Witam
Czas najwyższy pojawić się na forum.
Rację ma Jagódka JagiS, że im dłużej zwlekamy z odpowiedziami tym trudniej coś sensownego później napisać.
A przy tym tak łatwo pominąć kogoś, komu absolutnie nie chcemy zrobić przykrości.
Czas , jaki minął od ostatniego wpisu całkiem nie sprzyjał mojej wenie i chociaż nieraz podejmowałam próby pisania,
nic z tego nie wychodziło.
Trochę prac remontowych , lekki rozgardiasz w domu i tak zleciało mi do końca listopada.
Ostatni dzień listopada, dopiero co stopniał śnieg.
Zapowiadano znaczne ochłodzenie, więc usypałam kopczyki różom.
A to już początek grudnia i znowu nasypało białego, tym razem znacznie więcej i dłużej poleżało.
Bardzo szybko pokazał się pęd kwiatowy i zakwitło mi Hipeastrum.
Niestety , te zdjęcia to już przeszłość, kwiatki już przekwitły i teraz czekam na kwiaty hipeastrum w kolorze czerwonym.
***************************************************************
Wybacz
Lisico 
, że dopiero teraz piszę .
To już prawie miesiąc minął od tego widoku "transatlantyka".
Ewelinko 
, to jest najgorsze w naszym klimacie, że jest taka huśtawka pogodowa.
U mnie też niemal co tydzień zmienia się widok za oknem. A to plucha a to znowu zawierucha i śniegu pełno.
Już było poniżej zera by pokazać coś koło 10-ciu stopni na plusie. Dzisiaj znowu śnieg i mrozik , na razie -5 stopni.
Mam nadzieję, że jakieś rośliny to wytrzymają i będzie co podziwiać w przyszłym sezonie.
Święta zbliżają się już prawie galopem a nie tak dawno wydawało się , że do nich jeszcze tak daleko.
Danusiu złotko73
Też widuję w różnych centrach handlowych cebulki różnych roślin, niektóre nawet
ciekawe lecz mocno już wysuszone i nic a nic nie przecenione. Szkoda, bo może przy niższej cenie ktoś by może
zaryzykował ich kupno.
Wandziu 
Jak oglądam wiosną różne dalie w sklepach to też mam problem, które kolory wybrać.
Ostatnio wybierałam białe, bordowe i ciemno różowe. Jednak , jak zobaczyłam u koleżanek w ogrodach takie bordowe ,
prawie czarne , to teraz mam na takie ochotę.
Te krajobrazy za oknem mi się zmieniają za szybko. To mam szaro a za chwilę znów biało.
Ostatnio ten śnieg był jakiś taki mokry, nie puchaty i bardzo ciężki do sprzątania. W tym samym czasie w Gdańsku,
do którego mam raptem około 10 km, śniegu prawie nie było. Zdążył właśnie wczoraj stopnieć już do końca a dzisiaj
sypie od nowa. Nie mógłby napadać i leżeć spokojnie do wiosny.
Oleńko
jak na razie bardzo mi się te chryzantemy podobają. Na zimę podsypałam im małe kopczyki, może nic im się nie stanie.
Widoku tego wschodzącego księżyca to zazdroszczę. U mnie to trudne, bo mam dookoła lasy.
Karolinko
I dobrze, że Twój Stasiu ułatwia sobie robotę.
Podobno takie "leniuszki" wynalazły nie jedną pożyteczną rzecz, ułatwiającą życie.
Michale 
tym razem nie udało mi się zobaczyć takiego wielkiego księżyca.
Kiedyś też udawało mi się wyhodować takie wysokie dalie i to nawet w doniczkach.
Teraz , jak trochę podrosły to im obcięłam czubki, żeby się rozgałęziały i już mi takie wielkie nie rosły.
Kwiaty też miały jakby drobniejsze.
Olu 
na temat wiśni już odpowiedź znasz, bo napisałam u Ciebie.
Tak tylko dla wiadomości , gdyby ktoś chciał wiedzieć, to moja wiśnia Kanzan nie zawiązuje owoców a jedynie kwitnie.
Jak ona przekwitnie to dopiero zakwita róża Paul's Himalayan Musk. Problemu , jak widać, z owocami nie ma.
