Tymczasowy ogród Margo_margo

[mymysteryy]

Kasia pewnie po moich śladach tu trafiła, jak ja po Beatki zgadłam ?

Prawdziwy Sherlock Holmes ...

Tak Kasiu Witek jest utalentowany wszechstronnie, ale do tego wątku byle kto nie trafia z zasady, same talenty

Parę rzeczy potrafię zrobić , to może mnie nie wyrzucicie z tego utalentowanego towarzystwa

No ładne gniazdko, mi podobne na balkonie uwiły i jak tylko wyszłam to zaraz zostałam pokąsana w kończynę dolną

Widać taki rok. U mnie wiosną zrobiły piękne gniazdo w altanie. Nie miałam sumienia im go niszczyć, więc sobie spokojnie wychowały pociechy i od jakiegoś czasu się już wyprowadziły. Został po nich piękny eksponat, który mój młodszy syn (11 lat) ma zamiar zabrać do sali biologicznej .
Jakiś miesiąc temu pojawiły się kolejne gniazda, tym razem pod dachem domu . Zrobiliśmy raz akcję z jakimiś spayami na osy (spryskałam wlot do gniazda), bo masowo wlatywały do domu, ale jakoś to nie pomogło. I tak już zostało. Jakoś żyjemy obok siebie i nie wchodzimy sobie w drogę . Póki co nikt nie padł ofiarą (nie licząc ofiar utopionych w naszych szklankach )

Co do grusz, to u mnie w tym roku pierwsze owoce, więc chodzimy koło nich jak koło "Świętej jabłonki" w Seksmisji . Podobnie było w tym roku z pierwszymi brzoskwiniami (nie pamiętam nazwy, a karteczka wyblakła, ale były przepyszne) i pierwszymi czereśniami (niestety ptaki nas ubiegły i nie zostawiły ani jednej ). Bo mój ogród młodziutki jest, dopiero 3 lata mieszkamy, więc jest dopiero w trakcie tworzenia się. Działkę mamy wprawdzie 10 lat, ale wcześniej to raczej tylko trawa rosła, a to co było z innych rzeczy nie przetrwało czasu budowy, więc od trzech lat ryję non stop w ziemi (jak to mawia mój M. ) i tworzę mój zielono-kolorowy mikroświat .

Małgosiu muszę Cię przy okazji wypytać o wędzenie ryb. Jaką zalewę do nich robisz? Ja wędzę od paru lat, więc chętnie wypróbuję coś nowego dla odmiany.

Witku nie wiem, czy wiesz, ale na FO jest też specjalny wątek do wrzucania swoich propozycji muzycznych

[x - e-1]

Noo, ruch się tu robi wreszcie, więc cisza jednodniowa jak przedwczoraj już tu może nie grozi
Tak jak Beatka pisze pozyskiwanie nasion najlepsze i najprostsze to wydłubać z galaretką, w słoiczkach pozamykać przed muszkami, podpisać- bardzo ważne. Po dwóch dniach nasionka płuczę pod kranem na sitku i są super czyste
Betko spróbowałam kiszonych pomidorów i wiesz co? Nie powiem teraz, potrzymam Cię w błogim stanie ciekawości do wieczora

Witek dziś dostanie pomidory ode mnie-ciekawe, czy dojdą w postaci stałej czy ciekłej ?

[besia]

Elu wieczór już nastał . Powiedz jak te kiszone pomidorki ? Tak , czy tak

[x - e-1]

Dobreeeeeee!!!
Wiecej informacj na ten temat w moim wątku, zapraszam

[Margo_margo]

