Kelpie, tego zachwaszczenia hibiskusami to ja zazdroszcze jak diabli. Tak jak u nas lubin albo inne takie - cos cudnego. Fungii rosnie sobie bez wtykania mojego nosa w jej sprawy, zeby bylo smiesznie co drugie "pieterko" wypuszcza pypcia kwiatowego. Bardzo wdzieczny badyl.
Doromichu,
Madusia, one jakos tak spokojnie sobie rosna, nie robia problemow. Musze sie przespacerowac z aparatem po innych parapetach bo wzrosty sa zauwazalne. Milo ze strony hoi, ze chca tak sie sprawowac.
Oxalis, tak wyszlo z przypadku - powoli, jak beda wyrastac, będę je przesadzac do normalnych doniczek. Chociaz... niektorych kubkow mi szkoda, bo fajnie wygladaja.
Elcia, hoje to ja widze w kazdym watku w ilosciach jakie sa dostepne.

Zboczonko malusie.

Generalnie widze rosliny, ktore mnie kreca... Lubie je ogladac u innych. Czemu masz przyus niewidzenia hoi? Nasionka... jeśli przejda przez etap pierwszych dni w ziemi, powinnam sobie dalej poradzic. Poki co widze, ze 2-3 krzyzowek w ogole nie będę miala, z innych po 1-4 nasionka ruszaja.
Kupilismy mebelka do salonu, a ze natura nie znosi pustych powierzchni, uplasowala sie tam monstera, ktorej w poprzednim miejscu bylo ciut ciemno. Zastanawiam sie nad podzieleniem jej...
