
rapunzel - zielono mi :)
- Stokrotkania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3035
- Od: 3 maja 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
- Kontakt:
Re: rapunzel - zielono mi :)
No to teraz mamy siostrzyczki, ja tez mam od Anjji sansewierę. 

- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: rapunzel - zielono mi :)
Witam i dziękuję za odwiedzinki
na początku napiszę, jak mój m postrzega otaczającą go rzeczywistość
W czwartek zabrałam z balkonu fuksje na drzewka i sadzonki pelargonii i postawiłam to wszystko na stole w przedpokoju. Nic to, że kilka metrów dalej stał nowy dzwonek i na półce zjawił się nowy cissus z drabinką. Mój m stwierdził: jakieś nowe kwiaty znowu, a ja mu na to: nie no skąd, przecież ja je z balkonu przyniosłam co było akurat szczerą prawdą.
No comments
Zeniu gdyby nie brak miejsca, to by nam czasu na wszystko inne brakło, bo przy nieograniczonej ilości miejsca pojawiłaby się nieograniczona ilość roślinek, a ile by z tym było roboty, jak już teraz jest niemało
Stokrotkaniu, jak twoją zobaczyłam, to swojej nie mogłam się doczekać, bo wiedziałam, że też będzie taka śliczna
Wiktorio, cieszę się, że wg ciebie sansewierie się nie gryzą, ja już tez przywykłam do tego zestawienia i nie mogę pojąć, że mi się kiedyś one nie podobały, przecież to piękne rośliny.
nowiko, ago, pomysł z pięterkami dojrzewa, tylko muszę kupić odpowiednie doniczki - osłonki i przyzwoity drut, bo ten florystyczny jest tylko tymczasowo. Musi się trzykrotka opierać o pięterko, bo by się osłonka przekrzywiła, ale mam teraz wyzwanie, żeby to zorganizować.
Póki co jednak wymyśliłam inną tymczasową konstrukcję, ale od początku...
Obiecywałam sobie, że już absolutnie nic, nic, nic. Bo to już podbiega pod paranoję przecież, ale wczoraj pojechałam do LM po keramzyt, bo a nuż się przyda, a ja miałam końcówkę. Poszłam z przyzwyczajenia pomacać eszka o dwóch badylkach, z którego sama jakiś czas temu pędzik skubnęłam, ale się nie ukorzenił, a liście opadły, więc wywaliłam.
Patrzę, a tu kilka młodych pędów z maleńkimi listami. Widać zasługa tego skubania i to pewnie niejednego musiała to być, a w dodatku ogrzewanie w LM idzie pełna parą. Myślę sobie, kurczę przecież 6.50 to nie majątek, a normalny drogi i i tak sobie nie kupię. I oto jest:

Doniczka biała, ale trudno w takiej był i tylko wyjęłam ziemię, żeby dosypać trochę keramzytu na spód. Mam nadzieję, że się skubaniec odwdzięczy za ten akt miłosierdzia

na początku napiszę, jak mój m postrzega otaczającą go rzeczywistość

W czwartek zabrałam z balkonu fuksje na drzewka i sadzonki pelargonii i postawiłam to wszystko na stole w przedpokoju. Nic to, że kilka metrów dalej stał nowy dzwonek i na półce zjawił się nowy cissus z drabinką. Mój m stwierdził: jakieś nowe kwiaty znowu, a ja mu na to: nie no skąd, przecież ja je z balkonu przyniosłam co było akurat szczerą prawdą.

No comments

Zeniu gdyby nie brak miejsca, to by nam czasu na wszystko inne brakło, bo przy nieograniczonej ilości miejsca pojawiłaby się nieograniczona ilość roślinek, a ile by z tym było roboty, jak już teraz jest niemało

Stokrotkaniu, jak twoją zobaczyłam, to swojej nie mogłam się doczekać, bo wiedziałam, że też będzie taka śliczna

Wiktorio, cieszę się, że wg ciebie sansewierie się nie gryzą, ja już tez przywykłam do tego zestawienia i nie mogę pojąć, że mi się kiedyś one nie podobały, przecież to piękne rośliny.

