Witaj Tamaryszku - nie było mnie na forum całe hektary czasu! Wątek galopuje w ekspresowym tempie!! Ledwo znalazłam miejsce, gdzie pisałyśmy do siebie!
No wiec tak: w pierwszym słowie mojego listu pozdrawiam Cię piękny Tamaryszku, drzewko wdzięczne i mądre! Cieszę się, żeś Ty "Tamaryszek"!
W drugim słowie mojego listu rzeknę Ci: pisz o różowym, pisz, bo to takie zabawne potem zobaczyc ten różowy szaliczek Obśmiałam się jak nie wiem co, kiedy pisałaś, że zastanawiałaś się czy zamieścić zdjęcie No i popatrz, warto było
A w trzecim słowie mojego listu powiadam Ci, że Twój ogród jest piękny! Eh, mówiłam to już ze sto razy, ale dobrego nigdy dość. Prawdziwe słodkie widoki to jednak te z mleczykami i trawami. Rasowego ogrodnika swędzą od razu łapki, bo w tych miejscach jest POTENCJAŁ. A każdy ogrodnik przedkłada te miejsca, które są nie ukończone - nad te miejsca, w których już nic nie można zrobić!
To droga cieszy, a nie cel!
Pozdrawiam i cieszę się, że i u Ciebie pojawiają się zdjęcia "bez białego śniegowego"
No to teraz widać Tamaryszku, że to Ty tworzysz ten ogród. Przedtem można byłoby sądzić, że przychodzi do Ciebie profesjonalna ekipa ogrodników z jakiejś znanej firmy i tworzy te piękne scenerie pod batutą jakiegoś słynnego ogrodnika. Oczywiście żartuję i nigdy nie poddawałam pod wątpliwość , że ten cudowny ogród jest Twoim dziełem. Myślę też, że taka firma nie zostawiłaby po sobie podobnego śmietnika. Tymbardziej doceniam Twoją pracę, gdy pomyślę ile wysiłku wymaga usuwanie tych wielkich cegieł z ziemi. Metalowa kontrukcja pod wicikrzew jest bardzo ładna. Czy robi Ci je ktoś na zamówienie?
Tamaryszku, pięknie wygląda ta ściana z wiciokrzewami mi po głowie chodzi, by posadzić je w donicach, na przemian z powojnikami i zagospodarować tak jedną scianę tarasu wiosną muszę poważniej o tym pomyśleć gruzami się nie martw się, to przypadłość chyba wielu ogrodów, co ja w swoim wykopałem nie raz to już nawet nie wspominam czego to ludzie w ziemi nie schowają
IGA ? witaj Igo ! No, właśnie ? tak wygląda rzeczywistość...Ten teren ( kilkaset metrów, myślę...) jest całkowicie zaniedbany. Muszę go połączyć z ogrodem. W części leśnej w głębi działki, chwastów w zasadzie nie ma ? po prostu ładne, leśne poszycie z mchem. A tu ? coś okropnego ! Dobrze Wam się śmiać...Nie umiem kosić kosą, spalinowej nie mam... Obawiam się ,że szybko byś się wycofała z tej pomocy, ale dziękuję za ofertę ! Jakoś nie mogę uwierzyć, że komuś brakuje pielenia ?!
GRZESIU ? witaj Grzesiu! Oj, szkoda, że nie mieszkasz bliżej.... Już dwie osoby chętne do pomocy...Muszę przemyśleć Waszą propozycję, może i transport i nocleg opłaciłoby się zorganizować...! Wyobrażam sobie, czym dla Ciebie jest ten bałagan ? Twój ogródek jest tak idealnie dopieszczony...! Obawiam się,że u mnie nigdy tak nie będzie...ale pocieszam się,że nasze ogrody mają trochę inny charakter, więc jakoś to ujdzie...
Na ścianie domu jest metalowa kratka mojego pomysłu, druga taka sama jest z przodu na różę.
MAG ? Magdo, cieszę się, że i Tobie moja kratka się podoba. Z tymi ?dzikimi zakątkami? to bardzo jesteś miła, ładnie to brzmi, ale gorzej wygląda... W dodatku tam pod spodem jest żywy piach.
GORYCZKA ? Krysiu, zaciekawił mnie Twój pomysł...Użyźnienie bardzo by się przydało . Przekopać ?? A korzenie tego dziadostwa ? To mi się nie odrodzi po przekopaniu..??
Dziękuje za niebieski kwiatek ! U mnie nie ma takich ślicznych , więc nie mogę się wpisać w aktualny trend. Dzięki Tobie będzie niebieski akcent, i to jaki !
EWA ? witaj Ewo ! Mam nadzieję, że mnie ten mały kawałek nie wykończy...- fizycznie i finansowo... Jeśli nie pokryję tego roślinami ? znowu zarośnie. A na pewno nie pokryję w całości w tym roku ? bo mam też inne części ogrodu do zagospodarowania, też ważne. I tak koło się zamyka ! Będę się z tym męczyć pewnie jeszcze długo.
Ogrodzenie ma być z prostych prętów, bez żadnych dodatkowych elementów ( ale ocynkowane i na czarno malowane proszkowo )
W Lilypolu złożyłam zamówienie na katalog ? czekam z niecierpliwością na przysłanie !
DODAD ? witaj Dorotko ! Jakiego sympatycznego masz sąsiada ! . Oj, tu chyba przydałoby się szczelne ogrodzenie i jeszcze ściana z roślin do tego ! Wiesz, chciałabym już zająć się ogrodem, ale martwi mnie ,że takie miejsca będą zdobić ogród jeszcze długo...Nie dam rady finansowo zrobić wszystkiego naraz , co zaplanowałam, a jest tego dużo.
