Aga lepsze mięsko w galarecie niż np. kupna wędlina

.Z winem damy radę,nie wiem jak u ciebie,ale to moje nie siedzi w ziemi za głęboko,ale jest go cała masa.
Krysiu wyciągamy z ziemi po kawałku,nie będę przekopywać,bo wtedy musiałabym na nowo posiać trawę,a na ładnym trawniku dla użytku sąsiadów mi nie zależy

.Tam gdzie chcę posadzić rośliny wino jeszcze nie doszło.Daj proszę znać jak będziesz wysyłać,dopilnuję listonosza
Biotit masz rację,galantyna- z kurczaka,ale sporo osób nazywa galantyną wszystko co jest w galarecie

.Rybkę owszem,bardzo lubię,ale....bez ości,wygrzebię nawet te najmniejsze.
O właśnie,a może przepis na rybkę-dostałam jako ,,ryba po kaszubsku,, ale po mojemu to:
RYBA W ZALEWIE Z CEBULKĄ
dowolne usmażone filety,zalewamy sosem:
3 cebule zeszklić na
0,5 szklanki oliwy,dodać
1 niecały słoiczek przecieru pomidorowego
2 szklanki wody
4 łyżki cukru
4łyżki octu
sól,pieprz do smaku,liść ziele,słodka papryka
zagotować zalać rybę.
Powiedzcie mi proszę czy to melisa,bo coś po zapachu nie jestem pewna
