Czy to tylko mnie tak czas ucieka , wstaję o 5tej rano , kładę się około 24tej i nie starcza mi czasu

, zawsze mam coś jeszcze do zrobienia , do zobaczenia , do załatwienia , do ..... oj mogłabym tak jeszcze długo
Małgoś ta szkółka od powojników jest polecana przez jeden dość popularny telewizyjny program co to leci w telewizji bez reklam w środku

, kupowałam polskie odmiany i teraz już tylko od nich zależy czy będą chciały u mnie rosnąć . Co do sośnicy zastanawiam się czy na to zimę nie przezimować jej w donicy i wysadzić dopiero wiosną , będzie miała większe szanse , a że od dawna była ona na liście moich chciejstw , więc nie mogłam się oprzeć bo i cena nie była zbyt wygórowana - 45 zł za drzewko o wysokości około pół metra , szczepione były po 145 więc sama rozumiesz
Mati , Dorotko wszystkie róże wybierałam , nie tylko z powodu kolorów i zapachów ale również odporności na choroby , szkółka dołączyła etykiety informujące o ich bardzo wysokiej odporności na plamistość - 4 gwiazdki , zobaczymy w praktyce , wdałam się również w dyskusję z pewną panią , która , jak mnie poinformowała , ma ponad 200 róż w ogrodzie i .....różnie to z tym bywa , w różnych latach jak mi powiedziała , ot pocieszenie
Madziu - generalnie , gdzie się dało , też używałam wideł do wyciągania cebulek z ziemi

i dlatego udało mi się odzyskać co nie co , ale jak się sadzi piętrowo a potem trzeba wykopać róże , liliowce czy jeżówki z jak największą bryłą korzeniową to widłami się niestety nie da , dziękuję za podpowiedź w sprawie sośnicy , poczytałam , zresztą to był przemyślany zakup , sośnica od dawna była na mojej liście zachcianek
Aluś , Beatko - kochane

dziękuję , mnie też zakupy poprawiają humorek
Aniu - ja z powojnikami próbuję ostatni raz , jak już pisałam , nie mam do nich szczęścia lub ręki , albo po prostu nie potrafię stworzyć im optymalnych warunków

, ale co tam, kto nie ryzykuje ten po kozie nie siedzi
