
Rzuć łaskawie jakimś przymiotnikiem, będzie łatwiej

Aniu moja studnia nie jest głębinowa, korzystamy z wody podskórnej, mimo to nigdy nam wody nie brakowało, po raz pierwszy w tym roku był moment, że trzeba było poczekać 1-2 dni aż woda naszła. Wszystko to dzięki panu, który szukał nam miejsca, gdzie należy kopać, by wody było pod dostatkiem. Ubiegły rok był potwierdzeniem jego umiejętności.ASK_anulla pisze:O właśnie, może ta woda tak dobrze robi Twoim różom.
Ja mam studnię głębinową, ale nie mam pompy, a to wydatek kilku tysięcy. Wiadomo, że prędzej wydamy na sufity na piętrze... Dobrze, że M. zamówił trzy tysiąclitrowe zbiorniki na wodę. Na razie będzie w nich stała kranówa, ale to już będzie cieplejsza woda i chlor się ulotni. Trzeba sobie radzić na miarę możliwości.
Ja u mamy podsypywałam róże popiołem, właśnie na wiosnę (większą ilość) i jesienią. Efekty były widoczne. Ziemia robiła się bardziej pulchna, nie zbijała się po zimie. Pielenie było dużo przyjemniejsze. Teraz idzie na warzywnik, żeby glinę uzdatnić.
Wymiana opinii o Novalisie bardzo mi się podoba. Mało kto serwuje takie dokładne opisy. Ja wciąż nie wiem, czy go chcę. Za to wielu chcę z pewnością.
Witaj kochana Alexio, długi czas byłam bez internetu i strasznie się za Wami stęskniłam. Ty się tak nie przejmuj moim wybrzydzaniem, ja od czasu do czasu muszę pomarudzić. Nie zaprzątaj sobie głowy, jeśli kolorek będzie choć o ton bardziej wyrazisty, to nie ma powodów do obaw, zresztą o czym ja piszę, od Ciebie przyjmę każdą różyczkę. Wszystkie, które widziałam u Ciebie były przepiękne, więc bez obaw. Nic nie kombinuj, bo nie ma po co, będę wdzięczna za każdą.alexia pisze:Daysy , szkoda , ze kolorek Novalisa Ci nie pasi ... , szykowalam dla Ciebie cos w podobnym kolorze , musze to przemyslec
.
U mnie , w piekarniku , niestety sie przypala ... , ale rosnie teraz w "godnym" ogrodzie.
Aprilko masz rację, trzeba się kierować własną intuicją i gustemApril pisze:Daysy dziękuję za fotki NovalisaNie przejęłam się zbytnio twoim kręceniem nosem na jego kolor (jego? jej?...) Ja zimne odcienie uwielbiam. Może być zimny blady, może być mocniejszy ale zawsze zimny. Byle nie wpadał w beż, jak Blue Girl...... to będzie idealnie. Dla mnie to eleganckie kolory. W połączeniu z jakimś fioletem będą zachwycać. Już je widzę w kompozycjach z białymi i fioletowymi łubinami. Tylko czy łubin toleruje półcień
Pomyślę o tym później.
Z pewnością zakupię Novalis