też z fają w zębach ;:306)! To życie ogrodnika przemierzać swoje królestwo wiele razy dziennie i zachwycać się, i zżymać, i okazywać troskę i matczyne współczucie. Jednak natężenie tych uczuć w Twoim wydaniu jest wybitne ;:oj. Słusznie więc wybrałaś zawód pedagoga (jeśli się nie mylę) ale mogłabyś też być wspaniałą pielęgniarką. A, i Twój znak Zodiaku musi być podwójny...
Bardzo podoba mi się Twój wpis, bogaty w przemyślenia, cytaty (Gombrowicz, no,no), jak również podoba mi się porównanie róż do francuskich ladacznic. Dużo w tym prawdy i bogatej wyobraźni.
Masz rację. Widziały gały... ;:306.
PS. W jakiej części Kaszub będziesz przebywać?
Dla Ciebie dalia Babylon Purple, obok której nie da się przejść bez emocji...

Obrazek


Wandeczko ;:196, zagubiona w odmętach Forum, witaj!
Ciągle tropię rekordzistę w sztuce umieszczania największej ilości roślin na metrze kwadratowym ogrodu. W tym roku mistrzostwo przyznaję Tobie ;:433 .
I za to, że się nie tłumaczysz ze swoich decyzji, bo do każdej z nich masz pełne prawo. I nie wątpię, że ogród wprawia Cię w dobry humor. Mój to robi, pod warunkiem, że jest dobrze podlany, jak w tego lata... ;:224.
Pokochałaś dalie, więc dla Ciebie wzruszający klujący się kwiatek Creme de Cassis.

Obrazek


Anka! Rany Julek! Ty też masz chyba dwoistą naturę. Miejsca na nic nie masz, malutkiego Avalonka nie wciśniesz, ale wielkiego Grahama Thomasa i kilka wściekłych kolorystycznie mieszańców hultemii i owszem ;:306. No,nie mogę! I jak tu Cię nie lubić, Szalona Ogrodniczko!
Ja swoje róże "kopcuję" symbolicznie korą. Wiosną jeden ruch ręki ... i po kopcach :uszy .
A to kolejny wzruszający ogrodowy widoczek...

Obrazek


Wykorzystany limit uśmieszków, bardzo późna pora, zatem do jutra - Jagi
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Witaj Jagi, jak przeczytałam że "wpadanie jak po ogień nie jest w dobrym guście" to się zastanawiam czy się przyznawać, że zajrzałam :;230
Ale rzetelnie poczytałam wszystko od ostatnich odwiedzin. Tylko że długie wpisy, analizy i cytowanie literatury to nie moja natura. Owszem połykam mnóstwo książek ale zapominam co w nich było jeszcze szybciej niż odkładam na półkę. To samo mam z filmami. Jedyną tego zaletą jest fakt, że mogę czytać od nowa i być zaskoczona zakończeniem.
Podobnie jest z moimi poczynaniami ogrodowymi. Planuję, rysuję rabaty, spisuję nasadzenia...potem zapominam i idę na żywioł. Po fakcie uzmysławiam sobie jak wiele czasu poświęciłam przygotowaniom które są potem o kant ki......la.
Na szczęście nie jestem tak bardzo krytyczna jak ty wobec moich różanych błędów. Nie wymagam od róż żeby zawsze były cudne. Bo czy ja zawsze dobrze wyglądam? Raczej przeciwnie, tylko od czasu do czasu i po po gruntownym "remoncie". Dlatego wybaczam niedoskonałości. Cieszę się tym co jest dobre w danym momencie. Nie znaczy to że leniwie spoglądam na ogród i nie dążę do poprawiania jego wizerunku. Ale nie robię tego na siłę, już nie. To daje znacznie większe poczucie swobody, które dla mnie wydaje się najcenniejsze.
Niestety swobodę znacznie ostatnio ograniczył mój M, który dwa dni przed urlopem zapakował sobie nóżkę w gips. Dlatego wszystkie wyjazdy naszej ekipy chwilowo wstrzymane, bo nikt się nie wychyla żeby wygryźć go z funkcji kierowcy ;:224
Z twojego zaproszenia z pewnością skorzystamy w bardziej sprzyjających okolicznościach ;:168

ps. jak mogłam nie skomplementować twojego bujnego ogrodu? Zachowałam się jak Zlatan, którego samouwielbienie staje się już przysłowiowe ;:306 Słyszałaś, że zamarzyło mu się zaistnieć na banknotach?
I znów odchodzę od tematu.... Twój ogród prezentuje się pięknie, nawet rezygnacja z kilku, kilkunastu róż, mu nie zaszkodzi. A może przeciwnie. Masz fajną gęstwinę do jakiej ja dążę ciągle bezskutecznie ;:180
x-ja-a

