Ogród w dolinie cz. 11-bawmy się kolorem

[sweety]

Dorotko (dorcia7)! Fakt. Tylko ładnej pogody brakuje mi do szczęścia!

Hortensja 'Pink Anabelle'



Alu (a_nie)! Bardzo szkoda, ale niestety nie mamy na to żadnego wpływu Fajnie byłoby, gdyby było ładnie i ciepło - tak mniej więcej 24 stopnie. Ewentualnie przelotne deszcze. Ale w tym roku pogoda popada ze skrajności w skrajność Na szczęście, tak jak mówisz, jest jeszcze mnóstwo roślin, którym taka pogoda nie jest straszna!

Piwonia 'Władysława' nadal kwitnie



Mariolu (kropelka)! Niestety ze stratami zostało nam się tylko pogodzić. Ale róże pnące i tak muszą dostać jakąś ochronę. Na razie myślę, co by to dokładnie miało być...

Czosnek



Asiu (daffodil)! Ja mam urlop, więc to od Ciebie zależy. W tym tygodniu to już odpada, bo końcówkę zapewne spędzę w kuchni (przyspieszone imieniny), ale potem Na szczęście przestało padać. Mam nadzieję, że na dłuższy czas...

Wiciokrzew - w tym roku - odpukać - bez mączniaka

[Wanda7]

Aniu, to przerażające, co przeżyky twoje rośliny. Ja nigdy nie doświadczyłam takiej wichury, żeby mi kwiaty wyłamywało. Chyba bym się zapłakała
No ale cóż, trzeba w niektórych przypadkach zaczynać od nowa. Mam nadzieję, że zniszczone krzaczki nie były twoimi ulubionymi.

[sweety]

Wandziu (wanda7)! Ta róża może nie była moją najulubieńszą, ale bardzo mi się podobała. Miała nietypowy kolor i do tego pachniała, jak tradycyjne, stare róże. Jak zobaczyłam, że wyłamało ją do samej ziemi, to zaniemówiłam Generalnie ten wiatr dosłownie złomotał róże, a potem poprawiło deszczem Czekam aż pogoda się poprawi, by posprzątać, podeprzeć i popodwiązywać to, co trzeba. A potem zapomnieć... Znalazłam fajne 'klatki 'na róże, ale nie ma dokładnego opisu, więc czekam na maila z wymiarami. Czas zainwestować w kolejne podpory

Tak pięknie wyglądał przed tymi nawałnicami Chippendale. A teraz

[DTJ_1]

fajna była , może uda jej się odbić, ja w zeszłym tygodniu jak byłam na działce była wichura, burza- stałam na ganku i patrzyłam na uginające się drzewa, myśląc w które walnie piorun lub które zostanie przewrócone, nie wiem czemu ale spojrzałam na stare spróchniałe olbrzymie drzewa(w których jest pełno gniazd) i zdążyłam pomyśleć że zaraz w nie piorun trześnie i zaraz olbrzymi konar odłamał się , czarownica jakaś czy co? nie żeby piorun rzeczywiście uderzył ale wiatr był tak silny że konar odłamał.

[nifredil]

Współczuję strat. Wiem co musiałąś przejść, u nas wiatr szalał taki że prawie pozrywało dach nad składzikiem. Na szczęście moje róże jeszcze maleńkie więc obyło się bez strat..Aniu, trochę mnie przeraziłaś wiadomością o wielkości Chopina kupiłam go na wyprzedaży jako różę wielkokwiatową, więc tak sobie pomyślałam że 1m może 1.20m, a ty tu mówisz o kolosie mojego prawie wzrostu. Nie żebym narzekała, ale trzeba pomyśleć nad inną miejscówką. Póki co wsadziłam ją obok Louise Odier.. LO miała być dla Chopina przyjemnym tłem ... Zachwyca mnie twoja Biedermeier. Czy ona też należy do tych wielkoludów, czy to raczej taka różyca "na przód"?

