blabla pisze: W końcu, chyba za 5. razem zamówiłem 10 000 nasion, co kosztowało mnie sporą kwotę, chyba ponad 50zł w przeliczeniu na nasze. Dzięki ich wysianiu dziś mam 3 egzemplarze w kolekcji.

oniemiałam
chciałabym zobaczyć tę kuwetę w której były wysiane

i Twoją radość gdy w końcu te kilka wykiełkowało
blabla pisze: Oczywiście fakt, że nasion jest więcej wcale nie oznacza wyższego poziomu nonszalancji przy obchodzeniu się z nimi.
Z tym nawet nie dyskutuję, jesteście duużo lepszymi praktykami ode mnie, dowodem tego jest to co pokazujecie na wątkach
blabla pisze:Wyjątkiem są własne zbiory, wtedy do dyspozycji jest więcej nasion.
Własne zbiory mają dla mnie dwie podstawowe zalety:
po pierwsze z tego co wysiewam kiełkuje to co wysiać chciałam i nie ma później potrzeby wstawiania roślin w dziale- identyfikacje żeby kto dobry podpowiedział do czego to może być podobne
po drugie jakość nasion- jeśli dojrzeją i są przechowane jak należy to raczej wyłażą dość gęściutko.
Nie chcę żebyście odnieśli wrażenie że "lansuję" nowy sposób na przekór wszystkim innym. Nie znam osobiście nikogo kto tak sieje i nie wiem czy to jakiś nowy trend czy tylko moja

jednorazowa

fanaberia bo przecież wcale i nigdzie nie twierdziłam, że tak będzie lepiej.
Nie wiem, może coś w moim przypadku z tego wyjdzie
Spytałam o te torebki bo to mój pierwszy raz i myślałam że ktoś na forum już to ćwiczył a po co wyważać otwarte drzwi
