Jak dla mnie ten różanecznik jest zasolony, przenawożony.
Wszystkie różaneczniki mają na start w doniczkach nawozy długodziałające, a Wy im jeszcze ładujecie nawozy po posadzeniu.
To tak jak niemowlakowi dać setkę spirytusu
Trzeba go wyjąć, jeśli korzenie są sfilcowane, rozerwać je pazurkami, od spodu ponacinać, rozerwać
zamoczyć w miękkiej wodzie na 15 minut, odstawić do obcieknięcia np. na godzinę ( w cieniu

), zamoczyć znów, odstawić.
W międzyczasie przygotować sobie miejsce,
dołek wypełnić kwaśnym torfem, solidnie zmoczonym,
posadzić w tym delikwenta, polać konewką z sitkiem wodą miękką, najlepiej deszczówką.
Ja jeszcze bym go przycięła.
No i jakie on ma stanowisko,
powinien być w półcieniu.