Dziękuję za link

szalałam w ogrodzie i nici z królika .
Dopiero jak ciemność zapadła to wróciłam do domku.
Obiadek SOS tj ziemniaczki z jajem sadzonym zrobił syn dla tych co byli w domu.
Miałam w lodówce różności kupione przy okazji bycia w markecie

niektóre prosiły sie o konsumpcję więc zajadam własnie duszone pieczarki z ryżem ,do tego kawałek smażonego z czosnkiem i koperkiem łososia i suróweczkę-resztki też bywają pyszne