Witajcie moi mili

Mnie dziś tak przywitał Kraków o świcie



Nie cierpię takiej aury- zimno, mglisto, wilgotno. Brrrr

Beatko
Jak ja lubię, kiedy się tak rozpisujesz
Nie dość, że goście, napitek, coś o przekąszenia to jeszcze tańce? Super Taki urlop z pewnością pozwala zapomnieć o codziennej, monotonnej rzeczywistości
Ja także bardzo lubię ale okazji niestety wciąż zbyt mało
Smerfa już wypatroszyłam i zostawiłam do lekkiego przefermentowania. Także zauważyłam, że galaretka lepiej schodzi. Niestety nie zawsze to jest dobry sposób. Ostatnio Carbon skiełkował mi w szklance
Suszę nasionka na plastikowych pokrywkach z herbatek Adasia. Świetnie się sprawdzają bo nasionka się do nich nie kleją

Ja z pomidorów do suszenia wezmę Opalkę bo tylko taki mam z tych suchych. Mam nadzieję, że sposób z mikrofalą się sprawdzi. Relacja foto będzie zamieszczona

Kasiu Towarzystwo nasze jest niezmiernie utalentowane choć nie każdy odnalazł w sobie to coś. Ja do tej pory szukam i także mam nadzieję, że nikt mnie z tego wątku nie eksmituje
Osy lubię w umiarkowanej ilości ale ze względu na potencjalną alergię unikam a jeśli są zbyt blisko- unicestwiam. Najskuteczniejsz jak do tej pory jest "gaśnica na osy". Jeśli już muszę- to tylko tym
Kasiu- ryby wędzi Beatka, ja niestety tylko lubię jeść

Wituś? Sulejman Malinowy? Nie pasuje
A z kręgosłupem uważaj- jak przesadzisz to konsekwencje będą trwały i trwały. A do końca sezonu jeszcze trochę czasu zostało
Może jakiś masaż małżonka wykona i będzie ok

Elu Ciche dni lub chwile nawet w najlepszych związkach się zdarzają Postaramy się to zmienić ale w pracy nie wypada klepać a czasem nawet czasu nie ma

Kasia, Witek Beniaminek byłby super

[mymysteryy]

Za szybko pochłonęłam wątek i fakt, teraz widzę, że Ty chyba tylko zdjęcia wrzucałaś?
Będę więc Beatkę o przepis molestować

[Faworyt]

Dziś ani słowa o pomidorach:
O ozdobnych to i owszem:

[x - e-1]

No to ja już nie o myszach, ale o kwiatach i kocie
Wczoraj dostałam moje zamówione roślinki do ogrodu, powyciągałam z pudeł, podlałam i ustawiłam na ziemi. Po jakimś czasie zobaczyłam, że moja kotka kula się po moich kwiatkach, wszystko poprzewracała i kulała się jak szalona Natychmiast przypomniałam sobie, że wśród tych roślin jest kilka donic kocimiętki Szybko wygnałam kotkę z moich kwiatków, zabrałam kocimiętkę i postawiłam w środku krzewu trzmieliny oskrzydlonej. Po chwili moja kotka atakowała już trzmielinę



A mi już wzrok nawala o tej porze, bo przed chwilą przeglądając tematy w dziale warzywniczym zobaczyłam nowy temat ,, Warzywa obrzydliwe,,
i już chciałam w niego wejść i dopiero wtedy przeczytałam ,, Warzywa olbrzymie,,

[Margo_margo]

No ja niestety muszę spadać. Mężczyzna wrócił do domu, więc zamienimy kilka zdań i trzeba iść relaksować się przed pątuniem.
Kasiu Akcja "myszka" zakończona sukcesem- gratuluję

Lita Ford - Close My eyes Forever puszczę sobie jutro- tego raczej cicho się nie da, a głośniej będę przeszkadzała

Elu Mam nadzieję, że pokażesz foteczki nowych nabytków a kocimiętka nie na każdego kota tak działa.
Do mnie przychodzi taka kotka od sąsiada. Jak kocimiętka wysiana z nasion została wysadzona- kilka razy przyłapałam ją na leżakowaniu. Teraz mam spokój- chyba się znudziło kocicy to leżakowanie

A ja w sobotę przed wyjazdem na wieś jadę po cebulki kwiatowe- świeża dostawa w O.i.

