Na działkę wpadamy jak strusie pędziwiatry i lecimy dalej. W międzyczasie usiłujemy
zrobić jak najwięcej i nawet niekiedy nie ma czasu na zrobienie zdjęć.
Ale wracając do domu, zahaczyliśmy o Czarną Górą i pstryknęłam parę fotek.
Przygotowywali się tam rowerzyści do zawodów, które mają być w ten weekend
http://czarnagora.pl/pp3-w-zjezdzie-mtb/
Prawdę mówiąc od samego patrzenia bolały mnie kości, a na kolejkę chyba bym z rowerem
nie wsiadła.




Ale przejażdżka kolejką linową jest bardzo przyjemna. I okolica piękna.
Mamy nadzieję, że kiedyś czas nam pozwoli zrobić trasę z Czarnej Góry na Śnieżnik.