nowiko, ago, pomysł z pięterkami dojrzewa, tylko muszę kupić odpowiednie doniczki - osłonki i przyzwoity drut, bo ten florystyczny jest tylko tymczasowo. Musi się trzykrotka opierać o pięterko, bo by się osłonka przekrzywiła, ale mam teraz wyzwanie, żeby to zorganizować.
Póki co jednak wymyśliłam inną tymczasową konstrukcję, ale od początku...
Obiecywałam sobie, że już absolutnie nic, nic, nic. Bo to już podbiega pod paranoję przecież, ale wczoraj pojechałam do LM po keramzyt, bo a nuż się przyda, a ja miałam końcówkę. Poszłam z przyzwyczajenia pomacać eszka o dwóch badylkach, z którego sama jakiś czas temu pędzik skubnęłam, ale się nie ukorzenił, a liście opadły, więc wywaliłam.
Patrzę, a tu kilka młodych pędów z maleńkimi listami. Widać zasługa tego skubania i to pewnie niejednego musiała to być, a w dodatku ogrzewanie w LM idzie pełna parą. Myślę sobie, kurczę przecież 6.50 to nie majątek, a normalny drogi i i tak sobie nie kupię. I oto jest:

Doniczka biała, ale trudno w takiej był i tylko wyjęłam ziemię, żeby dosypać trochę keramzytu na spód. Mam nadzieję, że się skubaniec odwdzięczy za ten akt miłosierdzia

Re: rapunzel - zielono mi :)
_aeschynantus_ za taką cenę to grzech nie brać , mój rozkrzacza się w błyskawicznym tempie nawet z ziemi wyszła jakaś odnóżka! a jak miło się patrzy na niego jak kwitnie
Re: rapunzel - zielono mi :)
W paczuszce dostałaś śliczne kwiatki i teraz niech rosną widzę że taka maja przywieszkę zrobiłaś 

- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: rapunzel - zielono mi :)
Kasik, zrobiłam na razie jedną, ale coś czuję, ze na niej się nie skończy 

- Wiktoria_W
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2364
- Od: 21 sty 2011, o 03:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: rapunzel - zielono mi :)
Fajny zakup Ci się trafił
. Pewnie też bym go wzięła, gdybym go już kilka razy widziała w sklepie i obserwowała jego chęć do życia
. Po Twoim opisie wyobrażałam sobie, że jest dużo bardziej zmarnowany, a on wygląda naprawdę nieźle
. No i widzę, że na kolejnym kwietniczku przybywają pięterka
.




- Stokrotkania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3035
- Od: 3 maja 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
- Kontakt:
Re: rapunzel - zielono mi :)
Bardzo fajny zakup.. Obiecałam sobie, że do wiosny zero zakupów, ale chyba nie wytrzymam i w poniedziałek polecę po cuś..
-
- 1000p
- Posty: 3429
- Od: 23 sie 2011, o 13:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: rapunzel - zielono mi :)
Jagoda Ty to zrobisz eiwżowiec z kwietnuka i jeszcze kaskady wiszące !! Jak nic za rok dwa okupacja podłogi !! Mało tego ta kosiarka to nie tylko mi będzie potrzebna !!!
Pozdrawiam Lidka Mój mały zielony raj część 1 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=47114" onclick="window.open(this.href);return false;
część 2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=48489" onclick="window.open(this.href);return false;
część 3 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=49364" onclick="window.open(this.href);return false;
część 2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=48489" onclick="window.open(this.href);return false;
część 3 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=49364" onclick="window.open(this.href);return false;
- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: rapunzel - zielono mi :)
Lidko, już pisałam, póki mamy psa nie odważę się postawić żadnej roślinki na podłodze.
Stokrotkaniu, ja też obiecuję i obiecuję i nic z tego nie wychodzi. Cała nadzieja w tym, że zimą kwiatki nie będą tak licznie występować w marketach, a na targu, to już mowy nie ma.
Wiktorio _aeschynantus_ wygląda naprawdę znacznie lepiej niż jeszcze dwa tygodnie temu. Naprawdę nie wiem, czemu to przypisać. Tak, jak pisałam wcześniej, został częściowo oskubany, a wzrost temperatury ( wyczuwalny!) w sklepie musiał pobudzić go do wydanie młodych pędów i listków. Na początku były tam aż trzy roślinki (po dwóch zostały zeschnięte resztki), a teraz została jedna, ale liczę, że się rozrośnie
Dziś rano usunęłam z balkonu begonie i wykopałam bulwy. Wierzcie, że przykra to była praca, bo i kwiaty, i pączki, ale choć do przemarznięcia ziemi jeszcze daleko, to uznałam, że nie ma na co czekać, bo cieplej już raczej nie będzie.
To już niestety przeszłość, teraz już tylko dwa koleusy i trzy plaktrantusy zostały, ale na pewno je usunę przed opadem śniegu.
Tak to wyglądało jeszcze wczoraj:

Obecnie wygląda już tak smętnie, że nawet nie chce mi się tego utrwalać... ale jaka to będzie frajda na wiosnę skrzynki obsadzać
I jeszcze dwa zbliżenia eszka i jego nowego pędu.

