Madziolku, a dlaczego fotek nie przybyło?
Wiem, że dłuuugo sadziłaś swoje liliowcowe nabytki, ale chyba nie 2 dni?
Czy to dzieciątka czworonożne tak bardzo Cię absorbują,
że po konewkowaniu, nie masz już chęci pokazywać swe kunsztowne kompozycje?
Patrząc za okno na mokre drzew i mając jeszcze wilgotne portki, po spacerowaniu z psami,
aż mi się nie chce wierzyć w wymuszone podlewanie grządek
To znaczy, że powinnam się ucieszyć z górskiego zimna i deszczowatości ?
I chodzenia w połowie lipca, w puchówce z ortalionem

?
Rany, u Azy tylko 8C w dzień, więc u nas upał - całe 12C.
I daletgo nieweile chce kwinąc w takich temperaturach.
Więc znów- zostaje tylko radość z wirtualnych ogrodów koleżanek-forumek
