
Mały azyl Ulki
Re: Mały azyl Ulki
..działajcie koleżanko działajcie, może dziś autko zadziała...to niedługo zobaczymy te żwirowe alejki 

- Wolusia
- 1000p
- Posty: 2471
- Od: 12 sty 2013, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Mały azyl Ulki
Przyciągnąły moje oko zachwycające lampiony http://i1.fmix.pl/fmi2550/ec175558001f8 ... djecie.jpg
Masz talent dziewczyno
Masz talent dziewczyno

Re: Mały azyl Ulki
Dzięki, nawet jeden stał się cukiernicą:) a to z powodu możliwości dobrego zakręcenia wieczka:) na działce mam nak znalazł, pasuje do lampionów. Chwilowo pauza w malowaniu, bo sporo innych prac:)
Re: Mały azyl Ulki
Ciągle roślinki, a tym razem, mimo innych zdjęć w zbiorze, zaproszę Was do siebie do domku na działce.
A przywita Was z-ca gospodyni, Justynka

Od lewej, część garderobiana, dalej już kuchenna:) dziś w końcu kupiłam ceratę, bo od wody przy mini zlewiku za mocno moczył się blat.A i teraz jakoś łatwiej mi o czystość. Stół w wiecznym ruchu:D:D:D. Jeszcze wiele rzeczy na wierzchu ale co poradzić, dopiero dziś udało mi się wspólnie z M zrobić coż w rodzaju półki w kolejnej z szafek:) i przypadkiem dopiero na zdjęciu zobaczyłam, że obrus zgodny z ceratą

Widoczne od lewej - pokoik córci:)
Potem mój punkt dowodzenia poranny i wieczorny, miejsce spożywania posiłku przy kompie:) jedynie obiady jakoś jadamy na tarasie

Od lewej niewidoczna koza, zapewniająca w razie co ogrzewanie, na szczęście paliłam w niej może 2 mce temu. Potem punkt przyrządzania posiłków na gorąco, obok lodówka heh, jeszcze w tym miejscu, ale mam nadzieję doczekam się i tej zmiany - drzwi wejściowe, a dalej za firanką...miejsce bardziej intymne, szczególnie na noc:D:D przy okazji schowek głównie na pralkę. Dawniej właśnie tam była kuchnia brrrrrrrrrrrr. Jeszcze gdybym miała wszędzie pasujące do siebie zasłonki... ale to może kiedyś, tak samo może kiedyś cała podłoga będzie z JEDNAKOWEJ terakoty.

Nieudany lampion stał się mam nadzieję udaną a na bank praktyczną cukiernicą.

A przywita Was z-ca gospodyni, Justynka

Od lewej, część garderobiana, dalej już kuchenna:) dziś w końcu kupiłam ceratę, bo od wody przy mini zlewiku za mocno moczył się blat.A i teraz jakoś łatwiej mi o czystość. Stół w wiecznym ruchu:D:D:D. Jeszcze wiele rzeczy na wierzchu ale co poradzić, dopiero dziś udało mi się wspólnie z M zrobić coż w rodzaju półki w kolejnej z szafek:) i przypadkiem dopiero na zdjęciu zobaczyłam, że obrus zgodny z ceratą


Widoczne od lewej - pokoik córci:)
Potem mój punkt dowodzenia poranny i wieczorny, miejsce spożywania posiłku przy kompie:) jedynie obiady jakoś jadamy na tarasie

Od lewej niewidoczna koza, zapewniająca w razie co ogrzewanie, na szczęście paliłam w niej może 2 mce temu. Potem punkt przyrządzania posiłków na gorąco, obok lodówka heh, jeszcze w tym miejscu, ale mam nadzieję doczekam się i tej zmiany - drzwi wejściowe, a dalej za firanką...miejsce bardziej intymne, szczególnie na noc:D:D przy okazji schowek głównie na pralkę. Dawniej właśnie tam była kuchnia brrrrrrrrrrrr. Jeszcze gdybym miała wszędzie pasujące do siebie zasłonki... ale to może kiedyś, tak samo może kiedyś cała podłoga będzie z JEDNAKOWEJ terakoty.