Stokrotkaniu, ja też obiecuję i obiecuję i nic z tego nie wychodzi. Cała nadzieja w tym, że zimą kwiatki nie będą tak licznie występować w marketach, a na targu, to już mowy nie ma.
Wiktorio _aeschynantus_ wygląda naprawdę znacznie lepiej niż jeszcze dwa tygodnie temu. Naprawdę nie wiem, czemu to przypisać. Tak, jak pisałam wcześniej, został częściowo oskubany, a wzrost temperatury ( wyczuwalny!) w sklepie musiał pobudzić go do wydanie młodych pędów i listków. Na początku były tam aż trzy roślinki (po dwóch zostały zeschnięte resztki), a teraz została jedna, ale liczę, że się rozrośnie

Dziś rano usunęłam z balkonu begonie i wykopałam bulwy. Wierzcie, że przykra to była praca, bo i kwiaty, i pączki, ale choć do przemarznięcia ziemi jeszcze daleko, to uznałam, że nie ma na co czekać, bo cieplej już raczej nie będzie.
To już niestety przeszłość, teraz już tylko dwa koleusy i trzy plaktrantusy zostały, ale na pewno je usunę przed opadem śniegu.
Tak to wyglądało jeszcze wczoraj:

Obecnie wygląda już tak smętnie, że nawet nie chce mi się tego utrwalać... ale jaka to będzie frajda na wiosnę skrzynki obsadzać

I jeszcze dwa zbliżenia eszka i jego nowego pędu.


-
- 1000p
- Posty: 3429
- Od: 23 sie 2011, o 13:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: rapunzel - zielono mi :)
Jagoda to zielone zwisające na balkonie co to ?
Pozdrawiam Lidka Mój mały zielony raj część 1 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=47114" onclick="window.open(this.href);return false;
część 2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=48489" onclick="window.open(this.href);return false;
część 3 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=49364" onclick="window.open(this.href);return false;
część 2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=48489" onclick="window.open(this.href);return false;
część 3 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=49364" onclick="window.open(this.href);return false;
- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: rapunzel - zielono mi :)
Lidko, to jest plektrantus, czyli popularnie komarzyca. Uwierz albo nie, ale w każdej skrzynce jest jedna roślinka, która w maju miała może z 10 cm długości
Jak ja dotkniesz ma specyficzny zapach, ale komarom musi cuchnąć cały czas, bo nas nie nawiedzały prawie wcale. 


-
- 1000p
- Posty: 3429
- Od: 23 sie 2011, o 13:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: rapunzel - zielono mi :)
To mi się podoba przydatne i PIĘKNE !! Gdzie to to kupić ?
Pozdrawiam Lidka Mój mały zielony raj część 1 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=47114" onclick="window.open(this.href);return false;
część 2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=48489" onclick="window.open(this.href);return false;
część 3 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=49364" onclick="window.open(this.href);return false;
część 2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=48489" onclick="window.open(this.href);return false;
część 3 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=49364" onclick="window.open(this.href);return false;
- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: rapunzel - zielono mi :)
U mnie na targu, zapraszam
A serio, na pewno tam, gdzie sprzedają kwiaty balkonowe.

A serio, na pewno tam, gdzie sprzedają kwiaty balkonowe.
- Wiktoria_W
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2364
- Od: 21 sty 2011, o 03:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: rapunzel - zielono mi :)
To mi teraz dałaś do myślenia
. Moje begonie jeszcze w skrzynkach. Szkoda mi było je wykopywać, skoro cały czas jeszcze kwitną i mają ładne, zielone listki (oczywiście nie wszystkie)
.


- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: rapunzel - zielono mi :)
Wiktorio, pewnie się pospieszyłam, ale już raz zlekceważyłam ostrzeżenie o opadzie śniegu w październiku i potem w śniegu ryłam, żadna frajda. Poza tym dziś była stosunkowo ładna pogoda. Jednak nie ma co panikować, w sumie do przemarznięcia ziemi chyba jeszcze daleko. 
