Kasiu, ciekawe, czy zlikwidowałas tego przędziorka. Mary Rose to u mnie najlepsza róża. Kwitła do mrozów prawie bez przerwy. To jedyna róża u mnie, której mam 2 egzemplarze.
Helenko, już nauczyłam się, że róże trzeba wybierać odporne na choroby.
Jakoś nie mam przekonania do wielkokwiatowych.
Powinnaś poczytać wątki różane, które róże dziewczyny polecają.
Ja preferuję rabatówki i okrywowe. Bardzo lubię parkowe, ale że ja zachłanna jestem to wolę mieć więcej rabatówek, niż kilka parkowych.
Spróbuj poszukać odmian bardziej odpornych
Aniu, ja jestem ciułacz. Mam chyba wszystkiego po trochu, bo nie mogę się zdecydować na konkretną roślinkę, którą bym zbierała i hołubiła.
Danusiu, ja tez zauwazyłam, że azjatki są bardzo ekspansywne
Do poprzedniej zimy nie miałam żadnych kłopotów z zimowaniem orientalnych. Bardzo dobrze zimowały. Dopiero ostatnia zima je załatwiła. Musze dokupić, bo bez tego zapachu ogród jest pusty