Aniu groszek do ziemi, nawet teraz

. U mnie pod śniegiem przetrwał taki, który rozsiał się jesienią. nie jeden

Gronio to terminator - da radę. Nie zakopuj go nawet - rzuć, przyciśnij palcem i .... to wszystko. Ja odkryłam to, gdy posiałam, z całym szcunkiem, wiesz - rowek, nasionka, pieczołowicie przysypane, chuchane

. Miał mnie w nosie

. A takie, które pogubiły ptaki z dziobów - rosły, kwitły i pachniały.