ELSI ? Elu, dziękuję za odwiedziny ! Wiem, że się nie da od razu...Ale jeszcze nie udało mi się wypracować u siebie cnoty każdego ogrodnika, czyli CIERPLIWOŚCI.
Firmie nie zlecę , bo nie mam na to pieniędzy. A chętnie bym wzięła do czarnej roboty ? oczyszczenia, przekopania, przygotowania rabat pod moim kierunkiem, a ja bym tylko sadziła... To byłoby zbyt piękne...
Ale powolutku jakoś zaprowadzę tam ład.
Mam dwa duże kompostowniki , a i tak w zeszłym roku zabrakło mi kompostu. Nie miałam kiedyś pojęcia, ile w domu jest odpadów organicznych! Wystawiłam kubełek z przykrywką z boku tarasu, żeby nie latać z każdą rzeczą za szopę. Wspominałam ,że rezygnuję z nawozów sztucznych, więc musze mieć dużo kompostu, nie tylko na warzywnik. Chcę mieć ogród ekologiczny, biodynamiczny.
A pomidorki tak sadzone poleca Mag, zamierzam spróbować ! Marzę o własnych , dobrych pomidorach.
URSULKA ? witam , Uleńko ! Cieszę się, że jesteś . Dziękuje za miłe słowa ? masz rację ? dobrego nigdy dość ! Bardzo potrzebne mi są odmienne opinie gości, prowokujące pytania czy krytyczne spostrzeżenia. Ale gdyby były tylko one, to byłoby smutno...Więc proszę o jedno i drugie !
No, tak ? mój ogród ma potencjał, zgadzam się. I swędzą mnie łapki, jak to napisałaś, ale mimo wszystko chciałabym mieć to już ?z grubsza ogarnięte?...
Wczoraj właśnie zastanawiałam się , leżąc w łóżku, że zawsze kiedy pracowałam w korporacji, wykłócałam się, że droga jest ważniejsza niż cel ( to była dla nich HEREZJA ), że to mniej frustruje i bardziej rozwija , że nie o to chodzi , by ?złapać króliczka, ale by gonić go?. Zawsze tak myślałam i nadal tak myślę... Więc dlaczego chcę, żeby mój ogród JUŻ BYŁ GOTOWY ..?? ( i wymagał tylko drobnych zmian...)
MONIA ? witaj Moniko, dziękuję ! Napiszę , co wybrałam !
LALCIA ? witaj, bardzo się cieszę ! Dobrze, że dałaś znak...
KRYZTA ? witam Nowego Gościa ! Zapraszam, mam nadzieję, że będziesz częściej !
FELA ? dobrze ,że zajrzałaś Felu ! W zasadzie wszystko w ogrodzie robię sama, a to jednak ponad 3 000 m , dlatego to tak powoli idzie. M. pracuje także w soboty , więc w niedziele czasem zrobi jakąś cięższą fizyczną pracę ( np. przerzuci kompost ). Praca w ogrodzie nie jest jego pasją , tak jak dla mnie . Poza tym jest zmęczony więc nawet nie mam sumienia pędzić go do roboty, niech sobie wypoczywa, jak lubi.
Raz w roku, wiosną ,przychodzi ekipa do pielęgnacji trawnika , oczyszczą też iglaki z żółtych igieł. A resztę robię sama . To dla mnie wielka przyjemność , ale idzie powoli.
Kratki na ściany, mostek i inne elementy metalowe sama wymyślałam i robił je na zamówienie ślusarz.
SYLWESTE ? Witaj Sylwek , cieszę się,że podoba Ci się mój wiciokrzew . Ciekawa jestem jak przetrwa te zimę ! Jak wygląda uprawa wiciokrzewów w donicach ? ? podobno mają płytki, ale rozbudowany system korzeniowy. A taka ściana tarasu byłaby na pewno piękna...
LENA ? dziękuję za miłe słowa i zapraszam ponownie !
Zapraszam do obejrzenia , jak powstawała kolejna rabata w moim ogrodzie !
Tak to wyglądało przed rozpoczęciem prac - z dawnych czasów rząd iglaków...i niby-trawa
Ktoś mi posadził jakieś różaneczniki, cos się "wypurchliło"...
Wczesną wiosną 2008 r. postanowiłam coś z tym zrobić...
Bardzo pilnowałam się , żeby powstająca rabata nie była za wąska, co podobno często zdarza się początkującym ogrodnikom. W najwęższym miejscu ok.2 m...
Tamaryszku, świetna zdjęciowa relacja, fajnie popatrzeć jak coś powstaje od podstaw, a efekt tak miły dla oka co do trzymania wiciokrzewu w donicach to pewności nie mam, co innego z powojnikami, ale ja na pewno sadziłbym i tak w dość sporych gazonach, prawdopodobnie drewnianych korytkach, jeśli się zdecyduję to na pewno zobaczysz i podzielę się doświadczeniami
Co to za róże
Bardzo mnie bawiło robienie takich falistych rabatek. Na początku nie miałam pojęcia co to jest agrowłóknina i sypałam na wypielone rabatki tylko korę i ciągle je pieliłam. Potem latem, tu na forum odkryłam ten wynalazek i wszystkie rabaty zaczęłam wykładać agrowłókniną. Co to była za koronkowa robota, gdy wycinałam dziury na rosnące już rośliny. Moj sąsiad śmiał się ze mnie, że pracuję niczym krawcowa. Teraz jestem bardzo zadowolona, bo do dziś nie ma ani jednego chwasta, zwłaszcza tam, gdzie kładłam podwójną włókninę. W miejscach gdzie jest pojedyncza, niestety chwasty potrafią się przez nią przebijać. U Ciebie Tamaryszku to rabatka w trakcie prac też ładnie wygląda, ale trudno zeby było inaczej w tak ładnym otoczeniu.