Po ulewach w ubiegłym tygodniu (największa 26 czerwca) niedojrzałe owoce na moich truskawkach dostały takiego jakby brązowo-rdzawego nalotu oraz zaczęły pękać przy szypułkach, a następnie wysychać i czernieć. Do momentu wystąpienia tych ulew zbieraliśmy codziennie owoce. Sadzonki są tegoroczne (frigo). Parę dni wcześniej zostały wyściółkowane słomą od sąsiada.
Widok jest przygnębiający, bo wszystkie owoce to trafiło na czterech różnych odmianach (są na jednej grządce).
Co to może być za paskudztwo, czy niedobór jakiegoś składnika (wapń, bor ?) czy choroba. Na grządce gleba jest przepuszczalna ale może być kwaśna.
