Georginio, o Semiplenie nic nie wiem , nie mam jej
Jeśli planujesz na te iglaste, to by trzeba jeszcze doczytać o systemie korzeniowym tych gatunków, bo nie pod wszystkimi można sadzić.
Najlepsze są chyba drzewa z korzeniem palowym, ale mogę się mylić
Izo, w zasadzie to poza gimnastyką z zarzucaniem pędów i wycinaniem tych przeszkadzających innym różom, nic innego z nią nie robię. Ona nie wymaga cięcia.
W sumie to nawet jej niczym nie pryskam, bo na nic nie choruje
Robale też jej unikają, tzn. może jakieś mszyce i na niej siedzą, ale w niewielkich ilościach i nie rzucają mi się w oczy
Jesienią okrywam liśćmi u podstawy, wiosną sypnę nawozem i to wszystko. Róża bezobsługowa
Zastanawiałam się nad klasyfikacją moich róż, według której mam je pokazywać i wymyśliłam kategorię "pnące" zapoczątkowaną wczoraj
To dziś drugi olbrzym, czyli Flammenntanz. To jednocześnie jedna z 2 najstarszych sadzonych przeze mnie róż, jakieś kilkanaście lat temu.
To był kiermasz ogrodniczy w moim starym ogólniaku i jedna z pierwszych wypłat w moim życiu.
Czyli można tak rzec, Flammen też jest różą historyczną, poniekąd
Na zdjęciu nr 3 widać jej umiejscowienie w przestrzeni. Od strony podwórka są 2 wejścia do ogrodu i Flammen porasta podporę przy jednym z nich. Jest to wysokie chyba na ponad 2 i pół metra, a szerokie na kilka. za F. dalej rośnie New Dawn i wiciokrzew.
W tym roku już kilka pędów przymocowałam do świerka po prawej.