Aniu ..no nie mogę rzec że aż je tak lubię,,pierwsze moje liliowce to mam po tacie..maja ponad 20 lat..i trochę na początku traktowałam je po macoszemu trzymałam z czystego sentymentu..część rozdałam..z biegiem lat pokazało się wiele nowych odmian..i zaczęłam do nich wracać..one naprawdę są wdzięczne ale wygląd mają dopiero w większej kępie .Aby też ładnie kwitły i wyglądały obrywam im przekwitnięte kwiaty ..
Soniu..mówisz piękna a ona mnie najbardziej drażni..choć podoba mi się bardzo ale też śmieci okropnie..więc mam ciągle zamiatanie pod domem..gdyby rosła bardziej w głębi ogrodu pewnie było by lepiej ale tego wielkoluda już nie przesadzę

\ co do liliowców to każdy swoje typy ma..mnie tez chwilę zeszło aby się do nich przekonać..i tak mam ich malutko inni mają dużo dużo więcej. ..odmian jest masa..piękne pełne..u mnie jeszcze brak
Niedziela cudowna pogoda..

mrozik trzyma...ale już inaczej patrzy się na świat..Styczeń się za chwilę skończy..luty krótki i KOCHANI DO ROBOTY
zanim to nastanie Lipiec na tapecie ..
