Bufo-Bufo, ja z kolei pamiętam, że u Ciebie też jest dużo zieleni, krzewów i drzew. Nie lubię "łysego" ogródka, bo czuję się wtedy jak wystawiona na widok, a człowiek czasem pragnie się nieco ukryć, prawda?
Jagi, o zielonym i zielonościach to my możemy długo rozprawiać. Ja nawet w domu mam zielone ściany w salonie


Christinkrysia, będę Krysiu pamiętać i od razu po zakwitnięciu zrobię powojnikczkowi kilka zdjęć. Tylko muszę pamiętać, żeby pamiętać

Zytko, to ja Ci badzo gratuluję


Renzal, dziękujemy, dziękujemy kochana

Usa, ależ Uleńko, wy jesteście wzorowe pod każdym względem. Ja zresztą i tak działam w innych odległych rejonach FO

Miriam, tak Mireczko, to powolne otwieranie się zdjęć to w dużej mierze sprawa wolnego Internetu. Ja mam teraz szybki, ale kiedyś też miałam problemy z otwieraniem. Swoją drogą jest mi bardzo miło, że cierpliwie czekasz na otwarcie fotek i nie rezygnujesz z oglądania. Bardzo mnie ujęłaś uwagą o potarganych trawach. Masz rację, tkwi w nich swoiste piękno i obietnica odnowy. Mireczko, co do błędów, to mnie też przecież nieraz zdarza się pobłądzić, ale nic to, byleby iść dalej do przodu. Zresztą ja w tym dziale i tak nie mam nic do gadania

