Aniu meconopsa mam 5 raz. Zawsze wypadał.Ten jest kolejny zakup. Nie dopuszczę do zawiązywania nasion i ma przeżyć a czy przeżyje to za rok zobaczymy.
Teraz posadziłam w innym miejscu. Zawsze był w cieniu ,teraz dałam do półcienia.
Asiu ogrodniczka01witam nowego gościa. To dopiero pierwsze pękające róże. Nie mam ich dużo,ale ta ilość mi wystarczy. Zapraszam do dalszych wizyt. Za tę dziękuję.
Krysiu Ciebie również witam serdecznie, bo my prawie sąsiadki.

Skoro spacer był udany to zapraszam do ponownego w wolnej chwili. Ja też postaram się pospacerować po Twoim ogrodzie,ale jeszcze muszę wysadzić parę jednorocznych, Pomimo,że nie ma sucha w ogrodzie to trzeba je jednak podlewać, bo gorąco i pilnować, by ślimaki je nie zjadły.
Sławku ja wiem czy to rarytasy. Kiedyś płaciłam za nie dużo.Tego kupiłam za 3 razy mniej niż dawniej. Czyli są tańsze. Problem z kwitnieniem to mały problem w stosunku do tego, by po raz kolejny przeżył i znów zakwitł. Koleżanka oprócz niebieskiego ma też czerwonego. Kwitł. Niebieski jej przeżywał lepiej niż mi.Ponoć żółty jest lepszy.
Moje iryski choć z dobrego źródła nie dorównają Twoim, bo ich tyle i tak pięknych jakie masz Ty to ja długo mieć nie będę.
Gieniu nie przezimowały Ci ,ale chociaż może zakwitły?
