Aniu moje dają sobie radę, staram się jak mogę żeby im dogodziś. Jedyne co mnie martwi to przędziorek na oleandrze i chyba coś na hibciu jeszcze zostało, powtórzyłam wczoraj oprysk, a ta gnida znów wylazla na olku
Chrapciu, no jakoś nie przejmują się zimą, grudniki robią swoje, ale najbardziej zaskoczył mnie kroton. Mołodziak, ale pokazuje na co go stać.
Dziś rano spotkały mnie kolejne dwie niespodzianki storczykowe. Różowy rozwinął kolejny pączek i został mu jeszcze jeden, ale mega niespodziankę zafundował mi biały, którego dostałam prawie dwa lata temu i po przekwitnięciu nie chciał ponownie wypuścić pędow. Znalazłam dziś jeden

Ponieważ mam swój wątek storczykowy zapraszam Was tam do ogladania zdjęć z dzisiejszego pranka
