Aguś - westerland u mnie był już na wylocie.
Widocznie rozmowa z nim poskutkowała bo teraz bije na głowę inne róże.
Wspiął się chyba na szczyt możliwości bo kwitnie bez umiaru.
Tamtej zimy też mi przemarzł i ledwo jednym badylem zaszczycił w sezonie a teraz nadrabia z nawiązką.
Co do jego uroku to powiem, że też należy do moich ulubionych.
Marysiu - to prawda, otulają z wielkim wdziękiem.
Staram się im robić takie zdjęcia, żeby były widoczne, ale nie zawsze mi to wychodzi, muszę się tego dopiero nauczyć.
Dorotko - tak, naparstnice to cudne kwiaty.
Porobiły się u mnie jakieś krzyżówki i teraz mam mnóstwo różnych odmian, nawet trwałych, które mam już 4 lata.
I to w naturze jest cudowne, że sama robi krzyżówki, które są najwytrzymalsze.
Jacku - no bo szałwie od Marysi, to muszą Ci się podobać.
Jakimś cudem udało mi się je obronić przed ślimakami i teraz się odwdzięczają.
Wprawdzie to na razie tylko pojedyncze kłoski, ale mam nadzieję na więcej.
Aniu55 - już za momencik liliowce też pokażą na co je stać.
Pierwsze już kwitną, ale stale nie mam kompa, więc trudno mi wklejać wszystkie fotki na bieżąco.
Tadek bo ma je w szklarni, Genia, bo w cieplejszym klimacie, ale nasze też lada moment je dogonią.
Martuś - cieszę się bardzo.
Będzie dobra nocka, bo jak się napatrzę i nawącham to potem śpię jak smok.