Witajcie moi kochani.
...dla Was świeżutkie foteczki sprzed burzy. Teraz padze deszczyk i zrobiło się normalnie...czyli idzie dychać.
....to na zdarcie pypcia.
Aguś wysiałam 20 dkg tego słonecznika. Na początek dobre i to a poza tym jest sporo samosiewek, które ptaki posiały.
Ewiczko one same z sie bydą leżeć bestuż lepiej je oprzeć o jakiś kamień. Pomidorki wszystkie posadzone...koniec kropka. Wszystko ma swój czas ale spokojnie doczekasz się i TY.
Jadźko z dwóch sztuk tak się rozrosły te kłujoki.

Chciałabym zobaczyć te opuncje powieszone za uszy.

Róże zaczynają ale i różne robaczki się pokazują, które widza po raz pierwszy.
Beatko słonecznik siałam bezpośrednio do ziemi jakoś na przełomie kwiecień/maj. Tereska jest cudna i niezawodna no i kwitnie jako pierwsza a iryski dodają koloru i maja ciekawą posturę a potem ładne liście. Jak zaczynają marnieć przycinam sekatorem nisko. A to te gąski
Grażko dzięki....jak na razie dobrze ale idą dłuższe opady i już szykuja mikstury do oprysków. Mam zamiar pryskać cały ogród.
A na ogrodzie wszystko rośnie z chwastami włącznie i jak dla mnie jest cudnie...bo to wiejski ogród. Jak ktoś chce pozbyć się kompleksów to zapraszam.

.
Gosiaczku te pierwsze pomidory cieszą najbardziej. Sadź do donic bo to się u Ciebie w zeszłym roku sprawdziło a przyjdzie czas i na skrzynie.
Dziś zauważyłam zawiązki pomidorków koktajlowych malinowych.

Miłego wieczoru
