
A co sposobów okrywania to słyszałem różne metody: wspomniane okrywanie agrowłókniną, chochołowanie słomą, owijanie folą (czego niezbyt polecam), i dzisiaj słyszałem o okładaniu gąbką na młode drzewka (nie sprawdzałem). Co do słomy to słyszałem że lubi pleśnieć i zadomawiają się w niej gryzonie (nie wiem ile w tym prawdy...) Nie mamy u nas Syberyjskich zim, więc jeśli drzewka pobędą tydzień czy dwa na takiej temp. to nic im się nie powinno stać

Poza tym, jeśli każde młode drzewko trzeba byłoby okrywać na zimę, to nie mielibyśmy wcale lasów. A tym bardziej sadów naszych dziadków, którzy wątpię by czymkolwiek okrywali swoje rośliny. No może oprócz bielenia wapnem.
Ja osobiście zamierzam okryć je w czwartek, i niech sobie odpoczywają do wiosny