[sweety]

Dorotko (DJT_1)!To może lepiej nie patrz w stronę moich róż A róże się powezmą, ale szkoda, że muszą. Źle było ?

A tak wyglądała Marietheresia

[DTJ_1]

Aniu dobre, pozwól popatrzeć może zadziała w drugą stronę

[Pashmina2006]

Ojej Aniu, współczuję strat... U mnie też nieźle wiało. Na szczęście większych szkód nie zanotowałam. Pogoda robi sobie z nas kpiny. Ludzie mają tylko kilkanaście ( lub kilka) dni urlopu. Czekają na niego cały rok. A tutaj taka pogoda. Dzisiaj u mnie było w miarę ciepło. Ale oczywiście ze trzy minuty musiało pokropić. Jak zobaczyłam Skłodowską u Ciebie to dosłownie oczy mi wyszły. Cudowna jest. Mam większość prostych powojników. Chyba będę musiała pomyśleć o kupnie takich pełniejszych. Bardzo mi się one podobają. Munstead Wood zniewalająca. Biedermeier . Moje róże póki co, wszystkie są niewielkich rozmiarów. Nie spodziewam się cudów po wiosennych nasadzeniach.

[Diuna]

Sweety - to niebieskie Rooguchi po prostu wymiata

[sweety]

Sabinko (nifredil)! No niestety właśnie większe róże ucierpiały najbardziej. A Chopin to na prawdę duża róża. Bywa nawet nieco większa. Ale nie żałuj, bo powszechnie się podoba. Kto by mnie nie odwiedził, zwraca uwagę na jej wielgaśne, białe i pachnące kwiaty. A Biedermeier to malutka róża. U mnie mniej więcej 60 cm. Nie więcej...



Dorotko (DTJ_1)! Patrz. Jestem fatalistką Co ma być to będzie



Madziu (MID2006)! No niestety pogoda nas nie rozpieszcza. Żeby choć nie padało... U mnie znowu pół dnia była regularna ulewa. Dopiero popołudniu przestało padać, ale za ciepło nie jest. Mam nadzieję, że się w końcu poprawi na dłużej. Te pełne powojniki są ładnie i jest ich całkiem sporo. W przypadku niektórych pełne kwiaty pojawiają się tylko na drugorocznych pędach, Maria Curie - Skłodowska to podobno pierwszy powojnik, u którego pełne kwiaty pojawiają się na tegorocznych pędach. Warto zatem ja kupić. Poza tym lubię kwiaty, które w części są ... zielone. A róze szybko urosną. Moje w 3cim roku są wielgaśne

Warszawska Nike



Diuno! On dopiero zaczyna. To piękny powojnik o kwiatach, jak skrzacie kapelutki. No i ma piękny kolor!

Piilu

[dorcia7]

Popieram Aniu Chopin jest u mnie pierwszy rok ,ale kwiaty ma cudowne i wielkie a barwę niepowtarzalną -nie żałuję zakupu

[sweety]

Dorotko (dorcia7)! Jak róża się zakorzeni, kwity będą jeszcze większe

NN

[dorcia7]

A jeszcze się nie zakorzeniła??jesienią kupiłam i posadziłam

[heliofitka]

U mnie co prawda róż nie połamało, ale większość bylin typu trzykrotka, czy ślazowate leży na ziemi
Miałam je podwiązać, nie zdążyłam. Teraz mam za to kolorowe bukiety w domu.

[JagiS]

Cześć, Sweety
Po częstotliwości Twoich wpisów na FO od razu widać, że jesteś na urlopie .
Stresy maturalne minęły na plus, to pogoda wywinęła Ci numer na minus .
Bardzo mi żal Twoich róż . Nie mamy wpływu na zjawiska pogodowe, ale że diabli człowieka biorą, to fakt .
Mnie (odpukać!!!) wszystkie takie dramatyczne zjawiska omijają, a pogoda najlepsza z możliwych .
I takiej Ci życzę na cały czas urlopu.

- Jagi