A ja nie daję żadnych nawozów pod ogórki na dwa tygodnie przed siewem-miałam niemiłe doświadczenie z kiszeniakami-jak już ratować to nawozem dolistnym,który może pomóc a nie zaszkodzi.Aktualnie używam popiołu drzewnego i gnojówki z pokrzyw.stachby pisze:Pytanie o dalsza kondycję ogórków padło już jakis czas wstecz, przepraszam że nie odpowiedziałem z marszu, ten czas coraz częściej jest go za mało.
Zastosowanie kwasu azotowego było strzałem w dziesiątkę, 3 podlewania, przerwa 2 tyg. i jeszcze dwa podlania, w międzyczasie dokarmiłem nawozami scota dolistnie ( 0,1 ) efekty znakomite, choc ostatnie kilka dni jest spadek owocowania, no ale cóż noce w moim regionie ( suwalszczyzna) są w tych ostatnich dniach zimne.
Pozdrawiam serdecznie i życzę sukcesów oraz zadowolenia z upraw.
Stanisław
Ogórki gruntowe-cz.1 uprawa,choroby,szkodniki
-
- 50p
- Posty: 53
- Od: 8 lut 2009, o 23:45
- Lokalizacja: ziółkowo-wielkopolska
Re: ratunek ogórków
Re: ratunek ogórków
Miło czytać , że wszystko ok
.
Oj zimne są noce , ja mam trochę ogórka w gruncie, i muszę go dzisiaj agrowłókniną przykryć, bo jakaś jesień się robi

Oj zimne są noce , ja mam trochę ogórka w gruncie, i muszę go dzisiaj agrowłókniną przykryć, bo jakaś jesień się robi

Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Re: ratunek ogórków
witam, moje krzaki ogorka sa juz duze i zaczely owocowac. male ogoreczki robią sie żółtawe i kilka usycha co mam robić............
- Ziunio
- 50p
- Posty: 54
- Od: 19 maja 2010, o 23:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie
Re: ratunek ogórków
Też o tym myślałem i chyba zrobię podobnie. Ogórek lubi ciepło, a ta pogoda to tragedia!weteran pisze: ...ogórka w gruncie...agrowłókniną przykryć, bo jakaś jesień się robi
Re: ratunek ogórków
podpowie mi ktos co mam robic.. ogorki mam pod agrowłókniną
- Ziunio
- 50p
- Posty: 54
- Od: 19 maja 2010, o 23:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie
Re: ratunek ogórków
Droga Kasiu1111, widzę ,że jesteś nową forumowiczką ,więc witam serdecznie i jednocześnie nie chcę dać Ci po nosie od samego początku. Dlatego bardzo proszę skorzystaj z opcji wyszukiwarki, bo o ogórkach naprawdę dużo już napisano wcześniej. Właśnie w tym dziale znajdują się tematy, po których przeczytaniu znajdziesz wskazówki i odpowiedzi na nurtujące Cię pytanie.
Na marginesie, nie jestem jakimś wielkim znawcą, ale na moje, to te Twoje żółknące ogóreczki są prawdopodobnie nie zawiązane, czyli albo nie zapylone (chyba, iż to odmiana partenokarpiczna), albo ,pomijając choroby i złe warunki, z tego bądź innego powodu, roślina nie jest w stanie wykarmić ich na tym etapie wegetacji. Można dużo gdybać, ale na tym forum można dużo ciekawego dowiedzieć się z już istniejących wątków.
Gorąco pozdrawiam i mam nadzieję, że nie jesteś zawiedziona moimi sugestiami.
Jak to mawiają: "szukajcie, a znajdziecie".
Na marginesie, nie jestem jakimś wielkim znawcą, ale na moje, to te Twoje żółknące ogóreczki są prawdopodobnie nie zawiązane, czyli albo nie zapylone (chyba, iż to odmiana partenokarpiczna), albo ,pomijając choroby i złe warunki, z tego bądź innego powodu, roślina nie jest w stanie wykarmić ich na tym etapie wegetacji. Można dużo gdybać, ale na tym forum można dużo ciekawego dowiedzieć się z już istniejących wątków.
Gorąco pozdrawiam i mam nadzieję, że nie jesteś zawiedziona moimi sugestiami.
Jak to mawiają: "szukajcie, a znajdziecie".
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2343
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: ratunek ogórków
Prawdopodobnie braki azotu.Lej gnojówkę z pokrzyw albo dolistnie saletrę amonową, można też doglebowo.Miałam ten sam problem.Dawałam saletrę wapniową i amonową dolistnie, troszku też doglebowo.kasia1111 pisze:witam, moje krzaki ogorka sa już duze i zaczely owocowac. male ogoreczki robią sie żółtawe i kilka usycha co mam robić............
-
- 50p
- Posty: 53
- Od: 8 lut 2009, o 23:45
- Lokalizacja: ziółkowo-wielkopolska
Re: ratunek ogórków
Według najnowszej pogody na weekend szykuje się niezły upał-zwłaszcza w Wielkopolsce.Oj ogóry będą rosły.weteran pisze:Miło czytać , że wszystko ok.
Oj zimne są noce , ja mam trochę ogórka w gruncie, i muszę go dzisiaj agrowłókniną przykryć, bo jakaś jesień się robi
Re: ratunek ogórków
Zwyczajnie zdejmować agrowłókninę na dzień,bo ogórki nie mają szans być zapylone,chyba że jest to odmiana samopylna w co wątpię przy ogórkach gruntowych.kasia1111 pisze:podpowie mi ktos co mam robic.. ogorki mam pod agrowłókniną
- Dzialeczka
- 500p
- Posty: 595
- Od: 28 kwie 2010, o 21:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toronto
Re: Ogórki gruntowe
Pozwolilam ogorkom ogladac swiat i dalam im tyczki. Bardzo im sie podoba i wspinaja sie dzielnie do gory. Chcialam uniknac chorob i ciasnoty (posialam je za troche za gesto... ).
Czy wiecie, orientacyjnie, na jaka wysokosc moga wspiac sie ogorki na tyczkach?
Pozdrawiam slonecznie!
Czy wiecie, orientacyjnie, na jaka wysokosc moga wspiac sie ogorki na tyczkach?

