Nutkowy ogród cz. 3

[majowa]

Edytowałam poprzedni post - link

[Nutka81]

Wiem wiem Iwonko o co Ci chodziło. Zobaczymy w przyszłym roku co będzie z tymi pędami. Przekonamy się czy kolejne będą już normalne.

[Margo2]

Moja azalia wielkokwiatowa zakwitła na końcach długich pędów. Zastanawiam się sama czy by ich zaraz po kwitnieniu nie obciąć. Może wypuszczą boczne? trzeby jakiego różanecznikowego guru zapytać

[majowa]

Jeśli guru, to rose_marek, ale nie wiem czy jeszcze zagląda na forum. Dwa lata temu uratował mi Rh (dzis kwitnie jak oszalały).
Azalie wielkokwiatowe można po przekwitnięciu ciąć w celu zagęszczenia -tak ok. 1/5 pędu.

[Nutka81]

Gosiu, Iwonko, no właśnie trzeba by kogoś spytać. Bo Rh się chyba nie tnie prawda? Jutro wstawię gdzieś zapytanie, może ktoś się odezwie i powie co i jak.

[majowa]

No właśnie jak trzeba, to się tnie. Mój rodek (po przejściach budowlanych, zasolony i połamany) był przycięty dość radykalnie, ale z rozłożeniem na dwa sezony. Od dołu był goły, a po przycięciu odbił i powoli się wyrównał. Robiłam wszystko pod dyktando guru.
I co tez ważne - wyłamywać przekwitłe kwiatostany!

[Nutka81]

Iwonko, kwiatostany wyłamuje. To akurat wiedziałam Czyli co mówisz? Ciachnąć te pędy, czy jak?

[majowa]

Gosiu, one już są zdrewniałe jak widzę, więc wyłamanie może być zbyt radykalne. Ja bym po przekwitnięciu wycięła kilka bocznych (na próbę) a w międzyczasie będziesz obserwować co się dzieje w miejscach przyciętych i nie przyciętych.
I zadaj pytanie w dziale rodo - na pewno ktos mądrzejszy ode mnie odpowie

[Nutka81]

Tak też zrobię. Dzięki Iwonko za pomoc

[April]

Ja swoje Rh musiałam przyciąć bo chorowały i teraz super odrastają. Ale wiadomo, kwiaty dopiero na drugi rok. Ale cięcie znoszą bardzo dobrze. Można je tak odmładzać.

[Sosenki4]

Właśnie miałam pisać, że Jola/April cięła, ale widzę, że Jola sama się odezwała.
Gosiu, te kanny masz piekne. U mnie same zielone wychodzą, bo takich bordo nie mam. Pozdrawiam cieplutko. Czy masz nadwyżki bodziszkowe ?.

[wielkakulka]

U mnie pojawiły się dwa bodziszki - nie wiem jakie, czekam na niespodziankę - jak zakwitną...

[Nutka81]

Joluś, pewnie i ja przytnę. Takie łyse pędy bowiem nie wyglądały by zbyt ładnie. Trudno, na kwitnienie poczekam. Ważniejszy jest efekt końcowy
Marzenko, w przyszłym roku dostaniesz ode mnie i czerwone kany i bodziszki Musisz się tylko przypomnieć w razie, gdyby moja pamięć zaszwankowała (co niestety się zdarza ), choć będę się starać ćwiczyć pamięć
W tym roku niestety nadwyżki już obiecane (a krzaczki za duże nie są), więc ... sama rozumiesz...
Aniu, jakie by nie były to bodziszki, to niespodzianka na pewno będzie miła To urocze kwiatuszki

Właśnie z niepokojem patrzę na tą lecąca z nieba mżawkę Ledwo wyplewiłyśmy z mamą rabatki, a tu znowu "podlewa"
Dobrze że miałam pomocnika, a właściwie "motywatorkę" bo inaczej niewyrwane chwasty, podlane przez deszczyk... zarosły by mnie

[April]

A mnie niestety chwasty zarastają w czym deszczyk pomaga dzielnie. Nie nadążam sadzić tego co mam kupione Wczoraj posadziłam passiflorę, bez podpórki bo nie mam czasu po nią pojechać oraz dwa miskanty Strictus i Fontane. Niby niewiele ale biorąc pod uwagę jaka u mnie orka to i tak jestem zadowolona...
I kupiłam dwa nowe RH Roseum Elegans i Silberwolke

[Nutka81]

Jolek, ja to już mam doła normalnie Pogoda skutecznie zniechęca mnie do wszystkiego. mam jeszcze trochę roboty, a chęci ...zero Może ogrodowe zakupy by mnie zmobilizowały, ale na nie niestety teraz sobie nie mogę pozwolić. Musze poradzić sobie inaczej
Przypominam Ci kobieto też, że Twoje cany niedługo mogą się nie zmieścić do samochodu