Jurek pisze:AniaDS pisze:Właśnie.., co to za powojnik za trytomą?
Niezły

Czyżby Polish Spirit?
Dołączam się do grupy oczekującej na osobną sesję zdjęciową tego okazu. No chyba, że czekasz, aż wejdzie w pełnię kwitnienia, żeby powalić nas z nóg jego urodą? ;)
Dokładnie tak :-)A przynajmniej do momentu, kiedy deszcze sięs skończą i będzie wyglądał troche mniej obwiśle
Aniu, tak, to Polish Spirit, masy liściowej ma dość dużo, zobaczymy za jakiś tydzień, jak będzie z kwiatami...
Liska, poczekam, aż mi net trochęprzyspieszy, oczywiście chciałam relacjeobejrzeć i sie obrazki nie otworzyły

Zazdroszczę Wam tego wypadu, my mieliśmy dzisiaj zaplanowany dzień - najpierw kino z dziećmi, potem goście. A, fajny film - "Niania McPhee i Wielkie Bum". Jeśli komuś się przejadły amerykańskie kreskówki dla dzieci z superdowcipnymi polskimi dubbingami dla dorosłych ;-) to cos dla niego. Angielski humor. Trochę, przyznam, przaśny momentami

i czasem nie najwyższych lotów. Ale zawsze "coś innego". No i aktorstwo...Emma Thompson i cudowna Maggie Smith
Oliwko, a ten Springtime, to który? Ten różowy? to nie wiem...mam go od wiosny...żeleźniak strasznie sierozrósl, nie potrzeba mi go aż tyle - kawałek pojechal do Łodzi, niech sie Ave z nim teraz użera

Błękitny Anioł u mnie zaczyna kwitnąć, owinęłam go wokół róży Fruehlingsgold, tylko, że ona oczywiście jeszcze mała, to trochę kiepska sprawa... za pięć złotych? No to w porównaniu z tym, co pisze Liska, raczej dobry biznes

Można podjechać pod Auchan i sprzedać za czterdzieści
Dominiko, Jasmina rośnie w dość ogłoniętym od wielkiego deszczu miejscu - na ganku, więc kwiaty trzyma dość dobrze. Trochę tylko obwisają pod wpływem deszczu, ale te na górze jeszcze sienie rozwinęły, mam nadzieję, ze będzie jeszcze ładniejsza. Bo ladna jest, naprawdę
Martuś, ja też jestem początkującą uzytkowniczką Hendla, ta róza jest czasem klasyfikowana jako pnąca, więc chyba można ją tak prowadzić...kłopot z tym, że ponoć lubi chorować bardzo...
Magda, powojniki są jak piękne kobiety, lubią, żeby na nie czekać