Pozdrawiam slonecznie!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8011
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Ogórki gruntowe
U mnie w ub. roku wspięły sie naokoło 160, w porywach 180 cm, potem padły.
W tym roku też posiałam za gęsto i przerywałam- słabsze sadzonki wyrzucałam, też przerwij bo będą Ci słabo rosły.
W tym roku też posiałam za gęsto i przerywałam- słabsze sadzonki wyrzucałam, też przerwij bo będą Ci słabo rosły.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: ratunek ogórków
Dzięki wszystkim, mam jeszcze jedno pytanie... liscie ogorka sie rozrastaja a male ogorki bardzo wolno rosną.. co im brakuje
- Dzialeczka
- 500p
- Posty: 595
- Od: 28 kwie 2010, o 21:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toronto
Re: Ogórki gruntowe
Gieniu, chetnie przerwe ogorki, ale nie wiem, czy juz nie jest za pozno, poniewaz maja juz pol metra dlugosci.
Troche szkoda mi ich wyrzucic. Jest jakies inne wyjscie? Daloby sie je przesadzic bez ofiar? 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8011
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Ogórki gruntowe
No właśnie, moje też miały po pół metra a te słabsze były mniejsze, po około 30cm, niektóre mniej, i te właśnie wyrzuciłam. Nadal są jeszcze za gęsto ale widząc zbolałą minę mojej siostrzyczki, przystopowałam. Siostrę serce natychmiast rozbolało, byłaby je przesadzała ale nie ma już miejsca hihihihi !!! Spróbuj, może się przyjmą, ale na pewno to odchorują. Ja swoje zwyczajnie wyrywałam, a Ty jeśli chcesz przesadzać (jak masz miejsce to zaryzykuj- co Ci szkodzi!), spróbuj delikatnie łopatką z jak największą bryłką ziemi wyjąć sadzonkę. Wcześniej chyba musisz obficie podlać, by ta bryłka się kupy trzymała.
Pozdrawiam! Gienia.