Florą malowane

[a_nie]

Upał straszny u nas ok. 27, współczuję mieszkańcom południa u których ponoć 10 stopni więcej.
Przemieniam się więc z ogrodniczki w plażowiczkę.
Nie wiem tylko dla kogo ja kupiłam tą leżankę.



Basenik pozwala się cieszyć i z takich dni, orzeźwiająca kąpiel szczególnie jest wtedy przyjemna. Młodsza zamienia się w syrenkę i ..

chlup do wody

W taką pogodę najprzyjemniej wylegiwać się na wodzie

A ja podziwiam moje zakupione róże. Marketowy niby-Avalon po pierwszym pojedyńczym kwitnieniu w końcu się uławnił w pełni i tak jak u Krysi okazał się Graham Thomasem. Podziwiam jego piękny kolor i kształt, szkoda że dość szybko gubi płątki. Choć nadrabia to ilością pąków. Obok Sir Lancelot, który trzyma bardzo długo płatki, ale ma mniej kwiatów

[dorcia7]

Piszesz że niecałe 30 stopni u Ciebie,u mnie wczoraj było 38 w cieniu ,dziś rano przed siódmą już 30 ,a teraz w oddali grzmi , miłego dnia

[Wanda7]

Też mam koło 40 stopni i nic nie grzmi, niestety. Ale podobno to tylko do jutra ma potrwać.
Aniu podziwiam jak zawsze twoje "malowanki."

[Kochammmkwiaty]

Oj takie orzeźwienie by się przydało - przepiękne widoki.

Alicjo czy ten kwiatek specjalnie dla mnie to bez, tawułka - ?hmm nie mogę znaleźć odpowiedzi.

Ja choruje na takie leżaki, ale zastanwiam się, że jak już bedą to chyba nie będą użytkowane ciągle mnie gdzieś nosi z kąta w kąt:)

[Agga167]

Potwierdzam, że na południu Polski ukrop. Dziś u nas 36 w cieniu. Na szczęście wczoraj przeszła przez nikogo nie zapowiadana burza i zieleń trochę odżyła. Padało koło godziny.

Nie wiem tylko dla kogo ja kupiłam tą leżankę.

dla wszystkich członków rodziny

[dorcia7]

Wielkopolska o 16.00 też 36 stopni w cieniu

[a_nie]

Warszawianki, Wielko- i Małopolanki Współczuję Wam tych tropików, ja nasze niespełna 30 przeżyłam dzięki basenikowi całkiem przyjemnie. No, ale to już za nami jeszcze zatęsknimy za ciepełkiem. Dla Was nasze lekko zachmurzone niebo

Alicjo czy ten kwiatek specjalnie dla mnie to bez, tawułka - ?hmm nie mogę znaleźć odpowiedzi.

Aga Ten kwiat to różowa wiązówka, wysoka roślinka zakończona u góry takim fajnym pióropuszem.

Ja choruje na takie leżaki, ale zastanwiam się, że jak już bedą to chyba nie będą użytkowane ciągle mnie gdzieś nosi z kąta w kąt:)

No jak to nie byłby używany, a jako daszek dla Twojego kota?
Wiem, że lubisz jeżówki więc tym razem Mama Mia. Przyglądam się jej, bo opisali ją jako kameleona wśród jeżówek ma zmieniać kolory.




Lilie powoli kończą swój występ szkoda bo bardzo je lubię.

[Kochammmkwiaty]

PIęknie

"Ciapek" lilia rewelacja Właśnie w tym wszystkim najgorsze jest to, że te mieczyki i lilie tak szybko przekwitają.
Moje mieczyki po 2 dniach zwiędły i już ich nie ma

Do zobaczenia ...

[dorcia7]

Przy tych temperaturach wszystko wcześniej przekwita, szkoda

[Ignis05]

Alicjo bardzo dziękuję Twojej mamie i Tobie za wspaniałe spotkanie w ogrodzie Eli.
Cudowny ogród, pełen wspaniałych roślin pięknie skomponowanych, pełen niespodzianek.
Czułam się tam wspaniale, wśród tych kolorów i zapachów, które wprost otulają.
Oczywiście na koniec spotkania zostałam szczodrze obdarowana, za co serdecznie dziękuję.
Elu , bardzo Ci dziękuję za serdeczne przyjęcie i wspaniałe prezenty.

