Witam wszystkich po długiej nieobecności Mam nadzieję, że nie gniewają się na mnie wszyscy ci, u których nie byłam od dawna
W tym roku wyrosły mi dwa kwiatki:
przebiśniegi już czarują
i jeszcze jeden taki kwiatek - z 21 stycznia tego roku
No i teraz już wszyscy wiedzą, dlaczego tak długo mnie nie było
W sumie tych kwiatków w domu to mam teraz trzy, więc radochy mam po pachy i roboty też - po szyję
Niestety, ten mój kwiatuszek najmłodszy jest bardzo absorbujący, co oznacza, że będę tu pewnie rzadko... Ale jak coś zakwitnie, to postaram się wrzucać zdjęcia. Róże moje zakopczykowane, w tym roku czekam na pierwsze kwitnienie Alchymist
Ten kwiatek z 21 stycznia jest słodki.To teraz masz potrójne szczęście gratuluję.To,że rzadziej będziesz zaglądać na forum to oczywiste,nie przejmuj się.Z ogrodem też sobie poradzisz,masz pomocników
Dziękuję wszystkim za gratulacje Mam nadzieję, że trochę nauczę dyscypliny tego najmłodszego żarłoka zanim na dobre przyjdzie wiosna i związane z nią prace ogrodowe Na razie mam kwitnące przebiśniegi i krokusy, a narcyze w pąkach. W przyszłym tygodniu przeglądnę wykopane w tamtym roku bulwy kan i begonii, czy jeszcze są coś warte
No i muszę posiać pomidorki koktajlowe, żeby je mieć potem w donicach. Ale kiedy ja to posieję, to ja nie wiem, jak ja ciągle jak kangur z ciężarkiem chodzę...
W zeszłym roku miałem wątpliwości co do Twojego Chopina jednak zrobiłem swojemu trochę fotek w różnych porach dnia i przy różnych ustawieniach aparatu i u mnie też się udało uzyskać podobnego w wyglądzie Chopina do Twojego. Nie ma się więc chyba co go więcej czepiać niech sobie spokojnie rośnie
Celinko roślinki śliczne ale TEN KWIATUSZEK ze stycznia najbardziej uroczy, masz trzech fajnych facetów witaj w klubie też mam trzech i nawet imie to samo nosimy, to chyba Celiny mają szczęście do chłopczyków
Idepozapałki - dzięki, fajnie wiedzieć, że mój Chopin to Chopin Jak kwitnie, widać go z daleka i przyciąga wzrok wielkością kwiatów
Trzynastko, trzech chłopaków to szczęście wielkie, tylko jak to przeżyć i nie zwariować? Mój czas jest ostro limitowany ale mimo to zdołałam posadzić w doniczkach begonie i kany. W tym tygodniu zamierzam wysiać pomidorki koktajlowe. Marzą mi się odmiany: Perun, Koralik i Sweetbaby. Mam jeszcze nasionka swojego Saint Pierre - tez karłowego. To wszystko ma iść do donic, bo nie mam miejsca w gruncie na pomidorki, więc się muszę zastanowić, czy te odmiany dadzą radę
Ale ten czas na wagę złota jest wykorzystywany tylko na najmilsze rzeczy - ogród się do nich zalicza
Pomidorki sieję jutro - cały weekend biegałam za swoimi chłopiętami, przydałoby mi się z sześć dodatkowych godzin na dobę
Porozbierałam róże pnące z zimowej włókniny, ładnie puściły pączki. I teraz się zastanawiam, czy sie czasem zdradliwie nie oziębi. Kopczyków jeszcze nie rozgarnęłam, choć czasem mnie gryzie wątpliwość, czy się te róże pod tymi poduchami ziemi nie spocą
Doradźcie więc, czy rozgarniać już kopce, czy jeszcze czekać? W końcu te wiosenne przymrozki są dla róż zdradliwe...