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Jaga, nie dogadałyśmy się ;:306 Moje skróty myślowe mogą nieco dezorientować, mam tego świadomość. Chodziło mi o to, że "umaszczenie, o którym marzę" nie dotyczy mojej osoby (bo białe skarpetki np. nieczęsto zakładam), tylko kota. Kot czarny z białą bródką, białymi skarpetkami i białą końcówką ogona (to już niekoniecznie) to obiekt moich westchnień od lat. Jednak ponieważ mam już cztery koty, które mimo wychodzącego trybu życia mają się dobrze i najmłodszy ma 7 lat, więc świadomie takiego sobie nie sprowadzę do naszej kociej rodziny. Ale gdyby się taki przybłąkał i wołał pod płotem pomocy we wszelkich znanych językach, byłabym wielce uradowana mogąc uratować kocie istnienie i na dodatek zaspokoić swój kaprys estetycznej natury :D
Lisie ogonki są kapitalne. Kiedyś już nawet prawie nabyłam świecznicę, ale nie wiedziałam czy znajdę dla niej odpowiednie miejsce a potem zapomniałam. Chyba muszę wrócić do tego pomysłu, tym bardziej, że planuję z cienia zabrać róże, które kłamały, mówiąc mi, że nie potrzebują niemal wcale słońca. Czy Twoja to odmiana groniasta? Fajna. Dzwonki podziwiam również, aczkolwiek ten, który pokazałaś, maleństwo z niebieskimi różyczkami, wiadomo, że musiało mi się podobać. Dwa razy kupowałam i sadziłam. I również dwa razy mozolnie wypieliłam wiosną. Nie te oczy, nie ta pamięć... ;:131 Twój Paul Bocuse jest zjawiskowy. Mojego posadziłam dopiero co i marzy mi się taki egzemplarz jak u Ciebie ;:167
Ogród barokowy faktycznie nieco ubogi, ale pewnie samo strzyżenie zabiera im tyle czasu, że jeszcze nie zawrócili sobie głowy dodatkowymi atrakcjami. Twoje Baden-Baden, z otaczającymi je pokojami podoba mi się o wiele bardziej.
Awatar użytkownika
lemonka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1521
Od: 17 kwie 2011, o 13:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe Polski

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Dziś najbardziej ucieszyło mnie zdjęcie jeża ;:oj Oczywiście Twoje pokoje zieloniutkie i barokowy ogród we Franku także sprawiły mi przyjemność. Podzielam Twoje zdanie - bukszpany robią ogromne wrażenie. Twoje także. Ciekawa jestem czy ja kiedyś dojdę do takiego mistrzostwa ze swoimi bukszpanami ;) Czy te "lisie ogonki" zawsze w tym samym kierunku się ustawiają? Co to za roślina?
Awatar użytkownika
Daria_Eliza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1735
Od: 26 lut 2013, o 01:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Jagno - jajagno, Izo - lemonko, jako że zajrzałam tu przed gospodynią, to pozwolę sobie odpowiedzieć Wam w sprawie "lisich ogonków". Bo to nie są świecznice.
"Lisie ogonki", zwane też "kaczymi dziobami" lub "stadkiem gęsi" to tojeść orszelinowa(ta).
x-ja-a

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Daria - ;:180 Ale podobne, przyznasz? :D Bardzo mi się podobają nazwy "Kacze dzioby" i "Stadko gęsi" ;:167
Awatar użytkownika
lemonka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1521
Od: 17 kwie 2011, o 13:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe Polski

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Dario, dziękuję :)
Awatar użytkownika
Daria_Eliza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1735
Od: 26 lut 2013, o 01:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Dziewczyny, do usług. :)
Jagno, ja też lubię te zwyczajowe określenia. Tak, ta tojeść podobnie przewiesza kwiatostany, jak niektóre świecznice.
Tojeść orszenilowa jest dość ekspansywna, wytwarza rozłogi, jeśli macie sporo miejsca dla niej to możecie sadzić - ładnie wygląda w takiej większej grupie.
Izo, ja też miałam taką reakcję: oglądam zdjęcia pięknych parterów bukszpanowych, potem kwiatów, a na końcu: "O, jeżyk!!!" :D
Awatar użytkownika
lemonka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1521
Od: 17 kwie 2011, o 13:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe Polski

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Dario, może mamy podobne spojrzenie na świat przyrody :)
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”