Witajcie kochani
Maryniu dziękujemy za miłe słowa oraz za życzenia dla syna

...Wiesz , cieszę się że już mam tą całą imprezę za sobą.
Ewelinko remont dał nam w kość porządnie. Naglił nas czas ,bo imprezę urodzinową robiliśmy w domu i musieliśmy z wszystkim zdążyć....Nie dość ,że trzeba było się wyrobić ze ścianami to jeszcze czekało nas skręcanie wszystkich mebli....Teraz na długo , długo ,nie mogę słowa
remont wypowiadać przy eMie.

Dziękuję w imieniu solenizanta...
A co do wysiewów to jakoś nie mogę się zebrać....Dziś już kupiłam ziemię , bo moja w altanie troszku zamarzła...

Miałam iść po pojemniczki do altanki i tyyyyyle wysiać.... ale mróz na mnie źle wpływa....Nie poszłam....Jakoś nie mam weny nawet do siania.Trudno, nic na siłę.
Musi mi się chcieć naprawdę , roślinki muszą poczuć , że podchodzę do tego z

.Obcięłam tylko młode pędy pelargonii i na razie się ukorzeniają. Będą młode sadzonki...
