Oj Ewuń swięta racja,pamiętam jak w naszym szpitalu po pobraniu krwi pani laborantka pomyliła się w wynikach o jedno zero i trafiłam z połrocznym dzieckiem do szpitala wojewódzkiego z podejrzeniem białaczki
Oj przezycie straszne zwłaszcza że lezałyśmy na onkologii,nikt mnie oczywiscie nie przeprosił bo i po co ,jedynie co młoda lekarka z wojewódzkiego szpitala skomentowała lekarza ,który zamiast powtórzyć badania wysłał mnie wprost do innego szpitala pozabijać ,co niektórych ,albo w kosmos wysłać
zgodzę się z Tobą w zupełności .Nikt się nikim nie przejmuje i każdy myśli że tak jest dobrze ,do póki jego nie dotyczy .Wrażliwość w narodzie zanika i nic na to nie poradzimy .