Nieudany lampion stał się mam nadzieję udaną a na bank praktyczną cukiernicą.

- maliola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 998
- Od: 26 cze 2012, o 16:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Mały azyl Ulki
Ula przyleciałam z Wyspy ale z czego się tu śmiać - pokazujesz fajnie urządzony domek na działce od razu widać, że jesteś dobra organizatorką.
A tfu-tfu nie kradną Wam na tych działkach bo u moich Teściów to strach coś zostawić.
A tfu-tfu nie kradną Wam na tych działkach bo u moich Teściów to strach coś zostawić.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42361
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mały azyl Ulki
Ula jaki duży masz ten domek, nie dziwię się że można spać i przyzwoicie spędzać czas!
Re: Mały azyl Ulki
Eeee całkiem fajnie macie i córcia ma swój pokoik i nawet pralka jest, no tylko spędzać czas na działce. A ten niby lampion, co z nim nie tak, mi się podoba, ale jako cukiernica też super wygląda 

- roza333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3865
- Od: 4 maja 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie Tarnowskie Góry
Re: Mały azyl Ulki
Domek działkowy super zagospodarowany ,córcia ma swój kącik i posiłek masz gdzie przygotować super na takiej działeczce to można spać .A ten lampion co został cukiernicą też mi się podoba czym Ty je malowałaś na biało?
Pozdrawiam Wszystkich i zapraszam do moich wątków Justyna
Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
Re: Mały azyl Ulki
Już odpowiem na pytania.
Kradzieże - na szczęście rok czy dwa temu, okradziono a owszem, ale domek gościa co robił remont i było wszędzie wiadomo, że trzyma tam drogi sprzęt do remontu. I mieszka przy siatce.
Ja mam domek bardziej w głębi, nie wiem, mam nadzieję, że to, ze ludzie się wokół znają, zamykane są bramy i furtki szczególnie nocą, więc wiadomo, że jeśli by coś większego wyniesiono to musiałby być to ktoś mający klucz. Inna rzecz że najdroższa w moim przypadku byłaby lodówka.
Cukiernica - co z nią nie tak jako lampionem? Podświetlone owo białawe tło - wygląda koszmarnie, coś w rodzaju dziwnych plam, odierają uwagę od motywu głównego. Ogólnie mi się nie podobają.
Malowane farbami do szkła - są przeźroczyste oraz kryjące, tzw uniwersalne.
- póki co 2 razy lampiony były na deszczu, cały czas są na ostrym słonku, nie widzę uszkodzeń.
Maliolu, organizatorka... ciągle mi coś nie pasuje. Tam, gdzie mam taką wysoką szafkę obok szafek ze zlewikiem, mają być przeniesione drzwi wejściowe. Powód że tego nie ma jeszcze - kasa i niechęć do kolejnego bałaganu. Cel - wyjście bezpośrednio na taras, oddalenie wejścia od grilla, czytaj nocami gdy oficjalnie wolno, spalam badylstwo. Poza tym poprawi się układ wewnątrz domku.
Wielkość domku, no maleńki nie jest Marysiu ale jak zerkniesz na fotkę miejsca z lodówką, i póki co drzwiami wejściowymi, spójrz się na miejsce, gdzie kończą się deski a zaczyna terakota. Jak kupiliśmy działkę, tam się właśnie kończyła przestrzeń wewnętrzna domku, mieli Ex minitaras szerokości nieco ponad metr. To co terakota było na zewnątrz. Fajne było ale nie praktyczne i mocno zmniejszało środek domku. Ogólnie wymiary całości to jeśli nie pomyliłam, 4x5 albo 4,5x6m. Zapomniałam a wstawać mi się nie chce. Ale raczej na pewno 4x5.
