też tak uważam...
.. właśnie jak najbardziej o takie rady mi chodziło. Tez rozważałam zawieszenie jej na krawędzi tego wazonu jakoś..skoro już był w zestawie 
... Poczekam chyba jeszcze kilka dni, zobaczę jak jej będzie u mnie i coś wymyślę. Pewnie, że kupię kiedyś. Jednego takiego całego żółtego woskowca już mam.. jest nawet ładniejszy niż tamten zostawiony w sklepie 
takiego w sumie już drugi raz widziałam..więc myślę podobnie jak Ty 
, niezbyt dobra to wiadomość ale za to coraz bliżej do Twojego własnego kwitnienia 
u mnie na landrynkowym jest identyczna sytuacja z dwoma pędami, krótszy jest niżejnieinna pisze: Kaju ja też się bardzo cieszę z zapowiedzi kwitnienia i to podwójnego na tym zielonożółtym w bordowe plamy. Od kilku dni obserwuję, że ten drugi pęd (który, bagatela, wykluł się poniżej tego, który pokazał się wcześniej - co już mnie dziwiło...)
, Gratujuję Męża i Wszystkiego Najlepszego z Okazji Rocznicy 
, no trudno , ale taką piękną Vandę przegapić ? 
Niech Ci zdrowo rośnie i często kwitnie 
ależ cudny prezent 
To ja już wróciłam i się wypowiemnieinna pisze:[
Zawsze się bałam Vand więc liczę mocno na Waszą pomoc, bo jak ją zmarnuję to...zeźliłam się trochę na tego mojego kochanego Męża, że mi kupuje taki drogi kwiatek (choć wiem, że dobrze wiedział że ta akurat z tych u nas dostępnych podobała mi się najbardziej), bo jak takiego zmarnuje to będzie naprawdę strata...Ale jednak radość przeważa...
Niepokoją mnie te rdzawe plamy na kwiatach, wydaje mi się ze się mnożą choć nieznacznie, nie tak żeby mi się rzuciło w oczy..na liściach takowych nie ma. Możecie się wypowiedzieć?
moja była 5 dni później, ale prezent to ja już sobie sama sprawię ale też znów inny storczykowy ewenement mi się 'przydarzył' i dziękuję za tak obszerne rady i ostrzeżenia, na razie żadnych zmian (ani na lepsze ani na gorsze) w korzonkach nie widzę, zobaczymy jak to będzie dalej.
no cóż... już nie jest zapętlony... bo go ułamałam chciałam mu troszkę pomóc jak podrósł już było widać wyraźną pętelkę z prześwitem w środku, myślałam ze da radę...ech mam nauczkę na przyszłość. Tzn utorował sobie drogę ciut wyżej, ale wyrasta w tej samej 'przegrodzie miedzyliściowej' (jeśli tak to mogę nazwać..). Jestem w szoku. Oczywiście pozytywnym. Spróbuje potem zrobić zdjęcie i wstawię.
teraz juz nic nie dotykam 
