Hej
Dorotko 
a ja myślałam że już zrezygnowałaś z FO, tak długo Cię nie było
Nie ma niestety nowego kurnika, panowie
łapnęli 3 fuchy i moja najmniejsza
Moja
Rapsody in Blue od pierwszego sezonu ma duże kwiaty. krzew był mniejszy ale kwiaty takie jak w tym roku

Może kiedyś zobaczysz u mnie?
Witam Cię
Marku, nie hodujesz róż? ale hodujesz len ? mój biały jest z nasion, które zamówiłam z akcji, kiedyś kupiłam u Emila ale po drugim sezonie znikł, teraz już będę zbierać nasiona. Mam dwie kępki jak się przypomnisz to się podzielę nasionami
Miło, że podpisy się podobają
Maryś bo powiem Maryśka! nie kuś chcesz mnie zar......... nie dam się, ja już ledwo zipię

jeszcze mi każesz ogrodzenie stawiać
Kiedyś pisałam o wyciągu ze skrzypu, dzisiaj właśnie go pozbierałam i muszę prysnąć pomidorki i paprykę, a jak zostanie to i róże. A oto przepis:
150 g suszonych lub 1 kg świeżych roślin zalewamy 10 litrami wody. Czekamy 24 godziny ? na zdjęciu widać jak po upływie doby woda pięknie naciągnęła. Gotujemy 30 minut, studzimy i cedzimy. Rozcieńczamy 1:5 i opryskujemy w słoneczne i suche dni. Uzyskany płyn zawiera duże ilości kwasu krzemowego, który wzmacnia rośliny i zapobiega występowaniu chorób grzybowych. Działanie zapobiegawcze jest najsilniejsze, jeżeli opryski są wykonywane regularnie od wiosny do jesieni. Jeżeli choroba już występuje, oprysk robimy przez 3 kolejne dni.
Przepis zalecany przez Rudolfa Steinera (1861-1925), filozofa, mistyka oraz ?ojca? rolnictwa i ogrodnictwa biodynamicznego, przewiduje inne proporcje i inne postępowanie: 0,5 kg sproszkowanego skrzypu gotujemy przez 0,5 godziny w 5 litrach wody, studzimy, przelewamy do beczki i rozcieńczamy pięciokrotnie. Przez kilka dni mieszamy kilka razy w ciągu dnia, aż nabierze koloru gnojówki i taką ciecz używamy do oprysków.
Zabieg wykonujemy rano w dzień słoneczny ? preparat zawiera dużo krzemionki, która działa jak mikrosoczewki zwielokrotniając ilość światła jaką otrzymuje roślina. Dzięki temu rozwija się szybciej i bardziej zdrowo.
http://www.nastrojowyogrod.pl