Jedynie w starych zdjęciach można wyobrazić sobie to wcześniej. Tu co pisałam taras, tam gdzie zasłonka do części intymnej to była też zewnętrzna ściana, drzwi były przy słupie co wisi plecak, córci pokoik to były rozwalające się mebelki z art kuchennymi, w środku gdzie mam teraz to sekretne, była minipseudokuchnia. Jak rozwalałam ścianę - sama dykta a na zewnątrz lecące deski.
Pokoik wytapetowałam w helo Kity i córa ma swoje lokum. Super, bo nieraz ma tam bajzel którego z wejścia nie widać za szybko.
Kradzieże - na szczęście rok czy dwa temu, okradziono a owszem, ale domek gościa co robił remont i było wszędzie wiadomo, że trzyma tam drogi sprzęt do remontu. I mieszka przy siatce.
Ja mam domek bardziej w głębi, nie wiem, mam nadzieję, że to, ze ludzie się wokół znają, zamykane są bramy i furtki szczególnie nocą, więc wiadomo, że jeśli by coś większego wyniesiono to musiałby być to ktoś mający klucz. Inna rzecz że najdroższa w moim przypadku byłaby lodówka.
Cukiernica - co z nią nie tak jako lampionem? Podświetlone owo białawe tło - wygląda koszmarnie, coś w rodzaju dziwnych plam, odierają uwagę od motywu głównego. Ogólnie mi się nie podobają.
Malowane farbami do szkła - są przeźroczyste oraz kryjące, tzw uniwersalne.
- póki co 2 razy lampiony były na deszczu, cały czas są na ostrym słonku, nie widzę uszkodzeń.
Maliolu, organizatorka... ciągle mi coś nie pasuje. Tam, gdzie mam taką wysoką szafkę obok szafek ze zlewikiem, mają być przeniesione drzwi wejściowe. Powód że tego nie ma jeszcze - kasa i niechęć do kolejnego bałaganu. Cel - wyjście bezpośrednio na taras, oddalenie wejścia od grilla, czytaj nocami gdy oficjalnie wolno, spalam badylstwo. Poza tym poprawi się układ wewnątrz domku.
Wielkość domku, no maleńki nie jest Marysiu ale jak zerkniesz na fotkę miejsca z lodówką, i póki co drzwiami wejściowymi, spójrz się na miejsce, gdzie kończą się deski a zaczyna terakota. Jak kupiliśmy działkę, tam się właśnie kończyła przestrzeń wewnętrzna domku, mieli Ex minitaras szerokości nieco ponad metr. To co terakota było na zewnątrz. Fajne było ale nie praktyczne i mocno zmniejszało środek domku. Ogólnie wymiary całości to jeśli nie pomyliłam, 4x5 albo 4,5x6m. Zapomniałam a wstawać mi się nie chce. Ale raczej na pewno 4x5.
Jedynie w starych zdjęciach można wyobrazić sobie to wcześniej. Tu co pisałam taras, tam gdzie zasłonka do części intymnej to była też zewnętrzna ściana, drzwi były przy słupie co wisi plecak, córci pokoik to były rozwalające się mebelki z art kuchennymi, w środku gdzie mam teraz to sekretne, była minipseudokuchnia. Jak rozwalałam ścianę - sama dykta a na zewnątrz lecące deski.
Pokoik wytapetowałam w helo Kity i córa ma swoje lokum. Super, bo nieraz ma tam bajzel którego z wejścia nie widać za szybko.
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10605
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mały azyl Ulki
Muszę przyznać domek Ulci jest bardzo funkcjonalny i nawet jest dużo miejsca he, he i ja się w nim zmieściłam, a działeczkę to ma wymuskaną i te śliczne jej ukochane róże. 

