Było ich bardzo dużo i wydaje mi się, że z każdej cebulki był kwiat....nawet z maleńkich też parę kwitło.

Zebrałam sporo miłych słów od znajomych pod adresem Twoich moich lilijek.....zakątek lilijkowy Hani sprawdził się a płotek z klocków osłania przed słońcem. Jest różnica.... gdybym posadziła je na otwartym terenie miałyby się gorzej.
Postaram się częściej bywać obiecuję.

Już po mału wychodzę z zaległości ogródkowych.....dziś kończyłam obcinanie przekwitłych róż i mam już popalone ścinki....uff jak gorąco.