Dobrej nocy

[besia]

Czy te Wasze koty łowią ptaszki ?
Jak wiecie mieszkam w lesie i u mnie dorodziejstwa w postaci myszy i innych zwierzątek jest pod dostatkiem .
Kota nie mamy ze względu na ptaki , których mamy dużo , bo od kilku lat mają u nas zimową stołówkę . Teraz latem też się trzymają bo wystawiamy im naczynia z wodą . Myślę , że kotek u nas miałby niezłe używanie .

[Faworyt]

Jeśli mamy dziś temat zwierzątkowy to pokażę Wam rysunek mojej młodszej córy Ani gdy miała dziewięć lat.Od zawsze miała zacięcie rysunkowo-malarskie.



Mój Pikuś poluje na wróble i uwielbia maliny,jeżyny i śliwki.Najlepszy jednak jest w roznoszeniu po całym podwórku doniczek z ozdobnymi roślinami.Jak coś przeskrobie przyjmuje pozycję leżącą na plecach. Dziwaczny z niego pies.
A tak w ogóle gdzie jest Marysia.

[Maska]

Jestem, jestem siedzę tu Witku cichutko i podczytuję Was, ale jakoś pisanie nie wychodzi. Dziękuję Ci za troskę Śliczny ten Wasz piesek a i rysunek bardzo ładny. Zdolna córeczka Dojrzewają mi pomidory i zajadam się nimi bezwstydnie Nie pisałam Wam, że robię sery typu koryciński i ricotta, a z pomidorami to jest wspaniała kompozycja. Trochę wypadłam z wątku Małgosi, bo zaczęłam zaniedbywać swoje dwa wątki Wczoraj odbyłam kolejną podróż forumową do Kalwarii do przepięknego ogrodu z przemiłymi gospodarzami (byłam tam już parę razy). Przywiozłam sporo roślin i tym sposobem mój ogród stał się bogatszy. Pozdrawiam wszystkich

[besia]

Marysiu
Widziałam zdjęcie Twoich pomidorów . Ładny zbiór .
Ja też zaglądam do Ciebie , ale się nie odzywam bo się wstdzę , że palnę jakąś głupotę . Wiesz , że się nie znam na kwiatach , a ich nazwy to dla mnie abrakadabra .

[Maska]

Beatko nie spotkałam się na FO z jakąś przykrą odpowiedzią na pytanie osoby, która czegoś nie wie. Każdy kiedyś zaczynał swoją przygodę, naukę i w zasadzie cały czas się uczymy, poznajemy. Tu naprawdę nie ma się czego wstydzić i jeżeli o cokolwiek się zapytasz na pewno grzecznie odpowiem A jak nie będziesz pytać to się nie dowiesz Pozdrawiam!

[Faworyt]

Witam Was serdecznie przed weekendem.Wczoraj po ostatnim wpisie padłem jak mucha,że ledwie trafiłem do łóżka.
Małgoś dziś się wieczorem tak szybko nie wywiniesz,nawet gdyby kosztem miało być spanie w pełnym umundurowaniu.
Marysiu widzę że zameldowałaś się na posterunku. Sery lubię szczególnie w kompozycji z pomidorami i bazylią.
Elu pomidory zjedzone,a nasiona się suszą. Corazon i Ananas najbardziej mi podeszły,ale i pozostałym nic nie brakuje.Co się stało z twoim awatarem?
Beatko pomidory są dalej ekscytujące pomimo że może jest ich lekki przesyt,ale ja wciąż wyciągam kolejne późniejsze odmiany do kosztowania.Żeby nie być gołosłownym:
Gigante czerwony olbrzym o owocach nawet do kilograma.Smakiem bardzo przypomina Red Pear.Jak wszystkie wielkoowocowe jest oszczędny w ilości owoców na krzaku,ale nadrabia smakiem.


Świetny na przekąskę lub do obiadu - Megagron:
Solo:



I obiadowy z minimalną ilością śmietany:



Zaczynamy na ostro od mocnego uderzenia;
Electric Light Orchestra - Rock n Roll is King.