Iwonko cieszyć, to ja już się cieszę, gorzej jak to wszystko przyjdzie w tym samym czasie, to dopiero będę latać szukając miejsca
Małgosiu w końcu musi przyjść innego wyjścia nie ma, a mając wszystko porobione, będę mogła się oddać (w ciągu dnia, bo wieczorkiem

) tylko i wyłącznie mojej pasji
Marzenko marzenia nic nie kosztują, a jak się spełniają ile radości dają (ale mi się zrymowało)
Krysiu ja to dopiero uczennica byłam, na wagary w ogóle nie chodziłam ( znów rym, jak tak dalej pójdzie to wiersze zacznę pisać), to chyba ze zmęczenia, bo dzisiaj tak mnie napadło, że dopiero sprzątać skończyłam, a przy okazji i ozdóbki porobiłam
Miłka obiecałam, więc wstawiam, to moja kobea, muszę jakąś podpórkę jej wykombinować, w tej doniczce rosną cztery sztuki jak dam radę to rozdzielę, jak nie to tak posadzę do gruntu