Re: Mały azyl Ulki
Może jak byłaś to i była wymuskana ale nie jest. Chwastów całe kłęby. Grill czeka na wieczór by zrobić zadymę. A kolejne porcje zaraz naniosę jak odejdę od kompa, idę w truskawki robić porządki.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Mały azyl Ulki
Ulka masz wypasiona alltankę pokoje, sypialnie, kuchnia
Cały potrzebny sprzęt masz pod nosem wiec masz jak w mieszkaniu czego trzeba więcej

Re: Mały azyl Ulki
Jadziu a le ja musiałam na narzekać się, a ile kombinować...
Szczególnie kombinowałam nieźle by mieć to co jest. Na dobrą sprawę po kupnie - nie było niczego prócz starego małego tapczana, kuchenki elektrycznej co ledwo funkcjonowała, czy było jakieś krzesło już nie pamiętam. Stary tapczan znajomy znajomego zabrał, bo nie mogłam na to patrzeć. Reszta w sporej ilości poszła na śmietnik. Żałuję tylko lemiesza. Nie pomyślałam, że teraz fajnie by mi się wkomponował. OO widzicie, przypomniałam sobie, że został świecznik z jałowca. Czy robił to ktoś inny czy... to jednak kojarzy mi się z moim dziadkiem. On robił kiedyś bardzo dużo na sprzedaż takich świeczników czy lampek. Żal że ciężko teraz znaleźć odpowiednie jałowce, w lasach prawie całkiem wyginęły.
Okno było stare, przy większej wichurze mogłoby je roznieść:D a w dawnej kuchence to śmiechu warte co było. Deski z frontowej ściany jeszcze nie popalone. Ale czekają na zimniejsze noce, gdybym chciała w kozie palić. Bo z niej popiół idzie poza działki.O dziwo co działa to stary tv. Tylko że po 1 nie mam chęci ni czasu oglądać po 2 w dobie tv cyfrowej hehe nierealne.
Szczególnie kombinowałam nieźle by mieć to co jest. Na dobrą sprawę po kupnie - nie było niczego prócz starego małego tapczana, kuchenki elektrycznej co ledwo funkcjonowała, czy było jakieś krzesło już nie pamiętam. Stary tapczan znajomy znajomego zabrał, bo nie mogłam na to patrzeć. Reszta w sporej ilości poszła na śmietnik. Żałuję tylko lemiesza. Nie pomyślałam, że teraz fajnie by mi się wkomponował. OO widzicie, przypomniałam sobie, że został świecznik z jałowca. Czy robił to ktoś inny czy... to jednak kojarzy mi się z moim dziadkiem. On robił kiedyś bardzo dużo na sprzedaż takich świeczników czy lampek. Żal że ciężko teraz znaleźć odpowiednie jałowce, w lasach prawie całkiem wyginęły.
Okno było stare, przy większej wichurze mogłoby je roznieść:D a w dawnej kuchence to śmiechu warte co było. Deski z frontowej ściany jeszcze nie popalone. Ale czekają na zimniejsze noce, gdybym chciała w kozie palić. Bo z niej popiół idzie poza działki.O dziwo co działa to stary tv. Tylko że po 1 nie mam chęci ni czasu oglądać po 2 w dobie tv cyfrowej hehe nierealne.
Re: Mały azyl Ulki
Ogród zjawiskowy! A ilość róż powaliła mnie na kolana! Jesteś w stanie zapamiętać ich nazwy?
Re: Mały azyl Ulki
Dziękuję za te miłe słowa,
Co do róż to te co są zidentyfikowane, nie dalej jak wczoraj znaczy piątek, mając na chwilkę u siebie forumowych gości idąc wspólnie, wymieniałam nazwami. Ale jeszcze kilka z nich mam jako nn
Co do róż to te co są zidentyfikowane, nie dalej jak wczoraj znaczy piątek, mając na chwilkę u siebie forumowych gości idąc wspólnie, wymieniałam nazwami. Ale jeszcze kilka z nich mam jako nn