[Kochammmkwiaty]

I ja dziękuję nie posiadam słów do opisu - każdy nasz ogród jest piękny na swój sposób, w każdym są piękne zakątki, rośliny i kwiaty - jedno jest pewne Ela i jej ogród to dopełnienie miłości i pasji - to widać z pewnością.
Podziwiam ten trud i realizacje tego piękna. Siatki prezentów bezcenne
Bardzo mile spędzony czas

[elam]

I ja dziękuję nie posiadam słów do opisu - każdy nasz ogród jest piękny na swój sposób, w każdym są piękne zakątki, rośliny i kwiaty - jedno jest pewne Ela i jej ogród to dopełnienie miłości i pasji - to widać z pewnością.
Podziwiam ten trud i realizacje tego piękna. Siatki prezentów bezcenne
Bardzo mile spędzony czas

Agnieszko dziękuję za odwiedziny i za miłe słowa. Cieszę się że mogłam Ci podarować jakieś roślinki, aby tylko ładnie rosły. Ala pokazała mi Twoją stronę, będę do niej zaglądać i podziwiać.

Krysiu odpowiedziałam Ci w Twoim wątku.

Elu bardzo dziękuję za pierwszego posta Jestem autentycznie zachwycona atmosferą Twojego ogrodu! Uwielbiam takie klimaty Roślinki w dużych, okazałych kępach, widać, że ogród już z historią. Dojrzałam też fragment ciekawego kamiennego murka, który bardzo mi się spodobał.
Bardzo serdecznie Cię proszę, otwórz własny wątek, będę z wielką przyjemnością odwiedzać Twoje zielone królestwo

Mufko pisanie postów to nie taka prosta sprawa, wnuczek mi pomaga, więc może mi się uda. Kocham swój ogród, więc cieszę się, że się podoba. Do oglądania stron Forum zachęciła mnie Ala, wiele się z nich uczę i są źródłem inspiracji.

[izaziem]

No i ja dołączam się do podziękowań i zachwytów. Tym większy zachwyt., że do ogrodu taka daleka droga... pewnie zawsze z pełnymi siatkami, wiadrami itp. Niestety pałętaliśmy się po jarmarku i do domu zlądowaliśmy wieczorem[już tak szybko robi się ciemno] Zdążyłam tylko moje zdobyczne roślinki zamoczyć a teraz nieźle pada. Ale co najważniejsze słoneczniczek się podniósł Jeszcze raz wielkie dzięki Elu za dary , Alu za transport i to różowawe w zgrabnej buteleczce

[a_nie]

Krysiu, Justynko, Aga, Iza, Elam Dzięki za mile spędzony czas Oto moja relacja:
Po misternie opracowanym planie dojazdu udało nam się dojechać do działki moje mamy (elam) Poznanie skrótów i bocznych dróg- bardzo pożyteczne.
Było zwiedzanie.


Pogaduchy.


Małe co nieco




Posilone ruszyłyśmy do roboty w trybie socjalistycznym- jeden pracuję, reszta pilnuję





No i zgodnie z duchem tamtej epoki: Pomożecie? Pomożemy.





Tylko towarów na półkach było więcej, więc nikt sobie ich nie wyrywał



Najważniejsze, że humory dopisywały.





No i na pamiątkę zabrałyśmy nie tylko miłe wspomnienia.







Moja mama to naprawdę wróżka ile ja już roślinek wyniosłam z jej działki , a zupełnie żadnych pustek tam nie widać.
Wielkie dzięki mamo za gościnę.

[JagiS]

No, nieźle .
Całkiem, całkiem, ta Wasza łupieżcza wizyta i jak hojnie Was Pani Ela obdarowała .
Ale gąszcz roślin tam jest taki, że ledwo Was spomiędzy tej zieleni widać... .
Nie dziwię się zatem, że nie zauważa się ubytków w roślinach.

Pozdrawiam wszystkie uczestniczki tej eskapady, a dla Gospodyni - ukłony - Jagoda