Też się cieszę, szczególnie że czas martwy i siedzenie w ogrodzie to jedyna rozrywka.
Kwiaty częściowo poplewiłam , trochę dorzucilam nasion i póki co zostawiam. Dużo mam siewek , nie chce tego poniszczyć.
Teraz skupiam się na warzywach.
Moje grządki poszerzyłam i to sporo...

Dużo żmudnej roboty ale warto. Nadsypałam wał na całą szerokość i tym sposobem dodało mi się jakieś 5 części na warzywa.
Na starej części od płotu mam już z tamtego roku zieleninkę - pietruszkę, siedmiolatkę, dosiałam sałat przeróżnych i koperku, parę dni temu dołożyłam mix ogórkow wcześniej moczony. Strasznie tam sucho, więc te nasiona mają dość ciężko. Również namoczylam nasiona tykwy i zrobiłam 2 stanowiska pod płotem gdzie chciałabym żeby się pięły. W tym roku birdhouse że swoich nasion i dokupiona kobra.
Przepraszam za te konstrukcje ale to są wszystko zabezpieczenia antypsie. Póki co musi tak być, bo przy jego rozpędzie z górki to siewki nie mają szans.

Tu najświeższy twór. Jeszcze nie odkopalam się, ale plan jest taki że będą tu dynie. Wcześniej w ta ziemię wrzuciłam spora ilość nawozu, na to odpady roślinne, na to zrębki ( przycięliśmy nasze brzozki więc wysciółkowalam fest.) I dopiero ziemia .
Dynię już wysiałam i w tym roku ekstra wyszło. Siewki wyszły w dużej ilości ale się nie przejmuję, bo miejsca pod dostatkiem. Jest poki co 1 Ambar, 3 Sweet Meat, 4 Muscat ( on jest dla mnie bardzo wazny) , 3 hokkaido, 4 bardzo stara NN ( ta podejrzewam o ozdobnosc ) , i 4 makaronowa . Do tego mam pomidorów tyle że nie wiem co z nimi zrobić. Wysiałam zupełnie od czapy pierwsze lepsze, młoda typowała A ja tylko podawałam doniczki. Mamy tigerelle, pearshaped, red cherry, raf, Great White i nnki że sklepu ( typowy czerwony średni pomidor ).
Młoda też wysłała truskawki Temptation, którymi mnie zaskoczyła bo faktycznie wyszły i są.
Ja sobie wysiałam dziwaczków i wreszcie się mi udało. Do tego kolorowych werbel, odętkę fioletową, kobee, bazylię swoją ( z roku na rok mi coraz mniej kielkuje). Mam też kilka innych kwiatów które śpią snem twardym - vitalbę hibiskusy bagienne i nachylki. Ani trochę nie wychodzą mi koleusy. No nie wiem co jest, może za zimno.
W dzień upał ale w nocy faktycznie jeszcze nie fajnie, więc to trzymam w pokoju i wystawiam codziennie na słonko. Kisze tez w pojemnikach przechowanie karpy dalii i mam z nimi trochę problem, bo już wyrosły zielonym. Powinnam je pocwiartować ale nie wiem jak.
Udało mi się też przejmować heliotropa. Ciężko poszło ale niebawem mi zakwitnie. Za to reszta jak papryki mi niestety padła.
Tu rzut na moje zaniedbane wysiewy.

Z pomidorami czas najwyższy, szczególnie że dopadłam trochę ziemi. Bo nie miałam ani grama, a z tej naszej nic się nie da zrobić.
Szczęście w nieszczęściu że nam pękła pod zlewem rurka i zalało kuchnie,więc tato jechać musiał. Przy okazji załatwił ziemię ;)
Także wio do pikowania;)
A co do banowania to nie jestem zbanowana celowo ( chyba) tylko forum banuje niektóre IP i w którymś momencie najwyrażniej weszłam na nie ten układ cyfr i dopadło mnie. Osobiście mało to rozumiem i muszę polegać na innych ale nikt mi z tym nic nie potrafi zrobić, bo to nie idzie od mojego sprzętu tylko od forum. Zmieniłam adres IP kilkakrotnie, była przerwa że nie blokowało, a potem się okazało że mam bana na każdym urządzeniu którym się poslugiwalam. Niestety urządzenia, które mogłam użyć już użyłam wszystkie a komputera nie zmienię ( Pan sugerował że to komputer może mieć jakiś blokowany fragment ). Tak ze jak zniknę to mnie nie będzie i nic na to nie poradzę.