Pomidory w donicach cz.3
- calka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1413
- Od: 14 paź 2012, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Pomidory w donicach cz.3
Za kilka dni przesadzę do większej doniczki, po świętach dostanie docelową i będzie wędrował na balkon, o ile pogoda pozwoli. Mam jeszcze jedną siewkę ze stycznia, dwie sztuki to nie problem. Pomidory do gruntu wysieję dopiero pod koniec tygodnia, z balkonowymi mogę się pobawić 

Ewa
Re: Pomidory w donicach cz.3
Jestem pod ogromnym wrażeniem
widząc taki piękny okaz
.
Za rok mam zamar też sobie takie wyhodować na balkonik.
A czy był doświetlany?


Za rok mam zamar też sobie takie wyhodować na balkonik.
A czy był doświetlany?
- calka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1413
- Od: 14 paź 2012, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Pomidory w donicach cz.3
Damian89
Niczym nie doświetlałam, przenosiłam sadzonki z parapetu na parapet w poszukiwaniu lepszego światła.
Maskotka to typowo doniczkowa odmiana, nie grzeszy wzrostem.
Dlaczego chcesz czekać cały rok, próbuj jeszcze w tym.

Niczym nie doświetlałam, przenosiłam sadzonki z parapetu na parapet w poszukiwaniu lepszego światła.
Maskotka to typowo doniczkowa odmiana, nie grzeszy wzrostem.
Dlaczego chcesz czekać cały rok, próbuj jeszcze w tym.
Ewa
-
- 200p
- Posty: 348
- Od: 18 lut 2016, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Pomidory w donicach cz.3
Faktycznie jeszcze jest dobry czas na wysiew pomidorków. A co do Twojego Ewa okazu, to oczy na pewno cieszy, nawet jak owoce będą kwaśne, to widok rosnącej roślinki, a do tego jeszcze owocującej, jest jak nawóz dla ogrodnika, daje "moc" 

Pozdrawiam
Dorota
Dorota
- Saute
- 200p
- Posty: 372
- Od: 24 lut 2017, o 23:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wolbrom - małopolskie
Re: Pomidory w donicach cz.3
Mam duży balkon , długość jakieś 8 metrów i chciałbym mieć na nim pomidory i papryczkę. Jest tylko jeden problem, bo to południowy balkon i np. w lipcu jadę wypocząć i nie ma mnie ok. 10 dni. Próbowałem już zioła, warzywa i takie tam , ale zawsze po powrocie wszystko uschnięte na "pieprz" z braku wody. Może jakieś większe pojemniki, bo największe było ok. 5 l ?
Andrzej
-
- 200p
- Posty: 348
- Od: 18 lut 2016, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Pomidory w donicach cz.3
Faktycznie to problem. Ja mam z resztą podobnie z kwiatami. Nie masz jakiegoś zaufanego sąsiada, któremu mógł być powierzyć swoje plony? Chodzi mi o to żeby do niego przenieść donice. Bo większe donice się prawdopodobnie nie sprawdzą, woda odparuje przez te 10 dni. Albo są teraz w marketach takie doniczki z systemem nawadniania, ja tego nie przetestowałam, ale brzmi kusząco. Generalnie wlewasz więcej wody na dno i ona sobie paruje do góry nawadniając korzenie.
Pozdrawiam
Dorota
Dorota
- Saute
- 200p
- Posty: 372
- Od: 24 lut 2017, o 23:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wolbrom - małopolskie
Re: Pomidory w donicach cz.3
Mam fajną sąsiadkę , ale mąż pracuje w Norwegii , więc jakoś nieporęcznie , bo to "słomiana wdowa" , a ja rozwodnik - wiesz jak to jest
Przywiąże się do roślin i będzie mnie często odwiedzała 


Andrzej
-
- 50p
- Posty: 93
- Od: 14 cze 2013, o 17:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Pomidory w donicach cz.3
Na południowym bez opieki raczej bez szans. Miałam 2 lata temu pomidorów na balkonie i po 2 upalny dniach nie miałam co zbierać. Tyle, że mieszkam na 3 piętrze, a nade mną tylko wąski daszek.
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Pomidory w donicach cz.3
Ewuś, piękna sadzoneczka, kilka razy miałam Maskotkę w donicy, przy właściwej fertygacji to bardzo dobry pomidorek, oczywiście, jak zaczynają się inne smaczne odmiany, najczęściej idzie w zapomnienie, do gara.
Ja do balkonowych donic przeznaczam w tym sezonie wielkoowocowe, w różnych kolorach serca, puszczę je na dwa pędy, a na zaspokojenie pierwszego, pomidorowego smaka, Betaluxy rosną.

Pozdrawiam Irena
Ja do balkonowych donic przeznaczam w tym sezonie wielkoowocowe, w różnych kolorach serca, puszczę je na dwa pędy, a na zaspokojenie pierwszego, pomidorowego smaka, Betaluxy rosną.


Pozdrawiam Irena
- Saute
- 200p
- Posty: 372
- Od: 24 lut 2017, o 23:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wolbrom - małopolskie
Re: Pomidory w donicach cz.3
Właśnie ,upał i słońce wypija wilgoć dosłownie w ciągu kilku godzin . Może pomyślę nad jakimś nawadnianiem z czujnikiem wilgoci , ale nie wiem czy warta skórka wyprawkis0nata pisze:Na południowym bez opieki raczej bez szans. Miałam 2 lata temu pomidorów na balkonie i po 2 upalny dniach nie miałam co zbierać. Tyle, że mieszkam na 3 piętrze, a nade mną tylko wąski daszek.

Andrzej
-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Pomidory w donicach cz.3
Saute, jeżeli zostawisz pomidory na balkonie, to konieczne jest doglądanie ich w w tym czasie, wszystko zależy oczywiście od pogody. Jeżeli nie masz zadaszenia to przy deszczu dadzą radę, ale jak dobrze przygrzeje to podlewać trzeba czasem i 2 razy dziennie. Jak nie znajdziesz nikogo to jedyną szansą jest wyniesienie ich do słabiej nasłonecznionego miejsca, dobre podlanie ustawienie blisko siebie i zabezpieczenie ziemi przed parowaniem, pewnie to odchorują, ale jest szansa, że nie uschną. Można jeszcze wariant pośredni np. klatka schodowa - tam może jakaś dobra dusza to podleje to ze 2 razy.
Dorota
- Saute
- 200p
- Posty: 372
- Od: 24 lut 2017, o 23:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wolbrom - małopolskie
Re: Pomidory w donicach cz.3
Właśnie mam zadaszony balkon. Spróbuję w tym roku wnieść je do mieszkania i wstawić do jakiejś dużej kuwety z wodą , może będzie lepiej 

Andrzej
-
- 200p
- Posty: 348
- Od: 18 lut 2016, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Pomidory w donicach cz.3
To też nie jest dobry pomysł, bo je przelejesz w ten sposób. Ja tak zrobiłam dwa lata temu z kwiatkami doniczkowymi. Po powrocie wszystko pogniło.
Pozdrawiam
Dorota
Dorota